Czy każdy kot tak ma... Z życia Perełki.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 21, 2012 21:37 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

kalair pisze:Głaski dla Perełki, a TOTW to dobra karma, bezzbożowa! :ok: :ok:
A Perełka musi wychodzić? Uważaj, koty się umieją wyplątać z szelek.

Nie musi, nie rwie się na zewnątrz, nie robi z tego powodu problemów, ale po ostatnim spacerze domyślam się, że to polubi. Po godzinie wróciła do domu na moich rękach, bo nie miała dosyć :roll: (kręciła się tylko na działce i myślała, czy jeszcze gdzieś mnie zaprowadzić :lol: ). Na razie wstrzymam się ze szczepieniami na wściekliznę, bo chcę być pewien, czy spacery się koteczce spodobają. Poza tym, po spacerze bardzo chciała się bawić, była wyraźnie szczęśliwa (aż zmoczyłem oczy, pisząc to :D ).

Wiem, jak powinny być spasowane szelki: na szyi zapinka luźna na tyle, aby móc włożyć dwa najmniejsze palce, z lekkim oporem; natomiast przy łopatkach tak luźno, aby móc wsunąć palec wskazujący. Nie ma szans na ucieczkę :twisted:. Już podejmowała próby zdjęcia "uprzęży", ale bezskutecznie. Gdyby nawet jej się udało, to pasek na szyi nie ma szans przejść przez czaszkę, a tym bardziej resztę ciała.

Sojuz

 
Posty: 166
Od: Nie lip 01, 2012 20:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 21, 2012 22:08 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Tylko że doświadczonym kociarzom koty się potrafiły wyrwać z szelek, po prostu potrafią. :mrgreen:
W każdym razie uważać trzeba. Ale miłych spacerków. :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob lip 21, 2012 22:42 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

kalair pisze:Tylko że doświadczonym kociarzom koty się potrafiły wyrwać z szelek, po prostu potrafią. :mrgreen:
W każdym razie uważać trzeba. Ale miłych spacerków. :ok: :ok:

Szczerze, to raz odpiąl się karabińczyk, bo kot przelazil pod nisko wiszącą galęzią. Od tej pory blokada jest zawsze w dól, czyli w stronę kociego grzbietu. No, ale może faktycznie brak mi doświadczenia :mrgreen: Tylko kto w takim razie jest doświadczonym kociarzem, skoro ponad 40 lat życia z kotami to jeszcze malo :roll:

A uważać trzeba zawsze. Powiem więcej: trzeba mieć "oczy dookola glowy" nie myśleć o bzdetach!

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 21, 2012 22:55 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Ba, i to nie tylko na spacerkach :strach:

Ja czasem przesadzam ze sprawdzaniem wszystkiego i przewidywaniami, co ewentualnie koty mogłyby zbroić, i zaszkodzić sobie. Zwłaszcza, jak wychodzę z domu. :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob lip 21, 2012 23:02 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

I i tak nie przewidzisz. Mój pierwszy kocur jako maluch przeszedl ciężkie zachlystowe zapalenie pluc, bo nikt nie wpadl na pomysl, że zostawiony sam w bezpiecznym pomieszczeniu zachlyśnie się pijąc wodę z wlasnej miseczki 8O
A godzinę temu najmlodszy rezydent latając w amoku po kolacji przewrócil ciężki stolik z metaloplastyki roboty mojego pradziadka - pękl blat :twisted: Szczęście, że nie rymnąl na kota, bo waży sporo :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 21, 2012 23:05 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

N aforum był przypadek, że kot zrzucił umywalkę i niestety... :| Kto by to przewidzia.. [niezamontowaną oczywiście]
Moja Lafi zamknęła się kiedyś w pufce. Przewróciła,weszła, i nie mogła wyjść, bo się pokrywa prawie zamknęła.. Nigdy nie zrozumiem, jak to się stało.
Przyszłam, i tylko wyciągniętą łapkę zobaczyłam. :P
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie lip 22, 2012 9:19 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Ja pierdzele, to u mnie święty spokój na razie :D
A jeszcze takie pytanko: czy codzienne wstawanie o 5 rano to normalne przy posiadaniu kociastych?
Bo mnie powoli zaczyna to męczyć :( Staram się ją ignorować, ma zajęcie (piłeczki), ale i tak czeka na mnie, leżąc na dywanie, czasem specjalnie coś pochrobocząc, żebym tylko na nią spojrzał.
Myślę, czy by wtedy nie wyrzucić jej z pokoju, bo harmonogram karmienia, siku i qupki ma już jako tako wyrobiony, więc mogę przewidzieć, kiedy jej się zachce (kuweta stoi w moim pokoju). Nie ma opcji, aby kuweta znalazła się w łazience - po prostu brak miejsca.
Macie jakieś patenty na danie do zrozumienia kotce, że zabawa tylko wieczorem, czy po prostu ją ignorować?

Sojuz

 
Posty: 166
Od: Nie lip 01, 2012 20:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 22, 2012 9:26 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Zanim nie zaczęłam się zamykać na noc z Boculim w sypialni przez jego niesnaski z Anakinem to regularnie ok 4.00-5.00 mięliśmy pobudkę w wykonaniu Filcki. Właziła do łóżka, mruczała, ugniatała mi głowę. Z tymże ona rozumiała jak się powiedziało "psik" i szła spać dalej.
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1193
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Piła

Post » Nie lip 22, 2012 9:37 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

felin pisze:A uważać trzeba zawsze. Powiem więcej: trzeba mieć "oczy dookola glowy" nie myśleć o bzdetach!

