Broszka & Company cz.3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 26, 2012 8:48 Re: Broszka & Company

też czekam na miętę- mam nadzieję, że wystarczy na bazarki :wink:
A jak czuje się Broszka?
Ostatnio edytowano Czw lip 26, 2012 10:05 przez Revontulet, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 26, 2012 9:06 Re: Broszka & Company

Mięta nie... błeeee :wink:
Ale może mogłabyś trochę stewii...? Skoro masz słodką i ze słoneczka .. :oops:

Moja jedna sadzonka rośnie sobie na parapecie. Przeżyła sporo ale moze da radę :roll: Przywiozłam z Wro ledwo żywą, przesadziałam następnego dnia do większej doniczki - wg 'przepisów' z sieci, na parapecie odżywała to radośnie wyniosłam na balkon na słoneczko, gdzie natychmiast oklapła.. :( ; przez noc i ranek odżyła na parapecie, zostawiłam i jak po południu słoneczko [zachód] wlazło na okna - moja stewia znowu padła na pysk całkiem :crying: . Zabrałam ze słońca i pilnuję, i mam zgryz.. Teraz znowu odzyła, ale ile razy tak można :?:
W sieci piszą, że na słońcu... 8O Dziś drugi dzień cieplutki, ale niesłoneczny i się zastanawiam czy sierotę wynieść? Balkon taki,że się absolutnie nie da zacienić.
Tak będe latać z tą doniczką? Jest tu ktoś kto się zna :?: Ja ją lubię :roll: i nie chcę na razie nic jej urywać - może się pozbiera..?

A poczta polska jest wredna, fakt :twisted:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26141
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 26, 2012 10:22 Re: Broszka & Company

Moja stewia tak samo reaguje na upał - rośnie w gruncie w pełnym słońcu.
Wypraktykowałam że nie robi oklapu jak codziennie rano ją podleję i zroszę liście :wink:
Czyli lubi słoneczko ale nie jest to pustynna roślinka :mrgreen:


Niestety nie będzie w tym roku stewii ode mnie na bazarku - mam za mało na własne potrzeby :wink:
Tak samo ze zwykłą miętą - rozsiałam ją na łące skąd zbieram siano dla koni i główny tegoroczny zbiór już był - wszedł w skład sianokiszonki która radośnie psuje się po gradobiciu :evil:
Niestety susza i upały spowodowały że cała łąka porosła różnymi chabaziami i mięty między nimi nie znalazłam, chyba nawet nie zbiorę nic dla siebie :|
Za to straaasznie rozsiał się dziurawiec 8O
Ale mam jeszcze na zielniku krzaki mięty pieprzowej - tam podlewam codziennie więc jest dość dorodna i z niej będzie trochę suszu :ok:

Z dziko rosnących jeszcze teraz mogę nasuszyć dowolną ilość:
- dziurawca :twisted:
- rumianku
- babki lancetowatej
- krwawnika
może podrzućcie jeszcze pomysły a ja sprawdzę czy dziko rośnie w mojej okolicy 8)

Na arnikę, mniszka, pokrzywę i wiele innych już niestety za późno w tym roku -za rok lepiej się przygotuję bo teraz za późno pomyślałam o ziołach na bazarek :wink:

Aaa, jeszcze czarny bez, wprawdzie na suszenie kwiatów już za późno, ale zaraz będą owoce - np konfitury wychodzą pyszne :mrgreen:
Mogę nasmażyć całe mnóstwo lub powysyłać owoce do samodzielnego smażenia :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw lip 26, 2012 10:27 Re: Broszka & Company

Pozdrowienia z warszawskiego piekiełka :1luvu: uffffffffffffffffff. Ciekawe jak smakują konfitury z czarnego bzu.Jestem młoda inaczej,a jeszcze nie jadłam :mrgreen:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 26, 2012 11:29 Re: Broszka & Company

A ja jestem normalnie stara , też nie jadłam i już się zapisuje na dużo konfitur :dance:
Coś o jakichś nalewkach wspominałaś...

Nie będzie stewii? :placz: Toż mi ta jedna sadzonka do kawy nie starczy :cry:
Ale dobrze wiedzieć, że 'klapie' w słońcu, że to nie jakaś moja wina i nieudolność :roll:

A ten zbiór widziałaś?
http://www.e-stewia.pl/uprawa.htm
W przyszlym roku jak będe miała nadal ten balkon [tylko, że na nim jest jak na pustyni..] to na połowie posadzę :mrgreen:

Używam chyba z 6 ziół, ale to inne..
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26141
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 26, 2012 12:31 Re: Broszka & Company

Widziałam tą stronkę :wink:
Ja mam skromne 5 krzaczków, wyglądają teraz mniej więcej jak na zdjęciu "3 tyg przed zbiorem"
Eksperymentalnie ususzyłam sobie kilka gałązek i muszę przyznać że suszona rzeczywiście jest duuużo słodsza niż świeża :mrgreen:
Ale kawy nie będę nawet próbować nią słodzić bo jakoś sobie nie wyobrażam żeby pasowało w smaku :D Wprawdzie są różne gusta, np mój TZ słodzi kawę miodem i mu smakuje - dla mnie smak nie do przyjęcia :wink:

morelowa pisze:A ja jestem normalnie stara , też nie jadłam i już się zapisuje na dużo konfitur
Coś o jakichś nalewkach wspominałaś...

