Ona jest mega pieszczochem - jej nie można nie kochać
Moderator: Estraven



Tak żałuję że nie mam teraz czasu, chętnie bym ją odwiedziła 
jimmy_lodolamacz pisze:To Wy chyba do innego kota chodzicie. Ja jak przychodzę to Bunia się kuli albo ucieka. Już sobie mnie skojarzyła z wycieczkami do wetaZ każdym kotem tak samo. Ja im pomagam a te się odwdzięczają. Swoją droga dobrze by było żebyście ją obserwowały. Chodzi o to czy widać poprawę po leczeniu. Jeżeli wrócił apetyt i jest miziasta to dobrze. Wczoraj byłem tam z godzinę a Bunia ciągle osowiała leżała. Troszkę skubnęła mokrego i poszła do łóżka.
Bunia wczoraj zeżarła całą saszetkę Royla - miała dostać pół ale jak poszłam miseczkę myć to tak za mną poleciała, że nie miałam sumienia i dałam jej resztę
Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], niuans, sebans i 89 gości