HCM???, kardiomiopatia poinfekcyjna???, chłoniak śródpiersia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 17, 2012 20:13 Re: HCM???, kardiomiopatia poinfekcyjna???, chłoniak śródpie

tłumaczenia wyniku badania płynu z płuc jeszcze nie mam. Wczoraj byiśmy na kontroli- w płucach czysto- bez płynu a guz/masa/węzeł się zmniejszyło z 2,7x2,8 na 2,5x1,5. I ponoć zaczyna to wyglądać na węzeł
Obrazek Obrazek

Bianusia

 
Posty: 140
Od: Sob lip 07, 2012 19:30

Post » Wto lip 17, 2012 20:29 Re: HCM???, kardiomiopatia poinfekcyjna???, chłoniak śródpie

Dobre wieści :ok:

A czy podajecie jej w tej chwili jakieś lekarstwa? Sterydy?

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Śro lip 18, 2012 6:35 Re: HCM???, kardiomiopatia poinfekcyjna???, chłoniak śródpie

jeszcze przez 2 tygodnie na Synergal (2x1 tabl) i steryd (1/2 tabl co drugi dzień). Włąśnie Bianusia przybiegła kołdrę pougniatać :)
Obrazek Obrazek

Bianusia

 
Posty: 140
Od: Sob lip 07, 2012 19:30

Post » Sob lip 21, 2012 18:16 Re: HCM???, kardiomiopatia poinfekcyjna???, chłoniak śródpie

Bianusia od wczoraj znowu coś źle oddycha. Zaciąga brzuszkiem i od czasu do czasu rusza skrzydełkami nosa przy wdechu. :( :( jutro znowu z nią jedziemy do Wrocławia.
Obrazek Obrazek

Bianusia

 
Posty: 140
Od: Sob lip 07, 2012 19:30

Post » Sob lip 21, 2012 18:20 Re: HCM???, kardiomiopatia poinfekcyjna???, chłoniak śródpie

Co za dzień :(

Obawiam się, że znowu jest płyn w opłucnej.

Czy ten oddech jest bardzo brzuszny? Trudniej jej przychodzi wdech czy wydech?

A czemu dziś nie pojedziecie? Za późno? Duszności są bardzo niebezpieczne. Przy problemie z oddychaniem powinno się jechać natychmiast. W Wawie mamy całkiem dobrze działające kliniki całodobowe. Pewnie i u Was jest jakaś taka lecznica z diagnostyką na miejscu. Bianusia powinna mieć zrobiony RTG płuc lub USG. I prawdopodobnie odciągnięty płyn.

Może w tygodniu pokazałabyś Bianusię dr n. wet. Wojciechowi Hildebrandowi? On jest onkologiem - nawet przy założeniu, że Bianusia nie ma chłoniaka - warto mu ją pokazać, żeby mógł się zastanowić nad diagnozą. Widzę, że przyjmuje tutaj: http://panaceum.az.pl/

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Sob lip 21, 2012 21:39 Re: HCM???, kardiomiopatia poinfekcyjna???, chłoniak śródpie

jutro ma dyżur wetka, która nas prowadzi. Powiedzieli, że jeśli nie ma więcej niż 50-60 odechów to póki co nie ma czym się denerwować. Ona ma od 28 do 36 oddechów na minutę. Ma problemy z wdechem. U nas w Lubinie nie ma niestety lecznicy całodobowej. :( Jutro o 9.20 będziemy już u weta. :( Do Hildebranda nie jechaliśmy. Mieliśmy nadzieję, że jednak chłoniak został częściowo już wykluczony. Ale chyba jeśli się okaże, że znowu jest płyn......... to chyba diagnoza już będzie wiadoma :( :( :( :cry: :cry: :cry:
Obrazek Obrazek

Bianusia

 
Posty: 140
Od: Sob lip 07, 2012 19:30

Post » Sob lip 21, 2012 21:55 Re: HCM???, kardiomiopatia poinfekcyjna???, chłoniak śródpie

No nie wiem - wychodzę z założenia, że prawidłoway diagnoza, to podstawa wszelkiego działania. A wcale nie jest tak, że sprawa jest przesądzona. Właściwie nie ma żadnych konkretnych wskazówek z wyników badań. Tylko objawy. Zachęcam do pokazania Bianusi innemu lekarzowi, najlepiej Hildebrandowi.

Informacja o liczbie wdechów to IMO wyssana z palca. 60 oddechów na minutę to oddech co sekundę! W takiej sytuacji kot ciężko by dyszała i non stop łapał oddechy. Na stresowanie się byłoby już troszkę za późno. Bianusia oddech ma trochę przyśpieszony. Ale szybkość oddechu to jedna sprawa, a druga to jego efektywność. Jeśli w opłucnej jest płyn, to płuca się nie natleniają, bo nie mają miejsca. Dobrze, że macie wizytę jutro z samego rana.

