wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 17, 2012 6:14 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

Gibutkowa pisze:Do bahawioralnych pomocy polecę jeszcze obrożę behawioralną Vetscription (do nabycia u weta lub zamówienia z internetu cena ok 55zł) oraz Kalm Aid (bardziej skuteczny według mnie jest ten kocio-psio-fertkowy niż sam koci).
Mój Ziutek był na antybiotyku (bakterie w moczu z powodu trzymania moczu ze stresu, plus napady lękowe czyli bahawior napędzany przyczynami zdrowotnymi i na odwrót) oraz na Kalm Aid, Urinodol Cat, Feliway, krople Bacha i obroża behawioralna - na raz. Udało się dzięki temu uniknąć Prozacu. I przede wszystkim - trzeba się przemóc, bo nasze nerwy na sikanie odbijają się na kocie i on jeszcze bardziej sika. Zabezpieczyć meble podkładami (duże podkłady happy), zbierać pościel z łózka i obkładać łóżko podkładami, od razu likwidować wszelkie zasikane miejsca, preparat do likwidacji kociego moczu także z mebli i tapicerki UF2000 firmy Ecodor (do zamówienia w internecie).

Podstawa to:
- co najmniej tyle kuwet ile kotów
- różne kuwety do wyboru (kryte, otwarte)
- różne żwirki
- BADANIA MOCZU I KRWI
- spokój, spokój i jeszcze raz spokój, również nasz ;)

Ziutek nie sika. Wrócił do nas z adopcji gdzie zalał caluteńkie mieszkanie (wiem bo tam byłam i widziałam na własne oczy i czułam na własny nos). Do wyprowadzenia kota z tego potrzeba warunków i organizacji no i czasu nie da się ukryć (naszego czasu przede wszystkim, trzeba eliminować jak najszybciej koci zapach, trzeba się przygotować odpowiednio do tego - wszelkie środki eliminujące, podkłady, systematyczność). Jest to upierdliwa praca ale tylko tak można sobie z tym poradzić, samo się nie zrobi.


zgadzam sie, mojego manka tez podejrzewamy o trzymanie moczu - kot ma 9 kg wiec ma co trzymac, jak zrobi kaluze czasami to mozna w niej plywac, mam tylko dylemat bo jak go nosimy do kuwety to czasami sie wysiusia jak trafimy w moment a czasami nie i teraz zastanawiam sie czy go nosic i czy go tym samym nie stresuje za bardzo; co myslisz?
maniek jest kotem ktory ogolnie sie stresuje jak jeszcze mieszkalismy w innym mieszkaniu (teraz dom) to maniek jak wrocilismyz pracy byl pod wanna i po 30min wychodzil jak nas poznal ze to my a nie ktos obcy; teraz juz jest lepiej jak przychodzimy to w nowym domu spi w koszyczku i nei uckiea ale czasami jak do niego podchodze, powoli tak aby widzial etc. to sie kuli i cofa i widze ze sie mnei boi :(

obrozy poszukam i po wyplacie ;) zamowie, karma u nas na manka nie dziala, feliway tez nie dziala, zadzialal na dwa inne kocury ktore sie regularnie klocily a teraz spia razem w koszyczku :roll: wiec bedziemy nadal uzywac

z serii dobre rady to powiem, ze my jeszcze podbilismy regaly, meble takimi podkladkami plastikowymi, tak jak macie czasami filc do mebli to w praktikerze w dziale narzedzia nabylismy podkladki i podkleilismy meble, podkladki plastikowe maja tak z 5mm grubosci, wiec jak kot nasika to nie wsiaka wam w meble, wystarczy mebel przesunac, wyczyscic i gotowe - naprawde pomocne, my mamy kilka regalow i komod z Indii wiec naprawde nas to ratuje

nasz srodek do czyszczenai to http://germapol.istore.pl/pl,category,1 ... lfris.html

mi maniek zasikal kuchnie w sensie blaty, kuchenke, splywalo po szafkach etc. cos juz tam doczyscilam ale pozno trafilam na powyzszy srodek, ogolnie cokoly bedziemy wymieniac, blaty tez bo sie plyta troche rozwarstwila a raczej rozmiekla :roll: no ale nic kochamy manka, wiec akceptujemy ale czasami mnie trafia, moj maz za to jest okazem spokoju, ostatnio uslyszal cos na ksztal cieknacej wody, idzie do kuchni a tam maniu sika w zlewie - prosto w odplyw, maz poglaskal potem kotka, umyl zlew i zadowolony go chwali za to ze nei nasikal na podloge :ryk:

mam nadzieje ze cos sie uda zrobic ze stresem manka, pecherz ma juz wyleczony i bierze leki oslonowe ale jak mi tak bedzie trzymal mocz to wet powiedzial ze mamy cszanse ze za kilka miesiecy znowu bedzie chory (od 06.2010 maniek juz 3 razy mial zapalenei pecherza)
Ostatnio edytowano Wto lip 17, 2012 6:26 przez Dimmus, łącznie edytowano 3 razy

