Mirmiłki :) - KONIEC cz. III. Prosimy o zamknięcie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 24, 2012 12:08 Re: Mirmiłki :)

Aniada pisze:Opis naturalistyczny dodałam do poprzedniego postu. To tak w ramach projektu "Co Boluś dziś zmalował?".

AniHili, Coelho to i ja serdecznie nie znoszę. Jest to według mnie pozer, który udaje mędrca i z hukiem wyważa otwarte drzwi, snując przy tym mądrości wszelakie, oparte na samych oczywistościach. Przypomniałaś mi, że muszę wreszcie sprzedać jego "dzieła" lub bibliotece oddać. Studentką będąc przeczytałam dwie jego książki. Po drugą sięgnęłam, aby przekonać się, że czytanie pierwszej nie było błędem. Niestety... Nigdy więcej.
Coelho jest dla mnie jak
"gęś, co spod płotu
zrywa się z wielkim krzykiem do niskiego lotu" (Leśmian)


Ja poległam przy Alchemiku sławetnym :twisted: Ot, takie bredzenie o niczym, pisanie dla samej sztuki pisania. Ale to tylko moje skromne zdanie ;-)
Wiesz...mój brat sprzątał ostatnio kuwetę w masce gazowej (co prawda to osobnik kochający przesadę, ale z drugiej strony aromat oczy wypala, fakt).
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lip 24, 2012 12:09 Re: Mirmiłki :)

Aniada, współczuję TŻ-towi przeżyć. Ja mam podobnie z Pralinkiem, który jest chyba na baterie o wiecznej żywotności :roll:
I niestety, muszę Cię zmartwić - szybko z tego kocię nie wyrośnie. Pralinek ma 10 miesięcy i nie zanosi się na to w najmniejszym nawet stopniu.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto lip 24, 2012 12:14 Re: Mirmiłki :)

EwKo pisze:Aniada...
Na własnej piersi odkarmiliście buraka. Burasa znaczy. Bure tak mają. Rąbnięte są - mam, to wiem :mrgreen: Tosię też na butli odchowałam. W sumie Dżordża, Zochę i Lolka też... I też porąbane, choć tylko Lol burością przez Matkę Naturę maźnięty. Czyli... musi coś do mleka producenci dosypują :twisted:


Brakowało mi Ciebie :mrgreen: :mrgreen:


EwKo pisze:Kryminałów jako takich nie czytam, to nie wiem, ale z opisu wnioskując, będę uważać na tę L... coś tam :lol:


Nie, nie, naprawdę nie jest zła. Na letnie dni - idealna. Przeczytałam cztery części i np. trzecia jest po prostu świetna. Tekst skonstruowany na całkiem wysokim poziomie. Chodzi mi o "Kamieniarza". Doskonale splecione dwie rzeczywistości, świetnie wprowadzana retrospekcja. Znakomity klimat. Słowem - rewelacja.
Na tom IV byłam zła, ale już mi przeszło. W drugiej połowie pojawia się bardzo ciekawa atmosfera, akcja mocno się zagęszcza. Będę kupowała dalej. Siedzę właśnie na biblionetce i recenzje są dość entuzjastyczne, nawet jeśli chodzi o ów tom z duchami.
Aniada
 

Post » Wto lip 24, 2012 12:17 Re: Mirmiłki :)

kotkins pisze:Ostatnio Małż stwierdził,że bycie Lackberg to nie sztuka- zamieszkamy w Karpaczu i tam napiszemy wspólnie kryminał z wysiedlonymi Niemcami i osiedlańcami ze wschodu w tle historycznym :mrgreen:
Tylko jeszcze nie wiemy ,kto będzie ofiarą w ludziach!

Można się zgłaszać na ochotnika.
Hmmm...może główną bohaterką zrobić niezwykle przenikliwą nauczycielką z Jeleniaj Góry, wielbicielkę kotów i dobrej literatury?!?

plisplisplisplis, wsadźcie tam wątek tajemniczej rudej wiedźmy, mieszkającej na odludziu w domu z bali drewnianych, wędrującej z czarnym Kotem po okolicy i srebrnym sierpem ścinającej zioła oraz autostopowiczów!! :mrgreen:
KotkaWodna
 

Post » Wto lip 24, 2012 12:23 Re: Mirmiłki :)

KotkaWodna pisze:
kotkins pisze:Ostatnio Małż stwierdził,że bycie Lackberg to nie sztuka- zamieszkamy w Karpaczu i tam napiszemy wspólnie kryminał z wysiedlonymi Niemcami i osiedlańcami ze wschodu w tle historycznym :mrgreen:
Tylko jeszcze nie wiemy ,kto będzie ofiarą w ludziach!

