Aniada pisze:Opis naturalistyczny dodałam do poprzedniego postu. To tak w ramach projektu "Co Boluś dziś zmalował?".
AniHili, Coelho to i ja serdecznie nie znoszę. Jest to według mnie pozer, który udaje mędrca i z hukiem wyważa otwarte drzwi, snując przy tym mądrości wszelakie, oparte na samych oczywistościach. Przypomniałaś mi, że muszę wreszcie sprzedać jego "dzieła" lub bibliotece oddać. Studentką będąc przeczytałam dwie jego książki. Po drugą sięgnęłam, aby przekonać się, że czytanie pierwszej nie było błędem. Niestety... Nigdy więcej.
Coelho jest dla mnie jak
"gęś, co spod płotu
zrywa się z wielkim krzykiem do niskiego lotu" (Leśmian)
Ja poległam przy Alchemiku sławetnym


Wiesz...mój brat sprzątał ostatnio kuwetę w masce gazowej (co prawda to osobnik kochający przesadę, ale z drugiej strony aromat oczy wypala, fakt).