Dimmus

 
Posty: 76
Od: Pt sty 27, 2012 14:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 18, 2012 23:26 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

Feliway ponoć ten sprowadzany na rynek polski jest rozcieńczany. Jak już to lepiej zamawiać z Niemiec jak masz możliwość. U mnie najbardziej podziałał Kalm Aid plus obroża plus krople Bacha od Ryśki.
A jak nie przejdzie to trzeba będzie wejść z Prozakiem. Ja stosowałam te wszystkie rzeczy co wymieniałam na raz. Dzięki temu uniknęłam Prozacu. Widze że Teój kot bardzo się stresuje i trzeba coś z tym zrobić, bo jeszcze Ci FIPa załapie ze stresu, nie ma co czekać. Spróbuj jeszcze Kalm Aida (nie tego w żelu dla kotów tylko tego w syropku dla psów, kotów i fretek) i obrożę behawioralną, a jak to nie pomoże to naprawdę bym weszła na posychotropy :roll: Ja się najbardziej nie obawiałam tego że Ziutek będzie lejkiem (mi nie przeszkadza sprzątanie a też sobie potrafiłam to tak zorganizować żeby tego sprzątania było jak najmniej np. podkłady) tylko tego że ze stresu mi zachoruje :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 19, 2012 6:18 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

Gibutkowa pisze:Feliway ponoć ten sprowadzany na rynek polski jest rozcieńczany. Jak już to lepiej zamawiać z Niemiec jak masz możliwość. U mnie najbardziej podziałał Kalm Aid plus obroża plus krople Bacha od Ryśki.
A jak nie przejdzie to trzeba będzie wejść z Prozakiem. Ja stosowałam te wszystkie rzeczy co wymieniałam na raz. Dzięki temu uniknęłam Prozacu. Widze że Teój kot bardzo się stresuje i trzeba coś z tym zrobić, bo jeszcze Ci FIPa załapie ze stresu, nie ma co czekać. Spróbuj jeszcze Kalm Aida (nie tego w żelu dla kotów tylko tego w syropku dla psów, kotów i fretek) i obrożę behawioralną, a jak to nie pomoże to naprawdę bym weszła na posychotropy :roll: Ja się najbardziej nie obawiałam tego że Ziutek będzie lejkiem (mi nie przeszkadza sprzątanie a też sobie potrafiłam to tak zorganizować żeby tego sprzątania było jak najmniej np. podkłady) tylko tego że ze stresu mi zachoruje :roll:


dzieki za odpowiedz! poszukam kalm aida w sklepach internetowych albo popytam weta i wezme ten ktory sugerujesz, obroze tez zamowie czy to jest ta http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=11041 ? , co do feliwaya to nei wiedzialam 8O cos w takim razie poszukam i popatrze czy bede go mogla sprowadzic albo kupic od kogos kto ma go z Niemiec

o kroplach bacha poczytam bo slyszalam ale nigdy sie w temat nei zaglebialam

nie wiem czy pamietacie pisalam wam ze mam tez kotke, ktora sika jak jest na nas obrazona i jak nie spi w sypialni, wczoraj poszla sobie gdziesz, szukalam jej w domu i nic, inna kotka z nami poszla bo wpadla jak otworzylismy drzwi, polozyla sie na kocyku, i zal bylo wyrzucac - jak pisze lucka nei przyszla bo gdzies przepadla, rano na blacie w kuchni kupsko - zlosliwa bestia :ryk: to juz cos nowego i przeslanie wiekszego kalibru, dzisiaj to chyba o 18.00 juz ja zamkne w tej sypialni niech spi i sie cieszy :P

Dimmus

 
Posty: 76
Od: Pt sty 27, 2012 14:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 19, 2012 9:54 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

Tak, ta obróżka.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 20, 2012 9:06 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

fajny wątek wątek, zgłaszam Bezika, dzisiaj 2 razy obudził mnie w nocy sikając z góry na podłogę raz ze stolika , a raz wysokiej półki. Chyba mu się nie chciało schodzić na dół, w nocy się przecież śpi, a nie chodzi po mieszkaniu :twisted: w przedpokoju ma dwie kuwety bezżwirkowe - bo chyba przestał mu się żwirek podobać, oprócz tego cała podłoga wyłożona linoleum jest jego sikalnią, ale i tak co jakiś czas znajduję dodatkowe kałuże gdzieś w mieszkaniu. Bezik jest sikaczem potężnym - po nocy czasem znajduję i 5 plam - każdą w innym miejscu. No ale jest seniorem i nerkowcem, więc wszystko mu wybaczam... on niestety chyba o tym wie...