Można się zgłaszać na ochotnika.
Hmmm...może główną bohaterką zrobić niezwykle przenikliwą nauczycielką z Jeleniaj Góry, wielbicielkę kotów i dobrej literatury?!?

plisplisplisplis, wsadźcie tam wątek tajemniczej rudej wiedźmy, mieszkającej na odludziu w domu z bali drewnianych, wędrującej z czarnym Kotem po okolicy i srebrnym sierpem ścinającej zioła oraz autostopowiczów!! :mrgreen:


I jeszcze rozczochranego, czerwonowłosego straszydła, hulającego z papierosem w zębach i dzikimi wrzaskami "Kostucha? Kostusia? Kościejkaaa?!" Coś jak banshee 8)
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lip 24, 2012 12:42 Re: Mirmiłki :)

KotkaWodna pisze:
kotkins pisze:Ostatnio Małż stwierdził,że bycie Lackberg to nie sztuka- zamieszkamy w Karpaczu i tam napiszemy wspólnie kryminał z wysiedlonymi Niemcami i osiedlańcami ze wschodu w tle historycznym :mrgreen:
Tylko jeszcze nie wiemy ,kto będzie ofiarą w ludziach!

Można się zgłaszać na ochotnika.
Hmmm...może główną bohaterką zrobić niezwykle przenikliwą nauczycielką z Jeleniaj Góry, wielbicielkę kotów i dobrej literatury?!?

plisplisplisplis, wsadźcie tam wątek tajemniczej rudej wiedźmy, mieszkającej na odludziu w domu z bali drewnianych, wędrującej z czarnym Kotem po okolicy i srebrnym sierpem ścinającej zioła oraz autostopowiczów!! :mrgreen:


Tak! Tak!!! Kcem rozwiązywać śledztwo, a Kotka będzie mi pomagać! Gdy zawiodą metody logicznego rozumowania, udam się do Kotki i poprowadzimy śledztwo wspólnie. Kotkins, zaczynaj JUŻ!!
A na priv będziemy Ci podawać kandydatów na ofiary :twisted: :twisted: :twisted:

EDIT: Doczytałam tę Lackberg. REWELACYJNE zakończenie. :D
Aniada
 

Post » Wto lip 24, 2012 13:03 Re: Mirmiłki :)

Aniada pisze:Tak! Tak!!! Kcem rozwiązywać śledztwo, a Kotka będzie mi pomagać! Gdy zawiodą metody logicznego rozumowania, udam się do Kotki i poprowadzimy śledztwo wspólnie. Kotkins, zaczynaj JUŻ!!
A na priv będziemy Ci podawać kandydatów na ofiary :twisted: :twisted: :twisted:

a jak już rozwiążemy zagadkę i przyjdziesz do mnie z butelką wina, coby oplotkować udane śledztwo i ogólnie popitolić o życiu, okaże się, że dom mój w ruinie, na której sterczącym szczycie czarny Kocur wylizuje sobie zadek, a obok pod sędziwą brzozą leży głaz z wykutym napisem "Marta ....ska, zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach 15o lat temu..." :mrgreen:
KotkaWodna
 

Post » Wto lip 24, 2012 13:15 Re: Mirmiłki :)

Ależ nie ma za co przepraszać :mrgreen: Piszę co fajnego przeczytałam, a każdy zrobi z tym co chce.
Te książki Simon Beckett to po prostu thrillery. Ot takie zwykłe, wciągające. Jest akcja, jest zagadka, są morderstwa i jest poszukiwanie sprawcy. Wyróżniają się tym, że jest w nich dokładnie opisany proces rozkładu ludzkiego ciała i na podstawie stadium rozkładu zwłok, różnych robaczków itp. ustala sie co sie stało. Ja tam bardzo polecam te książki.

Co do Coelho to nie wiem co myśleć- bo albo jego książki są dla mnie za trudne albo zwyczajnie są nudne (Pielgrzym i Alchemik to była dla mnie droga przez mękę...). W moim subiektywnym odczuciu są po prostu banalne.

A sensacji nie trawię- ani w książkach ani w życiu.


Łobuz- Boluś BARDZO przypomina mi Fiodora. Dom już mam cały zabezpieczony, a i tak zawsze coś wymyśli i nabroi. Już nawet pominę ten zrzucony telewizor, bo jakoś to przetrawiliśmy. Ostatnio złapałam się na tym, że po powrocie do domu najpierw sprawdzam czy wszystko jest na swoim miejscu.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 24, 2012 14:02 Re: Mirmiłki :)

KotkaWodna pisze:
Aniada pisze:Tak! Tak!!! Kcem rozwiązywać śledztwo, a Kotka będzie mi pomagać! Gdy zawiodą metody logicznego rozumowania, udam się do Kotki i poprowadzimy śledztwo wspólnie. Kotkins, zaczynaj JUŻ!!
A na priv będziemy Ci podawać kandydatów na ofiary :twisted: :twisted: :twisted:

a jak już rozwiążemy zagadkę i przyjdziesz do mnie z butelką wina, coby oplotkować udane śledztwo i ogólnie popitolić o życiu, okaże się, że dom mój w ruinie, na której sterczącym szczycie czarny Kocur wylizuje sobie zadek, a obok pod sędziwą brzozą leży głaz z wykutym napisem "Marta ....ska, zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach 15o lat temu..." :mrgreen:


Żadne takie!! Nadmienię tajemniczo, że od końca października będą nas łączyć wspólne interesy. :evil: :evil: Wolę je uskuteczniać z żywymi. nnn - o, to Boluś pisał, pchając mi osr...e wczoraj łapcięta do ust. Jestem pewna, że chciał napisać "nnnnnie!!!".

