Annazoo i koty

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 24, 2012 19:34 Re: Dom Ani: LSDiW oraz Słomcia

Biedny Leoś :( Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia. Proszę, ucałuj go ode mnie.

Dzisiaj byłam z moim Ginem u weta, bo podczas spaceru przestraszył się czegoś (on tylko wie czego), wyrwał mamie smycz z ręki, przebiegł z nią jakieś 100 m, i kiedy znalazłam go pod ogromnym świerkiem, miał rankę na głowie i uszkodzony pazurek w tylnej łapce :( Prawdziwe wakacje z "podrapanymi kolanami" :wink:
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 24, 2012 20:31 Re: Dom Ani: LSDiW oraz Słomcia

Temperatura mu spadła, zaczął jeść.
Nie wiadomo co jest przyczyną, że ma śliwkę pod szczęką. Niekoniecznie angina, może to być pourazowe.
Jak mu nie sklęśnie przez kolejne dni, trzeba będzie rentgen...

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 25, 2012 7:33 Re: Dom Ani: LSDiW oraz Słomcia

Dziś już Leosiątko w znakomitej formie, pomijając fakt, że uciekając przed zastrzykiem, zadekował się w skrzyni łóżka 8)

Ale węzeł chłonny ma wciąż tak wielki i nabrzmiały, że czuję pod palcami jego żebrowaną strukturę a mordka jest niesymetryczna i wypuklona z boku. Nic a nic się nie zmniejsza.
Pani wet mówi, że mogą być różne przyczyny, choć wymieniła tylko dwie: anginę i pobicie przez Walusia. Ale śladów podrapania na pysiu nie ma ani czerwonego gardła też nie i to mnie martwi, bo wyobraźnia mi uzupełnia jakieś okropne scenariusze...
Czekamy...

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 25, 2012 20:22 Re: Dom Ani: LSDiW oraz Słomcia

osa?pszczola?
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków


Post » Czw lip 26, 2012 12:58 Re: Dom Ani: LSDiW oraz Słomcia

Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 27, 2012 8:33 Re: Dom Ani: LSDiW oraz Słomcia

A Leoś już dziś w pełnej formie,wprawdzie niezadowolony z porannego zastrzyku ale opuchlizna mu już zeszła i usiłuje mi strącić z półki mimozę od Córeczki 8)

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 27, 2012 8:49 Re: Dom Ani: LSDiW oraz Słomcia

:ok:
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Pt lip 27, 2012 9:09 Re: Dom Ani: LSDiW oraz Słomcia

Annazoo pisze:A Leoś już dziś w pełnej formie,wprawdzie niezadowolony z porannego zastrzyku ale opuchlizna mu już zeszła i usiłuje mi strącić z półki mimozę od Córeczki 8)

Niech se uważa lepiej! :twisted:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 27, 2012 9:10 Re: Dom Ani: LSDiW oraz Słomcia

Pasibrzucha pisze:
Annazoo pisze:A Leoś już dziś w pełnej formie,wprawdzie niezadowolony z porannego zastrzyku ale opuchlizna mu już zeszła i usiłuje mi strącić z półki mimozę od Córeczki 8)

Niech se uważa lepiej! :twisted:

Niech!

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 27, 2012 10:05 Re: Dom Ani: LSDiW oraz Słomcia

Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 27, 2012 20:12 Re: Dom Ani: LSDiW oraz Słomcia

Dziś Walusia i Leosia połączyła wspólna obawa przed wetem w jednym transporterku. Ani na siebie nie syknęły. Na razie w domu nie ma bijatyki.
Może będę ich zabierać prewencyjnie we wspólnym transporterze na spacer wokół bloku? 8)

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 27, 2012 22:33 Re: Dom Ani: LSDiW oraz Słomcia

Annazoo pisze:Dziś Walusia i Leosia połączyła wspólna obawa przed wetem w jednym transporterku. Ani na siebie nie syknęły. Na razie w domu nie ma bijatyki.
Może będę ich zabierać prewencyjnie we wspólnym transporterze na spacer wokół bloku? 8)

To jest dobry pomysł :wink: Kiedyś ktoś na forum pisał, że z braku dwóch transporterów wsadził na wyjazd do weta dwa niecierpiące się koty do jednego transportera. Od tamtej pory koty się polubiły.

Obróżki im nic nie pomogły? :(
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 28, 2012 7:32 Re: Dom Ani: LSDiW oraz Słomcia

anna09 pisze:
Annazoo pisze:Dziś Walusia i Leosia połączyła wspólna obawa przed wetem w jednym transporterku. Ani na siebie nie syknęły. Na razie w domu nie ma bijatyki.
Może będę ich zabierać prewencyjnie we wspólnym transporterze na spacer wokół bloku? 8)

To jest dobry pomysł :wink: Kiedyś ktoś na forum pisał, że z braku dwóch transporterów wsadził na wyjazd do weta dwa niecierpiące się koty do jednego transportera. Od tamtej pory koty się polubiły.

Obróżki im nic nie pomogły? :(

Obróżki nie pomogły.
Nie pomogło nacieranie im wzajemne pysiów ich wydzieliną z gruczołów policzkowych.
Nie pomogło podawanie Walusiowi miseczki w ostatniej kolejności.
Nie pomogło wygłaskiwanie Leosia w obecności Walusia.
Jednorazowa wyprawa transporterem nie pomogła na długo: w nocy odbyło się polowanie.

Powtórzę łączenie w transporterze.
Proszę o kolejne pomysły 8)

Chłopaki już zdrowe: jednodniowe kichanie Walusia ustało, węzeł chłonny Leosia się zabsorbował

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 28, 2012 7:40 Re: Dom Ani: LSDiW oraz Słomcia

Annazoo pisze:
anna09 pisze:
Annazoo pisze:Dziś Walusia i Leosia połączyła wspólna obawa przed wetem w jednym transporterku. Ani na siebie nie syknęły. Na razie w domu nie ma bijatyki.
Może będę ich zabierać prewencyjnie we wspólnym transporterze na spacer wokół bloku? 8)

To jest dobry pomysł :wink: Kiedyś ktoś na forum pisał, że z braku dwóch transporterów wsadził na wyjazd do weta dwa niecierpiące się koty do jednego transportera. Od tamtej pory koty się polubiły.

Obróżki im nic nie pomogły? :(

Obróżki nie pomogły.
Nie pomogło nacieranie im wzajemne pysiów ich wydzieliną z gruczołów policzkowych.
Nie pomogło podawanie Walusiowi miseczki w ostatniej kolejności.
Nie pomogło wygłaskiwanie Leosia w obecności Walusia.
Jednorazowa wyprawa transporterem nie pomogła na długo: w nocy odbyło się polowanie.

Powtórzę łączenie w transporterze.
Proszę o kolejne pomysły 8)

Chłopaki już zdrowe: jednodniowe kichanie Walusia ustało, węzeł chłonny Leosia się zabsorbował



Ja też poczytuję i liczę na pomysły, bo mi Czarne Zuo próbuje ubić TygRycha nawet przez klatkę:( Muszę izolować go w klatce bo jest FIV+ :( Chciałabym aby zaczął choć tolerować TygRycha. Dwa razy zbiły mi się w nierozpoznawalną masę czarno-szarych kłaków wyjącą nieziemsko rozdzielną jedynie za pomocą miotły :(
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Wix101 i 139 gości