Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. NumerJeden [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 22, 2012 19:11 Re: Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. Puchnę z dumy ;-)

Jak tam krzywa? Prosta czy skomplikowana?

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Nie lip 22, 2012 19:18 Re: Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. Puchnę z dumy ;-)

Nie daliśmy rady zrobić krzywej, nie dałam rady dodzwonić się do wetki :( A Młody miał bardzo niski cukier dziś kilka godzin po insulinie, więc muszę jakoś dopytać się wetki ile dać tego jutro :( :( :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lip 22, 2012 19:27 Re: Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. Puchnę z dumy ;-)

Oj - jeszcze trochę czasu pewnie zajmie zanim będziecie wiedzieli co i jak w każdej sytuacji. To niełatwa sprawa.

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Nie lip 22, 2012 21:03 Re: Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. Puchnę z dumy ;-)

Wieczorem cukier znowu dość wysoko. Udało mi się skontaktować z wetką, dostałam info jak dawkować w zależności od wyników jutro rano, być może wejdziemy też z insuliną wieczorem. Za tydzień robimy krzywą, sierdzę murem w domu i kłuję kotka co kilka godzin...

seidhee pisze:A tak nieśmiało spytam - jak tam Rybka?

Ryba kwitnie :twisted: Jest strasznie fajnym kotkiem, tylko ja nie mogę się z nią wybrać do weta żeby zapytać o ciachnięcie i doszczepić. Mam nadzieję, że pojutrze mi się uda. Ryba urosła, ma mięciuteńką sierść z przedłużonym włosem. Mam trochę świeżych zdjęć, muszę obrobić i wrzucić, bo ryba śliczna jest 8)

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lip 22, 2012 21:12 Re: Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. Puchnę z dumy ;-)

Dwa razy dziennie to lepsza opcja. Pobieranie krwi wejdzie Ci hmm... w krew i stanie się czynnością rutynową, ale pamiętam jak trudne były początki.
Pamiętaj, aby mieć pod ręką n p miód, na wypadek niskiego wyniku. Zwracaj uwagę na zachowanie kota, nadmierne ożywienie może być oznaką hipoglikemii, (między innymi).
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie lip 22, 2012 21:25 Re: Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. Puchnę z dumy ;-)

Kłucie kota mamy już nieźle opanowane, kot chyba nawet bardziej niż my :wink: Mam glukozę w ampułce na wszelki wypadek, miód też jest w domu. Teraz krew badamy 2 - 3 razy dziennie, wetka zna wyniki i jest podobno ok. I nawet wspominała o remisji, oby oby.
O tym ożywieniu przy hipoglikemii nie widziałam 8O byłam przekonana, że wtedy raczej kot odpływa. Dzięki za info.

I tak sobie myślę - gdyby któryś z dzikawych kotów u mnie w domu zachorował na cukrzycę, nie miałabym szansy go leczyć :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lip 22, 2012 21:44 Re: Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. Puchnę z dumy ;-)

Jana, trzymam za krzywą, no i za remisję oczywiście :ok: :ok: :ok: :ok:
Dobrze, że Młody dzielnie się przyzwyczaja - saszetkowa konieczność zdaje się jest nagrodą, a może i motywacją. Zresztą, sporo kotów do różnych niekoniecznie przyjemnych początkowo rzeczy się przyzwyczaja.
Mnie się udaje podawać dwa razy dziennie tabletki Balbinokowi, a początkowo potrzebne były trzy osoby to tego.

Ale fakt, że leczenie dzikusków, a już diagnostyka i leczenie, to jest hardkor jednak :(
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 22, 2012 21:52 Re: Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. Kajunia szuka domu...

