hej, my tu czekamy na obiecane zdjęcia i czekamy, i co?

dla równowagi zdjęcia w sumie te same co wcześniej, ale widać, że śpi się przyjemnie - już się tak nie denerwuje
raz dwa trzy(w roli włóczkowego przyjaciela - dzieło Thorkatt

)
a poza tym dobre wieści: mamy postępy! przyjechała dzisiaj moja koleżanka, kociara od urodzenia, i nie miała takich oporów jak ja w kwestii aklimatyzacji zwierzaka. pomęczyła chwilę futro, włażąc do niego pod łóżko, i nagle się okazało, że Bystra to jednak niedomiziany i spragniony czułości kot, tylko wstydliwy...

jak w nagrodę dostała kawałki kurczaka, to prawie się zamlaskała na śmierć ze szczęścia.
skoro Bystra, taki nieśmiały i wycofany kot, potrafi się przełamać, to znaczy, że Sofia też. trzymam kciuki, żebyś znalazła na nią sposób!