Tak, wspominałam - robię nalewki z kwiatów czarnego bzu i kwiatów mniszka, ale w tym roku nie pomyślałam żeby zrobić więcej i mam tylko na nasze potrzeby :wink:
Można zrobić nalewkę z owoców czarnego bzu, tylko że taka nalewka gotowa do spożycia będzie dopiero w zimie bo to bardzo długi proces :)
Konfitury będą szybciej ale też dopiero za jakieś 6tyg bo owoce muszą być bardzo dojrzałe - wcześniej są trujące :wink:

morelowa pisze:Używam chyba z 6 ziół, ale to inne..

Pewnie masz na myśli zioła przyprawowe?
Uprawiam na swoim zielniku parę :wink:
Wiosną wstawiałam fotki ile sadzonek kupił mi TZ - części nadal nie rozpoznałam, bo przy sadzonkach nie było karteczek a pani w sklepie namówiła mojego TZta na jakieś tam różne cuda na kiju :mrgreen: No więc rosną teraz sobie jako roślinki ozdobne :lol:
Ziółek kuchennych nie wystawię na bazarek bo skubię ziółka na bieżąco i do suszenia niewiele zostaje - jedynie miętę pieprzową bo to spory krzaczor :)
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw lip 26, 2012 13:24 Re: Broszka & Company

Kawę słodziłam miodem poki się nie zorientowałam, że mnie nie stać :oops: . Ale musiałam się najpierw przyzwyczaić.

Ale kawę robię na ogół wg 5 przemian [albo prawie :mrgreen: ] - gotuję i spróbowałam 'z pewną dozą nieśmiałości' do gotowania razem z przyprawami dać kilka pokruszonych listkow, które ususzyły sie w czasie wędrówek mojej stewii. I zamiast 3 malutkich łyzeczek cukru ,wystarczyła jedna. Kawa dobra, zioło praktycznie niewyczuwalne. Kiedyś miałam taką suszoną ze sklepu i dodana do filżanki dawała tylko dziwny smak.

Nalewka z mniszka ?? Zapisuje się na przyszły rok :!: [właściwie nie piję .. ale.. ]
Konfitury też sie nie spieszą, czekałam ... dziesiąt lat to jeszcze poczekam. A zrobisz - choć jeden - ze stewią? :?

Jeśli chodzi o przyprawy to - nie. Mam coś w doniczkach, używam suszonych, też indyjskich [asafetidę]. Zioła leczniczo.

Ale przede wszystkim to sobie dziś wracałam skądś tam... pomyślałam o wykorzystywaniu czasu i wyszło mi, że musisz jednak przebywać w innej przestrzeni - nie da rady tego wszystkiego w naszym ziemskim czasie.
Bo domyślam sie, ze jednak gro poświęcach zwierzakom. :D
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26141
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 26, 2012 17:13 Re: Broszka & Company

morelowa pisze:Kawę słodziłam miodem poki się nie zorientowałam, że mnie nie stać :oops: . Ale musiałam się najpierw przyzwyczaić.

Ale kawę robię na ogół wg 5 przemian [albo prawie :mrgreen: ] - gotuję i spróbowałam 'z pewną dozą nieśmiałości' do gotowania razem z przyprawami dać kilka pokruszonych listkow, które ususzyły sie w czasie wędrówek mojej stewii. I zamiast 3 malutkich łyzeczek cukru ,wystarczyła jedna. Kawa dobra, zioło praktycznie niewyczuwalne. Kiedyś miałam taką suszoną ze sklepu i dodana do filżanki dawała tylko dziwny smak.

Aaa, to ja nie jestem takim kawoszem-smakoszem :wink:
A nawet wręcz przeciwnie - kawy nie lubię a piję wyłącznie dlatego że bez niej nie umiem wystartować rano :twisted: I słowo "piję" jest zdaniem mojego TZta nie na miejscu bo najczęściej żłopię duszkiem na raz pół kubka :lol:
Możesz podać przepis jak przyrządzasz swoją kawę?

morelowa pisze: Nalewka z mniszka ?? Zapisuje się na przyszły rok :!: [właściwie nie piję .. ale.. ]
Konfitury też sie nie spieszą, czekałam ... dziesiąt lat to jeszcze poczekam. A zrobisz - choć jeden - ze stewią? :?

