Nasza kocia rodzinka. Prośba o pomoc dla Lolusia z FIP:(((

My już po wizycie w lecznicy w Łodzi i okazało się, że to jednak chłopczyk nie dziewczynka (wczoraj niedokładnie obejrzałam. :oops:

)
Malutki waży 70o gram, ma grzybice i to taka fest, bo ponad 45% na sobie, świerzbowca też.

Koci katar musiał przechodzić, bo nadżerki w buzi się już zagajają.
Dostał szczepionkę na grzyba i został odrobaczony.
Za tydzień na kontrolę, a samo leczenie bezie trwało od 3 tygodni nawet do 3 miesięcy, :strach:

Nic tylko się utopić. :wink:

Jakie biedactwo

Ale cudowne biedactwo :1luvu:

Ale cudo maleńkie :1luvu:

Oby szybko wyzdrowiał :ok:

I za domek :ok:

Maluszek sam płacze, chce wyjść z klatki.

Jak mam mu wytłumaczyć, że nie mogę go wypuścić? :cry:

Powiedz mu: "przestan się drzeć i tak Cię nie wypuszczę" :wink:

taa łatwo mówić :roll:

Daj mu dużego misia do przytulania

Piękny jest, taki cielaczek słodziutki

"Tylko mnie kochaj" :1luvu:

podziwiam maluszka ale bardziej podziwiam apartament w którym przebywa :ok:

fantastyczna ta klatka :ok:

nie wiem...ja mu wytłumaczyć :?:

Uśpił się, patrząc na mnie jak prasowałam u niego w pokoiku. :ok:

Odpoczynek od darcia, ale pewnie nie za długo. :twisted:

Gibutkowa pisze: Piękny jest, taki cielaczek słodziutki

Chyba kujciaciek. :lol:

Malutki ma apetyt że hej!
Kupalki wali też że hej!
Poje, pobawi się, podrze się, i śpi, ot i całe jego zajęcie. :wink:

Anna61 pisze:Malutki ma apetyt że hej!
Kupalki wali też że hej!
Poje, pobawi się, podrze się, i śpi, ot i całe jego zajęcie.

Dostałam na maila takie zapytanie o adopcje kotka

Dzień dobry z tej strony...
chciałabym zapytać Państwa o to jak wygląda proces adopcji kotka,
zastanawiam się nad tym od jakiegoś czasu,ale nie wiem na czym to dokładnie polega.
Czy ktoś będzie kontrolował co jakis czas jak się ma kotek i przyjeżdżał do mnie to sprawdzać?
Czy mogliby państwo wysłać mi przykładową umowę adopcyjną?
Chciałabym zobaczyć do czego ona zobowiązuje i co w niej jest.
Proszę o szczegółowe informacje.

Z góry dziękuję i pozdrawiam.

Jak najlepiej to wytłumaczyć(w skrócie i na temat) :wink:

i nie zrazić od razu do takiej adopcji?

Maleństwo

olbrzym no nie? :mrgreen:

Tutaj widać jakie brzydkie ma futerko po grzybie

Przepiękny dymniaczek

vega013 pisze::1luvu: Przepiękny dymniaczek

A jaki wypór! :mrgreen:

Jest taki biedny, bo musi sam w klatce i pokoiku siedzieć.
My troche tam z nim przebywamy, nawet go na raczki w kocyku trzymam oglądając tv, ale to jest malutko, w porównaniu do tego co on by chciał.

To kocie dzieciątko i chce do matki.

Dymniaczek :1luvu:

Nasza kocia rodzinka. Prośba o pomoc dla Lolusia z FIP:(((

Kto przegląda forum