paw

 
Posty: 2927
Od: Pt mar 27, 2009 16:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 20, 2012 12:44 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

o kurcze, jak u mnie kotka zasikala TYLKO kanape, to byla masakra, a co dopiero jak kot leje po calej podlodze, straszne rzeczy :strach: :strach: :strach:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon lip 23, 2012 6:49 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

tillibulek pisze:o kurcze, jak u mnie kotka zasikala TYLKO kanape, to byla masakra, a co dopiero jak kot leje po calej podlodze, straszne rzeczy :strach: :strach: :strach:


apropos strasznych rzeczy moj wet powiedzial aby tam gdzie kit siusia postawic miske z jedzeniem i wtedy kot nia nasika - na mojego manka nie dziala; faktycznei nie nasikal do miski ale zalal tak podloge ze miska z jedzeniem (i z woda) byla mokra od spodu :roll:

Dimmus

 
Posty: 76
Od: Pt sty 27, 2012 14:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 23, 2012 8:26 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

u mnie sika zawsze na posciel albo na koce, ale tez slyszalam o tej metodzie.... natomiast hodowczyni persow sprzedala mi inny "sposób" na sikacza - posypac miejsce, które zostało obsikane, pieprzem - ale uwazam to za bardzo drastyczną metode i nie zamierzam jej wyprobowywac

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon lip 23, 2012 19:01 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

Czy taka obróżka jest bezpieczna? Nie widzę gumki ani rzepa, czy nie ma niebezpieczeństwa, że kot się na niej powiesi? :( Zastanawiam się nad kupnem, ale to mnie hamuje...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lip 24, 2012 6:35 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

obrozke uspokajajacą polecala tez moja wetka, kilku weterynarzy z tej lecznicy juz ją stosuje i podobno jest skuteczna, ale drogo wychodzi, bo ok. 60 zł / mc dla jednego kota

ide szukac syropku Kalm Aid :)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto lip 24, 2012 13:47 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

ja rozwiązuję problem urządzając Bezikowi sikalnię tam gdzie mi wskaże. Ja z kolei się cieszę że nie lubi obsikiwać tapicerki tylko gładkie powierzchnie. jak widać zasikani też mają swoje małe radości :)

paw

 
Posty: 2927
Od: Pt mar 27, 2009 16:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 24, 2012 17:37 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

paw pisze:ja rozwiązuję problem urządzając Bezikowi sikalnię tam gdzie mi wskaże. Ja z kolei się cieszę że nie lubi obsikiwać tapicerki tylko gładkie powierzchnie. jak widać zasikani też mają swoje małe radości :)

cos w tym jest :wink:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw lip 26, 2012 7:06 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

Maniek wczoraj przeszedl samego siebie...

jemy wieczorem obiad, patrze a maniek sobie chodzi po blacie w kuchni - mysle ok, widze ze idzie do zlewu (zapomnialam o lyzce drewninaje ktore w nim byla) mysle ok moze zrobi siusiu (tak cieszymy sie jak zrobi do zlewu, zawsze to lepiej niz na meble), a maniu wychodzi ze zlewu, mysle ok pewnie mu sie nei chce, patrze za chwile a maniek sika na szybe (okno) ja pierd... myslalam ze mnie trafi, ale dalismy mu skonczyc bo jak moj maz powiedzial jak go teraz wystraszymy to nim zakreci kurek to zasika cala kuchnie po drodze jak bedzie uciekal :lol: maniek skonczyl, tomek go pogonil i bylo czyszczenei okna i parapetu

ale qrcze gdybym nei zapomniala o tej lyzce to by zaliczyl zlew :roll:

Dimmus

 
Posty: 76
Od: Pt sty 27, 2012 14:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 26, 2012 8:48 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

Jana pisze:Czy taka obróżka jest bezpieczna? Nie widzę gumki ani rzepa, czy nie ma niebezpieczeństwa, że kot się na niej powiesi? :( Zastanawiam się nad kupnem, ale to mnie hamuje...

Się powtórzę - czy ta obróżka jest bezpieczna?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lip 26, 2012 9:21 Re: wątek wsparcia dla zasikanych - cz. 2

Jana pisze:
Jana pisze:Czy taka obróżka jest bezpieczna? Nie widzę gumki ani rzepa, czy nie ma niebezpieczeństwa, że kot się na niej powiesi? :( Zastanawiam się nad kupnem, ale to mnie hamuje...

Się powtórzę - czy ta obróżka jest bezpieczna?

Napiszę tak - obroża jest z takiego grubszego tworzywa, nie jest gumowa jak te bransoletki na rękę, zaczep jest taki że się go nie zapina "na amen". Ziutek jak nosił ta obrożę to wchodził do wersalki (rozłożonej :mrgreen: ) i jak się przeciskał między pudłem dolnym a materiałem góry to mu się ta obróżka po prostu rozsuwała (rozpinała) i była luźniejsza na szyi.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 626 gości