Ja właściwie też nie piję :mrgreen:
Ale takie lecznicze nalewki się nie pije tylko się zapobiega lub leczy różne dolegliwości :smiech3:
Planuję zrobić kilka słoików konfitur z samą stewią bez cukru - wiśniowe bardzo mi smakują ale wyszły za słodkie :wink:

morelowa pisze:Ale przede wszystkim to sobie dziś wracałam skądś tam... pomyślałam o wykorzystywaniu czasu i wyszło mi, że musisz jednak przebywać w innej przestrzeni - nie da rady tego wszystkiego w naszym ziemskim czasie.
Bo domyślam sie, ze jednak gro poświęcach zwierzakom. :D

To nie wiedziałaś że na takiej wsi zabitej dechami czas płynie o wiele wolniej niż w mieście? :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw lip 26, 2012 18:26 Re: Broszka & Company

Konfitury z czarnego bzu i naleweczkę koniecznie :1luvu:

To może się włączę w kwestię kawową - ja robię kawę z przyprawami. W ekspresie takim stawianym na gaz (http://www.galeriakuchenna.pl/kategorie ... 0mukka.JPG) daję 3 łyżeczki kawy, 1/4 łyżeczki cynamonu, imbiru i 3-4 nasiona kardamonu, 2-3 gożdziki i odrobinę skórki pomarańczowej kandyzowanej jak mam. Wychodzi pyszne espresso. I robię też likier kawowy, na który na szczęście czeka się tydzień a nie pół roku jak na nalewki :wink: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24278
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw lip 26, 2012 19:10 Re: Broszka & Company

Prawie tak jak Alienor.. tyle, ze gotowana w tygielku [rondelku - ja]
http://www.kuchnia-kuchnia.pl/pl8/teksty215
jak się jakiś składnik pomija to nie szkodzi :D
W sam raz dla Ciebie, Broszko - na obudzenie. Nie stoję przy niej, ogarniam koty np. a kawa się gotuje - dopadam, coś wsypię...itd. Lubi wykiepieć :mrgreen:

ja chcę na wieś :!: :crying:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26141
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 27, 2012 5:22 Re: Broszka & Company

Dzięki za przepisy :)
Wstyd się przyznać że ja piję zwykłą rozpuszczalną z mlekiem :oops: :oops: :oops:
Mój TZ teraz pije z ekspresu ale wcześniej gotował w takiej kafeterce, muszę pomyśleć gdzie ją schowałam przy przeprowadzce kuchni :roll:
A jakiej kawy używacie do tych przepisów?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lip 27, 2012 6:09 Re: Broszka & Company

Nie ma czego się wstydzić :mrgreen: - choć kawa rozpuszczalna to nie jest kawa! Ale taka z mlekiem jest pysznym napojem :D

Nie z marketu. Ze sklepów typu Smaki świata itp. Ostatnio jednak w tesco pojawiały się [ale nie w tej dziurze Opolu] stoiska i bywa np. afrykańska itp. Generalnie jak sie da dostać w nie powalających cenach to jakąś fair trade. Ale to trzeba miec rozeznanie gdzie jest najtaniej.

Broszko, jak kolana i inne Twoje częśći? Jak Broszka mała i kudłata? Polepszyło sie?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26141
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 27, 2012 7:32 Re: Broszka & Company

Właśnie żłopię drugi kubek kawy :wink:
Duchota i gorąc dzisiaj straszny - konie już się tłoczą przy bramie żeby je zabrać do stajni :evil:

Brosiaczek na szczęście już lepiej - udało się opanować sensacje jelitowe :ok:
Dzisiaj skoro świt nawet trochę pobiegała i poszalała z otyłą seniorką która jak zaczyna biegać to ma się wrażenie że ciężka artyleria toczy się po podłodze :mrgreen:

Moje kolano już dobrze - gorzej z chorą stopą... ale jakoś daję radę - muszę, innego wyjścia nie ma :wink:


Zaraz idę z aparatem pstryknąć fotki ziela na bazarek bo trzeba pomóc welinie uzbierać kasę na Zosieńkę, tymczaskę która wróciła po roku z adopcji - badania i sterylka będą kosztować ponad 300,- (ach te warszawskie ceny 8O ), a jeszcze trzeba ją będzie zaszczepić...


Czy cioteczki skorzystają tu na wątku z oferty "cołaska" dla weliny? :wink:
Czasu na suszenie nie ma bo kaska potrzebna jak najszybciej, więc będę chyba wysyłać rośliny do wysuszenia we własnym zakresie - chyba że ktoś zgodzi się zapłacić i poczekać trochę na wysyłkę suszu :wink:
Jakby ktoś reflektował to w ofercie są również sadzonki ziółek rosnących u mnie dziko :wink:

Aha, przetwory z czarnego bzu będą dopiero na przełomie lata i jesieni.
A jeśli zdecyduję się robić nalewkę z jagód czarnego bzu to będzie dopiero w zimie :wink:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lip 27, 2012 13:05 Re: Broszka & Company

Cisza dzisiaj na wątku jak to w piątek :wink:
W pocie czoła stworzyłam bazarek dla Zosi, zapraszam :P
viewtopic.php?f=20&t=144544
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lip 27, 2012 16:43 Re: Broszka & Company

Nikt do nas już nie zagląda? Obrazek

Zrobiłam przed chwilą duże zamówienie w zoo+
Ciekawe czy jak zwykle tuż po moim zamówieniu w nadchodzący weekend będą jakieś super promocje :wink:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 205 gości