KOCIA CHATKA Sosnowiec

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 19, 2012 12:38 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

The Szops pisze:Misiek mnie dzisiaj nastraszył. Jak myłam miski zaczął się łasic, wskoczył na blat i mnie ugryzł. Nawet go nie dotknęłam, nie wiem co go dopadło. Potem zaczął za mną chodzic krok w krok, tak jakby chciał zaatakowac, a jak się do niego pochyliłam to ostro nafuczał. Prawdę mówiąc zaczęłam się bac, ze mnie zaatakuje, jak tak za mną łaził, psiknęłam go wodą, ale nawet nie mrugnął. Już właściwie miałam wszystko porobione, więc poprostu zwiałam
:ryk: już widzę tą scenkę i te wielkie oczyska - twoje oczywiście :ryk:
Trza było ścierą i wrzaskiem :D
A może to taki brutal i robił zaloty bo mu się ruda podoba :ryk:
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 19, 2012 13:29 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

CatAngel pisze:Jak Marcin wróci w miarę o normalnej godzinie z pracy to zrobimy dyżur, wczoraj to Marta chyba była.


Proszę pamiętajcie o kotkach w krzakach

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 19, 2012 17:02 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Kotek po RTG - kości całe ale nerw zerwany (ponoć nie do naprawy) - sugerowana amputacja łapki, nieco więcej na wewnętrznym

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 19, 2012 17:19 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Marcin napisał, że nie dadzą rady zrobić dyżuru

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 19, 2012 18:36 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Przepraszam ale ja też nie zrobię dyzuru bo mi stawy wysiadly nie chciałam tego pisać ale lepiej aby bylo jasne ze nie dam rady z powodow zdrowotnych
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, zyskałby na tym człowiek, a stracił kot.

Mark Twain

wiesiak

 
Posty: 697
Od: Nie sty 09, 2011 21:20

Post » Czw lip 19, 2012 18:46 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

The Szops pisze:Ja wczoraj byłam na dyżurze.


Na kwarantannie:
Dexterek tak sobie, nie wiem czy wczoraj nie było lepiej


Przypominam ze Dekster jak mu się do dziś nie polepszylo ma dostać zastrzyki Enrobioflox w lecznicy Łapa Bazyla
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, zyskałby na tym człowiek, a stracił kot.

Mark Twain

wiesiak

 
Posty: 697
Od: Nie sty 09, 2011 21:20

Post » Czw lip 19, 2012 18:53 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Amelka odebrana, nie miała przysypiania. Panie wetki po przyglądnięciu się jej stwierdziły, ze po pierwsze ma rujkę, po drugie katarzysko. Jutro ma dostac convenie, bo dopiero jutro wieczorem dojedzie. Oczywiście Amelka ma przyjechac w klacie iniekcyjnej. Po tygodniu jesli będzie ok, to ma przyjechac na sterylkę, jeszcze w trakcie działania antybiotyku.

Misiek ma mocz ok, co oznacza, że problemy z sikaniem wynikają prawie na pewno ze stresu. Trzeba mu dodawac do jedzenia ten kalm-aid i pilnowac żeby on to zjadał. Tak sobie myślę, że Amelce też by to dobrze zrobiło.

The Szops

 
Posty: 4990
Od: Sob lip 30, 2011 15:08
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 19, 2012 19:43 Forum

To na kwarantannie dla wolnochodzacych przydalby sie such calm. Moze sie sciepniemy bo sponsora jakiegos raczej nie znajdziemy. Ostatnio kupowalam za ok 90 zl. To ja na poczatek 10 daje 0Marta a jak piszesz o Amelce to bylas w KC i podalaś leki chociaz :oops: Normalnie masakra z tymi dyzurami
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 19, 2012 20:22 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Mam dobre wieści odnośnie wizyt u weta i sponsoringu :)
Koleżanka mojej cioci jest bardzo chętna, żeby nas wspomóc finansowo, ewentualnie zakupić jedzenia, a w sytuacjach kryzysowych podjechać do weterynarza. Mówiła też że może u siebie (w Siewierzu) rozwiesić ulotki o adopcjach itp. Tam jednak mieszkają ludzie , którzy mają podwórka czy większe domy i ktoś z pewnością chętnie przygarnie zwierzaczka. Wspominała też że mogłaby w sklepie postawić naszą puszkę :)
Kasiekkasiek
 

Post » Czw lip 19, 2012 20:33 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Zrobiliśmy dyżur...ja na kwarantannie a CatAngelsi na zdrowej.

Mamy nowego pacjenta - mały czarny kotek przychodzący pod KCh wieczorami jest od dziś na Unidoxie - wieczorami dajemy mu wode, suche i w mokrym tabletkę na ten styropian pod chatką. Dawkę poda Marcin.