Pokaż Bianusię jakiemuś innemu, bardziej wyspecjalizowanemu lekarzowi. Na spokojnie, w przyszłym tygodniu. Przy takich trudnych schorzeniach, z trudną diagnozą naprawdę trzeba szukać specjalistów, bo weci, którzy na co dzień radzą sobie całkiem nieźle, przy trudniejszych przypadkach się wykładają. Trzymajcie się. Ja mam Bianusię w swoich myślach i mam nadzieję, że się z tej przykrej przygody wykaraska.

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Nie lip 22, 2012 13:39 Re: HCM???, kardiomiopatia poinfekcyjna???, chłoniak śródpie

Wróciliśmy z kicią do domu. Faktycznie płyn zaczął narastać, ale jeszcze nie nadaje się do punkcji. Z USG wyszło ok 1 cm płynu. Wracamy do codziennego podawania sterydu w dawca 2/3 tabl. Zrobili jej też dzisiaj morfologię i w sumie jednym z większych odchyleń było dwukrotnie podniesiona ilość eozynofilów, czyli komórek które by wskazywały albo na pasożyty, albo na uczulenie (może astma???). Więc jeszcze została odrobaczona preparatem, który działa i na robaki obce jak i płaskie.
Jak przyjechaliśmy do Wrocławia miała gorączkę 39,9, ale wetka powiedziała, że może to być również efekt stresu spowodowanego podróżą.... Osłuchowo w porządku. Ponoć normalnie oddycha, tylko że szybciej..... No nie wiem..... nas ten sposób oddychania zaniepokoił coś.
Falko dopytaliśmy się o konsultację u Hildebranda i nasza wetka stwierdziła, że owszem możemy ale prawdopodobnie trzeba będzie znowu ją kłuć aby pobrać płyn no i przede wszystkim ukłuć tą zmianę. Więc sama konsultacja z wynikami jakimi mamy, nic nam chwilowo nie da.
Obrazek Obrazek

Bianusia

 
Posty: 140
Od: Sob lip 07, 2012 19:30

Post » Nie lip 22, 2012 14:00 Re: HCM???, kardiomiopatia poinfekcyjna???, chłoniak śródpie

Czekałam na informacje.
Bianusiu powiem Ci szczerze, że ja nie rozumiem tego co się dzieje. Kotka ma płyn, jeden centymetr? Nie rozumiem tej miary. Na leżąco, na stojąco? Po prawej stronie, po lewej? Źle oddycha ale nikt nawet nie próbował ściągnąć płynu? Przecież ten płyn do jutra może się podwoić albo i potroić? Czy kotka dostała choć leki odwadniające? Furosemid?

Odrobaczanie w takim momencie i przy takich objawach? Kiedy kot jest już osłabiony i ma gorączkę? Czy są jakiekolwiek inne wskazania do odrobaczenia oprócz wyników krwi?

Bianusiu ale Hildebrand zrobi biopsję, jeśli będzie taka potrzeba i możliwość :roll: To jakieś błedne koło. Wasza wetka biopsji nie zrobi, bo zmiana jest wg niej za mała, a do Hildebranda nie pojedziecie bo nie macie wyników biopsji. Istnieje ryzyko, że bez tego "kłucia" nadal będziecie leczyć niewiadomoco. Pokaż kotkę innemu, doświadczonemu lekarzowi. Ja bym tak zrobiła.

Oczywiście sami zdecydujecie.

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Nie lip 22, 2012 18:56 Re: HCM???, kardiomiopatia poinfekcyjna???, chłoniak śródpie

Bianusia pisze:Falko dopytaliśmy się o konsultację u Hildebranda i nasza wetka stwierdziła, że owszem możemy ale prawdopodobnie trzeba będzie znowu ją kłuć aby pobrać płyn no i przede wszystkim ukłuć tą zmianę. Więc sama konsultacja z wynikami jakimi mamy, nic nam chwilowo nie da.


A nie masz wrażenia że Twoja weta boi się nakłucia?
I dlatego czeka - ryzykując życiem koteczki - aż płynu będzie dużo tudzież guz urośnie?
Bo ja mam takie troszkę wrażenie...
Onkolog ma na pewno o wiele większe od niej doświadczenie w punkcji i biopsji, będzie też wiedział co zbadać by charakter nowotworowy guzka potwierdzić/wykluczyć.
Koniecznie bym się do niego wybrała. Nie czekała na nagłe pogorszenie - bo niestety, ono może być bardzo dramatyczne a nie mając weta pod bokiem który będzie potrafił pomóc choćby w środku nocy - jest to bardzo ryzykowne.

Wierzę Ci że kotka źle oddychała, u kota coś takiego bardzo widać i zawsze oznacza duże problemy z oddychaniem.

Bardzo nie podoba mi się podejście Twojej wetki - czekanie z niepokojem na to by liczba oddechów wynosiła 60 na minutę gdy zgłaszasz że kotka ciężko oddycha, oddech jest zaburzony (gdy u kota zaczyna się widoczna duszność jest to stan zagrożenia życia, koty potrzebują bardzo dużo tlenu, maja szybki metabolizm, w stresie zużywają tlenu dużo więcej i przy dusznościach serce szybko nie daje rady. Na dokładkę niedotleniony organizm od razu ogranicza dopływ krwi do nerek i wątroby by chronić mózg, co uszkadza te organy.) - a kot ma guz w śródpiersiu i płyn!