A propos dzikusków - zapraszam do bloga, notka o dwóch czarnych kotkach.

http://sztukamruczenia.blog.pl/trzynast ... 15672268,n

Gryziunia to właśnie taki dzikus i nie mam już nadziei, że ktoś ją zechce... Za to druga czarnulka, Kaja, jest kochana i miła, ale nie dogaduje się z tabunem kotów i siedzi sama w pokoju... chciałabym, żeby znalazła dom z maks 2 kotami, wtedy będzie dobrze. Może być też jedynaczką, ona potrzebuje kontaktu z człowiekiem głównie.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lip 23, 2012 12:47 Re: Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. Kajunia szuka domu...

Dziś rano Młody miał bardzo wysoki cukier, ponad 300 :( :( :( Czemu tak się dzieje?...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lip 23, 2012 13:12 Re: Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. Kajunia szuka domu...

Jana pisze:Dziś rano Młody miał bardzo wysoki cukier, ponad 300 :( :( :( Czemu tak się dzieje?...


Insulinę podajesz rano czy wieczorem?
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15729
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pon lip 23, 2012 13:20 Re: Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. Kajunia szuka domu...

Liwia pisze:
Jana pisze:Dziś rano Młody miał bardzo wysoki cukier, ponad 300 :( :( :( Czemu tak się dzieje?...


Insulinę podajesz rano czy wieczorem?

Rano rano, to jest wynik właśnie sprzed podania insuliny. Zdziwił mnie, bo dawno nie było takiego (nie przekraczaliśmy 300), w dodatku wczoraj w ciągu dnia miał poniżej setki... I z wetką ustaliłam ew. zmniejszenie dawki.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lip 23, 2012 13:41 Re: Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów

Znów będzie obrazowo. Zima jest, a Ty masz palić w piecu. Rano rozpalasz ogień i nakładasz furę drewna. I zostawiasz. Normalnie powinnaś wieczorem dołożyć drewna, ale tego nie robisz. Wstajesz rano i się dziwisz, że zimno jak cholera, woda po kątach pozamarzała. Zimno, bo paliwo wyczerpało się w ciągu pierwszych 12 godzin a nie dołożyłaś nowego. Tak samo z Młodym: rano dołożyłas insuliny, która przestała działać po ok. 12 godzinach. Trzustka nie działa/dogorywa, więc niby jakim cudem cukier miałby być niski?

Dodatkowo, niestety, z cukrzycą nie jest tak łatwo jak z piecem. Zeby ja poznać, oswoić i starać się odpowiedzieć na pytanie "dlaczego" to trzeba ją prowadzić zgodnie ze sztuką - wówczas eliminujemy co najmniej kilka czynników wprowadzających zamęt w kocim organizmie. A i tak cukrzyca pozostanie zagadką, jednak ciut mniejszą i bezpieczniejszą.

A reszta - ciach.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15729
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pon lip 23, 2012 13:56 Re: Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów

Ok, ale czemu do tej pory wyniki nie były tak rozrzucone? I była tendencja spadkowa wyników porannych (w ogóle wszystkich).

Zobaczymy jaki cukier będzie wieczorem.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lip 23, 2012 14:00 Re: Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów

Jana, w sumie mało ważny jest wynik tuż przed podaniem insuliny. Najważniejsze jest to, co się dzieje pomiędzy. A u Was raczej nie dzieje się dobrze.
I nikt nie udzieli jednoznacznej odpowiedzi na Twoje pytanie "dlaczego" - powodów może być wiele. Pojedynczy wynik ponad 300 to absolutnie nic złego u cukrzyka, choć oczywiście może tez być sygnałem, że coś nie halo. I też na tym etapie nikt Ci nie powie, co to 300 znaczy. Musisz poznać cukrzycę swojego kota, tylko tyle i aż tyle - wówczas będzie można próbować zastanawiać się nad takimi wynikami. Teraz się tym nie martw.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15729
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Wto lip 24, 2012 8:24 Re: Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów

Mój kot cukrzyk żył 6 lat z wynikami około 200- 300, czasem wyżej. Także jeden wynik powyżej 300 to nie tragedia. Rozważ z weterynarzem, tak jak mówi Liwia, rozbicie dawki insuliny na dwa razy dziennie.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 32 gości