W krzakach komplet + dolatujący ten chyba ojciec (też czarny)

Z innych wieści:
Misiaczek atakuje Dextera, który nadal kicha (oprócz tego, że szcza),
Pysiol wali rzadkie kupy - niekoniecznie do kuwety,
Bajka ma wielki brzuch i też chyba nie zawsze trafia,
Przydałoby sie przepisac te karty leczenia bo niektóre są zbyt nieczytelne
Amelka nie jadła i wyglądala kiepsko.
POTRZEBUJEMY SOLIDNYCH ŁOPATEK, żwir schodzi jak woda

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 19, 2012 21:27 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Mara S pisze:Zrobiliśmy dyżur...ja na kwarantannie a CatAngelsi na zdrowej.

:1luvu:
Kasiekkasiek pisze:Mam dobre wieści odnośnie wizyt u weta i sponsoringu :)
Koleżanka mojej cioci jest bardzo chętna, żeby nas wspomóc finansowo, ewentualnie zakupić jedzenia, a w sytuacjach kryzysowych podjechać do weterynarza.

Jedzenie i żwirki potrzebne na już Kasiek więc koleżanka Twojej cioci może zacząć kupować :wink:
Wiesz sama kochanie jak jest, nam BRAKUJE WSZYSTKIEGO I CIĄGLE JESTEŚMY NA MINUSIE :evil:
Obrazek+Obrazek+Obrazek+Obrazek
Festi,Tami, Julek, Pani Tiszka.

Cookie1706

 
Posty: 5223
Od: Czw gru 16, 2010 19:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 19, 2012 21:43 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Dzięki Mara i CatAngels- za dyżurek :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: kociaste już wam poduchy z pierza szykują w niebie i dla The Szopsów też :ok: niezła ekipka tam kiedyś do Jadzi dołączy :D

Kasia super że znalazła\ś i przekonałaś s :Dwrażliwych ludzi do pomocy, jak pisze Marlenka - każda pomoc na wagę złota a i tak nam zawsze będzie na cos brakować dla koteczków.

Co myślicie o tej karmie royal calm dla Dekstera i Misiaczka, ja dawałam na początku Niusi i myślę że pomagało.
Mam też w domu jeszcze jedną nową obróżkę z uspakajaczem może Amelce założyć. Obroża starcza na miesiąc- też Niusię ratowałam na początku taką obróżką
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 19, 2012 21:55 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

Ja myślę, że wszelkie środki dla kotów typu Amelka, Dexter, Misiaczek mogą być wartościowe

Mara S

 
Posty: 6354
Od: Śro cze 09, 2010 11:51
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 19, 2012 21:59 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

To obroże przyniose jutro do chatki na wieczorne łapanie, a komu załozymy to sie zobaczy :twisted: bo czy Amelce da się załozyć to njiewiadomo :mrgreen:
I ja bym zaryzykowała zakup tego suchego Calm - za 2 kg płaciłam w marcu 86 zł.
Tylko kto sie jeszcze dorzuci - Kasiu a ta twoja sponsorowczyni nie pomogła by - jest już 20 zł odemnie- brakuje jeszcze 70 zł. :D
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 19, 2012 22:29 Re: KOCIA CHATKA Sosnowiec

The Szops pisze:Amelka odebrana, nie miała przysypiania. Panie wetki po przyglądnięciu się jej stwierdziły, ze po pierwsze ma rujkę, po drugie katarzysko. Jutro ma dostac convenie, bo dopiero jutro wieczorem dojedzie. Oczywiście Amelka ma przyjechac w klacie iniekcyjnej. Po tygodniu jesli będzie ok, to ma przyjechac na sterylkę, jeszcze w trakcie działania antybiotyku.

Misiek ma mocz ok, co oznacza, że problemy z sikaniem wynikają prawie na pewno ze stresu. Trzeba mu dodawac do jedzenia ten kalm-aid i pilnowac żeby on to zjadał. Tak sobie myślę, że Amelce też by to dobrze zrobiło.


Ja to bym ją zostawiła, niech może skonczy leczenie które ma, i po tym chwila odpoczynku i dopiero sterylka? Żebyś jej nie przeciążyły tym wszytkim.

Na zdrowej którys kot zakłaczony i któryś ma sraczke. Duża biało-kremowa(Misia?) mało je, ale to może tylko na dyżurach-póniej może je jak nikogo nie ma choć ja bym ją poobserwowała. I kurcze nadal nie da sie pogłaskać w porównaniu do jej"siostry" Złota siedziała w koszyku i nie tknęła jedzenia, jak zawsze niezadowolona. Nasza klatka łapka jest złożona więc można zabierać na akcje :D
To chyba tyle :)

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 44 gości