A to to wiem 8), cały czas ją obserwuję i reaguję, gdy chce napić się z kałuży czy coś schrupać. Podczas przechadzki prawie mnie nie zauważa, ale ja się pilnuję. Z resztą, to dla mnie też forma zabawy, obserwować kotkę podczas spaceru. Nie da się nudzić.

Sojuz

 
Posty: 166
Od: Nie lip 01, 2012 20:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 22, 2012 17:40 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Sojuz pisze:Ja pierdzele, to u mnie święty spokój na razie :D
A jeszcze takie pytanko: czy codzienne wstawanie o 5 rano to normalne przy posiadaniu kociastych?

Normalne u mnie. Żeby tylko o piątej. :twisted:
Muszę dać jeść, nie popuszczą.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie lip 22, 2012 20:20 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

kalair pisze:
Sojuz pisze:Ja pierdzele, to u mnie święty spokój na razie :D
A jeszcze takie pytanko: czy codzienne wstawanie o 5 rano to normalne przy posiadaniu kociastych?

Normalne u mnie. Żeby tylko o piątej. :twisted:
Muszę dać jeść, nie popuszczą.

Normalka :mrgreen: Nieżyjący rezydent-senior przez co najmniej 8 lat robil mi pobudki o 4.20. A jak byla pelnia księżyca, to przez calą noc co 15 minut :strach: Czlowiek czasem wstaje bardziej zmęczony niż się polożyl :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 22, 2012 20:22 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Trzeba się kłaść, jak śpią koty. :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie lip 22, 2012 22:11 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

kalair pisze:Trzeba się kłaść, jak śpią koty. :mrgreen:

Ja to zrozumiałem, żeby się kłaść za dnia i w nocy :lol:. Nawet spróbowałem jakiś czas temu i nic to nie dało - dalej byłem zmęczony, gdy szła pora spania, ale poleżeć, zdrzemnąć i wtulać się w futerko przez pół dnia - bezcenne :1luvu:. Zrobiłem tak tylko dwa razy, bo potem uznałem takie leżenie za szkodliwe dla motywacji (mógłbym się rozleniwić).
Idę spać, gdy jestem zmęczony i nie czekam na kotkę, bo ta mnie nie budzi :o (albo ja twardo śpię :lol:). Raz akurat obudziłem się, gdy ta szła spać, to się razem utuliliśmy do snu. A tak, to nie wiem, jak jest - widzę ją na dywanie, parapecie, czasem na łóżku, gdy się przebudzę w nocy.
Za to rano (ok. 5-7 godz.), kiedy jest absolutna cisza, potrafi narobić hałasu :kotek:, np. solidnie pokopać w kuwecie, ganiać z charakterystycznym tupaniem (galopem :!: ) lub sprawiać różne dźwięki niszczenia, jednak niczego nie demolując.
Spróbuję ją ignorować przez kilka dni, może się uda. Tak w ogóle ona jest bardziej aktywna rano, niż wieczorem.

Dziś kolejny spacerek, ale było naprawdę chłodno, więc nie trwało to dłużej jak chyba 45 minut. Ona sama już drżała z zimna.
Muszę stwierdzić, że jest poprawa - o wiele szybciej sama opuściła taras, na działce dla odmiany polowała na owady (trochę pobiegałem :lol:), a potem wybraliśmy się o wiele dalej, niż dnia poprzedniego. Gdy zaszliśmy w miejsce rezydencji innego kota - zamarła w bezruchu (żadnego kota nie było, bo jest na wakacjach). Myślałem, że czegoś się przeraziła, bo zaczęła się wycofywać w moje nogi (kucnąłem), a potem schowała się za mną. To wziąłem Perełkę na ręce i poszedłem to sprawdzić (ja jakiś ślepy jestem bez okularów). Nic nie było. W międzyczasie przeszły obok nas 3 psy, ale mała zniosła to spokojnie, a czworonogi - nawet nie zauważyły kotki. Spacerowiczów z pieskami wypatrywałem już z odległości 100m (bardzo często się rozglądam i słucham), więc zawsze byłem gotowy capnąć Perłę w ramiona. Gdy kręciła się koło domu, to ja zakończyłem przechadzkę, bo się wychłodziłem.
A tak to dzień jak co dzień, reszta bez zmian :wink:

Sojuz

 
Posty: 166
Od: Nie lip 01, 2012 20:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 24, 2012 20:28 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Doczekali się Państwo filmiku z moją kotką :) :) :)
Muzyka stworzona ładnych parę lat temu (chyba, gdy byłem gimnazjalistą), mojego autorstwa, relaksacyjna pt. "Fantazja".

Film z materiałów stworzonych wczoraj (zabawa wieczorem) i dziś (zabawa rano oraz spacer). Ten wyjątkowy raz pobawiłem się z kotką rano, na potrzeby filmu (wieczorem jest naprawdę kiepskie oświetlenie, więcej nie wycisnąłem filtrami, itp. :( ), dlatego rano nagrania prezentują się o wiele lepiej. Podczas spaceru kotka wręcz oślepia obiektyw, bo tak jej błyszczy się sierść :oops: :D
Materiał zbijałem sam, więc nie oczekujcie profesjonalnego filmiku :lol:

Filmik tutaj

Sojuz

 
Posty: 166
Od: Nie lip 01, 2012 20:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 24, 2012 21:28 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Perelka w domu jak kazdy kot a w szeleczkach prawdziwa Dama :)

Widze zakochanego Sojuza i wcale sie nie dziwie. Bardzo mnie cieszy i wzrusza Twoja empatia, odpowiedzialnosc a przede wszystkim swiadomosc.

ps. Gdybys mial dwa koty ubaw mialbys podwojny :)))

LunaKlara

 
Posty: 995
Od: Czw paź 20, 2011 22:06
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 58 gości