Ja już nie chcę komentować odrobaczania w takim momencie...

Kwasochłonne rosną w wielu przypadkach a choćby kotka miała robale i przypadkiem to wyszło - to naprawdę teraz nie jest moment na odrobaczanie :(

Posłuchaj Falki, idź z koteczką do onkologa.
To jest specjalista od takich rzeczy - nie tylko od zdiagnozowanych nowotworów złośliwych ale i od wykluczania ich w przypadkach wątpliwych.

Blue

 
Posty: 23916
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lip 22, 2012 18:58 Re: HCM???, kardiomiopatia poinfekcyjna???, chłoniak śródpie

Dodam jeszcze tylko, że doświadczony lekarz zrobi punkcję bez znieczulania kota i bez problemów. Jedno malutkie nakłucie z podglądem na USG. Tak samo powinno być z biopsją.

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Nie lip 22, 2012 19:16 Re: HCM???, kardiomiopatia poinfekcyjna???, chłoniak śródpie

Bianusiu podczytuję ten wątek od początku, i uważam że Falka ma rację. Ja wiem,że ufacie swojej wet. ale jeśli macie możliwości konsultacji u lepszego specjalisty to ja bym skorzystała z tej możliwości bo może on zobaczy to czego nie widzą inni. Z tego co wiem to temperatura spowodowana stresem wizyty u weta to jest ok 0,5 stopnia. Więc odejmując ten ''stres'' to kotka nadal ma gorączkę! I nie spotkałam się z tym aby tak chorego kota odrobaczać ponieważ te preparaty to trucizna nie tylko dla pasożytów, a kotka jest osłabiona i ma obniżoną odporność. Ja nie twierdzę,że wasz wet jest zły ale tak jak u ludzi jeden lekarz zna się na jednym, a drugi na czymś innym. I nie oczekiwałabym aby jakikolwiek wet świadomie pozbył się dochodu od Was, wysyłając Was do kogoś innego :roll: Możecie wyciągnąć kartę choroby kotki, ze wszystkimi wynikami i pójść na konsultację do Hildebranda, a jeśli będzie trzeba zrobić jeszcze jakieś badania to zrobi to on. Bo ja tutaj zauważyłam,że Twoja wetka chce jeszcze zarobić na badaniach zanim zmienicie weta (choć chciałabym sie mylić) Dużo zdrówka życzę kici, MUSI BYĆ DOBRZE :ok: :ok: :ok:

edytka312

 
Posty: 209
Od: Nie kwi 15, 2012 10:33
Lokalizacja: Lubin

Post » Nie lip 22, 2012 19:23 Re: HCM???, kardiomiopatia poinfekcyjna???, chłoniak śródpie

Falko wetka nie chce kłuć zmiany ze względu na lokalizację- w otoczeniu dużych naczeń (aorta i tętnica płucna). Gdyby nie daj Boże źle ukłuli, mogłaby nam się kicia wykrwawić...... Dlatego zaleciła nam najpierw tomograf aby dokładnie obejrzeć lokalizację guza/węzła. Najlepsza w tym momencie byłaby mediastinoskopia, ale nie wiem gdzie można by było ją wykonać.
Furosemidu nie dostała, tylko większą dawkę sterydu.
Płynu 1 cm miała na usg. Przyłożyła głowicę i zmierzyła kieszonką płynową i powiedziała "1 cm". Czyli tyle co nie jest jeszcze wskazaniem do punkcji.

A tak już trochę na marginesie to tak narzekacie na naszą wetkę, a przecież Niedzielscy są wychwalani na forum...... Na pewno lepiej się Bianką zajęli niż w Lubinie. Już sama nie wiem co mamy robić..... Bardzo chcielibyśmy jej pomóc, ale wiem, że następna wizyta we Wrocławiu będzie ją dużo stresu kosztowała. Ale chyba jednak się bez niej nie obejdzie.....
Obrazek Obrazek

Bianusia

 
Posty: 140
Od: Sob lip 07, 2012 19:30

Post » Nie lip 22, 2012 19:46 Re: HCM???, kardiomiopatia poinfekcyjna???, chłoniak śródpie

Ja nigdy nie byłam u Niedzielskich więc nie mogę powiedzieć jacy są. A co do naszych Lubińskich wetów, to są super jeśli trzeba zaszczepić i odrobaczyć :? Napisałam tylko, że skoro jeden wet. nie potrafi zdiagnozować kota to trzeba iść do innego.
A jeśli jest guz to z pewnością powinien to być onkolog.

edytka312

 
Posty: 209
Od: Nie kwi 15, 2012 10:33
Lokalizacja: Lubin

Post » Nie lip 22, 2012 19:50 Re: HCM???, kardiomiopatia poinfekcyjna???, chłoniak śródpie

edytko ja jeżdżę z Bianką do Wrocławia. Bo niestety nasz lubiński sobie nie radził i lewatywę zrobił na premedykacji co jeszcze bardziej pogorszyło stan kota.
Obrazek Obrazek

Bianusia

 
Posty: 140
Od: Sob lip 07, 2012 19:30

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 111 gości