Karol jest w lecznicy na kroplówce.
Nie jest gorzej, nie jest lepiej.
Nasza pani doktor poczytała trochę op zatorach - nie znalazła informacji, żeby w Polsce udało się kota uratować, natomiast za granicą - owszem, choć źródła nie podają, jak dużo czasu kotom dawano. 
Dopóki Karol nie cierpi w widoczny sposób, spróbujemy dać mu szansę.
Od wczoraj już nie dostaje torbugesicu.
Niestety, nie chce jeść 

.