Revontulet, kurczę, no ciekawie to brzmi... - mam na myśli te książki.
Aniada
 

Post » Wto lip 24, 2012 17:47 Re: Mirmiłki :)

Aniada pisze:Revontulet, kurczę, no ciekawie to brzmi... - mam na myśli te książki.


Ciekawie brzmi, bo te książki są ciekawe :mrgreen:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 24, 2012 18:18 Re: Mirmiłki :)

Dla mnie szczytem literackiej szmiry, a jednocześnie smutnym triumfem myśli marketingowej jest Wiśniewski i jego porażające dzieło Samotność w sieci. To już nawet nie konfekcja, a grafomania w stanie czystym.
A kryminałów polecam Andreę Camillieriego i jego komisarza Montalbano - naprawdę świetne. Fajny jest też Michael Dibdin, w Polsce wyszły 3 jego książki.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto lip 24, 2012 20:14 Re: Mirmiłki :)

KotkaWodna pisze:
Aniada pisze:Tak! Tak!!! Kcem rozwiązywać śledztwo, a Kotka będzie mi pomagać! Gdy zawiodą metody logicznego rozumowania, udam się do Kotki i poprowadzimy śledztwo wspólnie. Kotkins, zaczynaj JUŻ!!
A na priv będziemy Ci podawać kandydatów na ofiary :twisted: :twisted: :twisted:

a jak już rozwiążemy zagadkę i przyjdziesz do mnie z butelką wina, coby oplotkować udane śledztwo i ogólnie popitolić o życiu, okaże się, że dom mój w ruinie, na której sterczącym szczycie czarny Kocur wylizuje sobie zadek, a obok pod sędziwą brzozą leży głaz z wykutym napisem "Marta ....ska, zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach 15o lat temu..." :mrgreen:


Dooobre....a jak nasza samozwańcza pani detektyw kontaktuje się z koleżanką z zaświatów?Przez internet!
Pewnego dnia dostaje maila...i zaczyna śledztwo.
Wyobrażacie sobie to zakończenie?

Przyjaciółka z zaświatow musi być rodzinnie powiązana z ofiarą.I nie do konca wiadomo czy rzeczywiście istnieje i zmyliła tylko "pogonie" wysyłając bohaterkę w ruiny czy jest z zaświatów rzeczywiście...zrobimy serię??Wylizywanie kociej dooopy jest oczywistą koniecznością literacką. :mrgreen:

Wszystkie książki "rozlewiskowe" w Polsce pisane są tą samą "modłą"- fajna acz samotna bohaterka , ciekawe okoliczności przyrody i dom do odbudowy-brak kasy.Bohaterskie odbudowywanie posiadłości, romans z tym "złym".Pojawienie się"dobrego", z zapuszczoną przeszlością.Miłośc zwycieża, remont się udaje (spadek po nieznanej ciotce...).
Schemat męczący, bohaterka tępa jak sierp i gooopia jak młot.
A jej chłop- pjenkny
Fiona mogłaby to napisać lewą łapą.

Coelho się nie nadaje do czytania.Albo Kotkins jakiś mało tego...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 24, 2012 20:20 Re: Mirmiłki :)

uprzejmnie przypominam, ze to jest wątek o Bolusiu, i kcem Bolusia, i już, ksiązki sa fajne, ja lubię Coello , Samotność w sieci - też , ale najbardziej lubię Bolusia, :D
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 24, 2012 20:21 Re: Mirmiłki :)

Aniado i jej "książkowe" kumpele. Tak sobie czytam te Wasze książkowe "wynurzenia" i aż serce rośnie!

Wiecie co?
Obecnie do "dobrego tonu" należy chwalenie się,ze się skończyło polonistykę ( nie wiem na jakich "renomowanych" uczelniach) nie przeczytawszy ...żadnej książki :strach:
I co tu się dziwić,że później w szkole uczą polonistki, które włanczają komputer, wczoraj kupywały buty, na radach pedagogicznych wyczytują uczniów z dwoma ocenami niedostatecznymi....

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Wto lip 24, 2012 20:29 Re: Mirmiłki :)

rysiowaasia pisze:I co tu się dziwić,że później w szkole uczą polonistki, które włanczają komputer, wczoraj kupywały buty, na radach pedagogicznych wyczytują uczniów z dwoma ocenami niedostatecznymi....


...żyją w roku dwutysięcznym dwunastym i wypijają półtorej litra- same sobie dopiszcie czego :D
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości