Koty z Kielc - kolorowa rodzinka i porzucony kocurek :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 05, 2012 13:33 Re: Koty z Kielc-połamany kocurek, pilnie potrzebny dt !

Gosiek4 pisze:Moja znajoma ma 3 chętne domy na koty przytulaśne,lubiące inne koty+ 1 chętny na kota przytulaśnego lubiącego dzieci (w domu jest 2,5letnie,bardzo żywiołowe dziecko).U nas jest tylko 1,ew.2 koty spełniające kryteria.Może ma ktoś takie kociaki u siebie?


Florka jest przytulaśna i dzieciolubna :)
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Nie cze 10, 2012 12:49 Re: Koty z Kielc-połamany kocurek, pilnie potrzebny dt !

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5922
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro cze 27, 2012 17:51 Re: Koty z Kielc-połamany kocurek, pilnie potrzebny dt !

Florka miała dzisiaj sterylizację. Pani doktor podjęła się szukania odprysku, który powodował rujki.
100% gwarancji nie mamy ale zabieg się powiódł. Było coś (nie wiem jak to określić) ale zostało to usunięte.
Bardzo prosimy o kciuki. Kicia dochodzi do siebie po zabiegu, ciecie niestety było duże.

Kuki rozpoczął kuracje Virbagenem :ok:
Na razie wszystko jest ok, zero skutków ubocznych. Również prosimy o kciuki.
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Śro cze 27, 2012 20:06 Re: Koty z Kielc-połamany kocurek, pilnie potrzebny dt !

Bardzo, bardzo mocno trzymam kciuki! :ok:
Obrazek

joanna521

 
Posty: 571
Od: Wto wrz 22, 2009 11:00
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro cze 27, 2012 21:31 Re: Koty z Kielc-połamany kocurek, pilnie potrzebny dt !

Ja też trzymam kciuki za tę "2". Będzie dobrze.

Ta-od-Toji

 
Posty: 39
Od: Wto gru 07, 2010 23:54

Post » Czw cze 28, 2012 6:57 Re: Koty z Kielc-połamany kocurek, pilnie potrzebny dt !

proszę bardzo - :ok: :ok: :ok: :ok: ...

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Nie lip 15, 2012 8:25 Re: Koty z Kielc-połamany kocurek, pilnie potrzebny dt !

PILNIE potrzebny DT, bądź DS dla dwóch wyrzuconych 1,5-miesięcznych kociaków, podaję wątek: viewtopic.php?f=13&t=144119

moniczkaa1975

Avatar użytkownika
 
Posty: 284
Od: Czw lis 03, 2011 22:58
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro lip 18, 2012 20:04 Re: Koty z Kielc-połamany kocurek, pilnie potrzebny dt !

UWAGA UWAGA!!!!

UWAGA KIELCE:

JUTRO rano kotka w zaawansowanej ciąży ma zostać gdzieś wywieziona w bliżej nie określone miejsce, kto jeszcze DZIŚ może pomóc uratować ją przed niepewnym losem?
Jeśli ktoś może proszę o kontakt podam numer telefonu kontaktowy do osoby znającej temat
BŁAGAM o super szybką akcję!!!!

PILNE PILNE!!!!!

saggi

 
Posty: 745
Od: Nie wrz 13, 2009 11:55
Lokalizacja: Poznań - Reda

Post » Czw lip 26, 2012 9:00 Re: Koty z Kielc-połamany kocurek, pilnie potrzebny dt !

Czy zna ktoś kociarzy z Warszawy?

Pilnie potrzebny DT dla kieleckiego kota-w Warszawie tylko na 2-3dni.
Czy może ktoś polecić kogoś?Do kogo napisać?
A może jest jakiś wątek na miau,gdzie można to wklepać?

Kotka będzie w Warszawie w ndz wieczorem,a akurat DS wyjeżdża na 3dni w ndz rano...
Kobietka na 100% odbierze kota we wtorek wieczór lub najpóźniej w środę.
U nas transporty do Warszawy trafiają się bardzo rzadko,dlatego nie chcemy zmarnować okazji na DS dla kici,która siedzi na DT ponad rok-od małego kociaka...
Kotka wychowywała się od zawsze w stadzie,więc dogaduje się z kotami.

Karma i wszystko co potrzebne gwarantujemy.
Bardzo proszę o pw lub tel.bezpośrednio do osoby koordynującej adopcję: 698 681 714.

Gosiek4

 
Posty: 154
Od: Nie lis 27, 2011 17:56

Post » Czw sie 02, 2012 8:05 Re: Koty z Kielc-połamany kocurek, pilnie potrzebny dt !

Do wszystkich kociarzy i karmicieli bezdomnych kotów:
Przeczytajcie proszę skandaliczny komunikat schroniska w Dyminach z dnia 23.07.2012.
http://schronisko-dyminy.eadopcje.org/
Brzmi on tak:


Koty nie są zwierzętami bezdomnymi!!
Pismo Głównego Lekarza Weterynarii ws.: kotów wolnożyjących

Czy koty miejskie są zwierzętami bezdomnymi?

Zwierzęta bezdomne, to w myśl znanej definicji z ustawy o ochronie zwierząt, takie "zwierzęta domowe i gospodarskie, które uciekły, zabłąkały się lub zostały porzucone przez człowieka, a nie ma możliwości ustalenia ich właściciela lub innej osoby, pod której opieką trwale dotąd pozostawały".

Z tego punktu widzenia, koty miejskie nie są zwierzętami bezdomnymi, bo nigdy właściciela nie miały, zatem nie mogły mu "uciec, zbłąkać się lub być porzucone". Chyba, żeby to "porzucenie" odnosić nader ogólnie i historycznie do całego zjawiska. Także "brak możliwości ustalenia właściciela", to logicznie coś innego niż pozytywne ustalenie, że właściciela nie było i nie ma. Formalnie zatem koty miejskie nie powinny trafiać do schronisk dla bezdomnych zwierząt. (W piśmie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, gdzie stwierdza się m.in., że schroniska dla zwierząt przeznaczone są dla zwierząt bezdomnych w ścisłym rozumieniu ustawy, a także dla urzędowo odebranych ofiar znęcania się).

Koty miejskie często określane są jako "wolno żyjące", dla podkreślenia, że trwale żyją bez przypisania do konkretnego właściciela. Kłopot polega na tym, że ustawa o ochronie zwierząt posługuje się tym terminem jako synonimem zwierząt dzikich. Pytaniem jest, czy koty miejskie należy zatem zaliczyć do kategorii zwierząt dzikich – bo i taką propozycję można spotkać.


Podsumowując:

Koty wolno żyjące w aglomeracjach miejskich nie powinny być uznawane za zwierzęta bezdomne lecz jako wolnobytujące, będące częścią ekosystemu - wspierają nas w walce z gryzoniami !


Nie będę tego komentować-proszę aby wszyscy,którym los bezdomnych kotów nie jest obojętny nagłośnili ten komunikat-opinia publiczna musi poznać wyrok jaki zapadł na bezdomnych kotach,bo schronisko jak widać podpisuje się pod pismem,zamieszczając je na swojej stronie.

Gosiek4

 
Posty: 154
Od: Nie lis 27, 2011 17:56

Post » Czw sie 02, 2012 9:58 Re: Koty z Kielc-połamany kocurek, pilnie potrzebny dt !

Gosiu, to dość skomplikowana kwestia.
Istnieje populacja kotów żyjących w stanie wolnym, które nigdy nie znały człowieka i nie mają ochoty go znać. Owszem, zjedzą to, co się im zostawi, ale na tym ich chęć kontaktu z ludźmi się kończy. Pomoc takim kotom może polegać jedynie na dokarmianiu i sterylizacji. Oczywiście każde zwierzę można oswoić, ale w przypadku dorosłego kota wolno żyjącego byłaby to praca na lata. I wiem, co mówię, bo taką kotkę mam w domu.

Inna grupa to koty porzucone. Oswojone, przyzwyczajone do innych warunków życia i opieki ludzi, nie radzą sobie na wolności. I takim kotom pomagać trzeba - wyłapywać, szukać domów, itp.

Zacytowane przez Ciebie pismo dotyczy, jak mi się wydaje, grupy pierwszej.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt sie 03, 2012 14:11 Re: Koty z Kielc-połamany kocurek, pilnie potrzebny dt !

Oczywiście,Gem.Tamten zapis niestety jasno i wyraźnie mówi,iż koty miejskie nie są bezdomne,bo wszystkie są dzikie.
Wystarczy zerknąć w statystyki schroniska-ile kotów było pod opieką w roku 2011,ile z nich było dzikich,czyli zostało wysterylizowanych i wypuszczonych na wolność,ile z kotów schroniskowych znalazło domy.Z tego co kojarzę wyadoptowanych było ok.90,a dzikich chyba poniżej 20...(jeśli ktoś dysponuje dokumentacją,to może tutaj sprostować,bo nie pamiętam dokładnych liczb).
To pokazuje ogrom problemu i fakty,a nie mity i wyobrażenia.Ludzie z resztą rzadko proszą o pomoc dla dzikich kotów,które przemykają jak widma po osiedlu-z reguły apele o pomoc są o koty powypadkowe,kocice ciężarne,kocięta albo koty oswojone,czyli takie,które z całą pewnością nie poradzą sobie na wolności.Ale zgodnie z zapisem wszystkie równo mają likwidować gryzonie w miejskiej dżungli.Moje tymczasy-ok.30 sztuk prosto z ulicy i żaden nie był dziki (ale u znajomej były 2 podrostki dzikie-po 6mies.pracy są super przytulaśne).Oba moje koty są z ulicy-kocica wyrzucona przez kogoś na klatce schodowej,a kot znaleziony pod gołym niebem jako 4mies.kocię.
To jest walka z wiatrakami jeśli ten zapis ma regulować obowiązki schroniska czy fundacji prozwierzęcych wobec kotów.
Robi się z tego trochę akt dobrej lub złej woli,bo skoro nic nie muszę,to dlaczego mam pomóc kotu X lub kotu Y-kto by się zagłębiał w temat czy kot dziki czy nie dziki.Mamy zapis-jesteśmy rozgrzeszeni...
Tak czy siak-trzeba interweniować ws kotów nawet dzikich,w celu sterylizacji i ew.ratowania ich życia/zdrowia.Ale może jednak nie trzeba-to zależy co zapis GLW mówi na ten temat.Może jak w dżungli-selekcja naturalna :?
Przykre to i tyle.

Gosiek4

 
Posty: 154
Od: Nie lis 27, 2011 17:56

Post » Sob sie 04, 2012 15:34 Re: Koty z Kielc-połamany kocurek, pilnie potrzebny dt !

Moim zdaniem w miastach jest coraz więcej kotów bezdomnych, tj. takich, które dom miały i zostały go pozbawione. Koty te stają się stopniowo (jeśli w miejskiej dżungli wyżyją) kotami wolno żyjącymi w rozumieniu pisma zacytowanego przez Gosię. I to jest właśnie w całej tej sytuacji przykre, że oba te przypadki są traktowane jako identyczne. Zgadzam się z Gosią, że o pomoc ze strony schroniska będzie teraz jeszcze trudniej. Pewnie, że schronisko to nie miejsce dla kota (dla innych zwierząt zresztą też), ale bywają sytuacje, w których jest to jakieś tymczasowe rozwiązanie. Właśnie dla tych kotów, które zostały ze swojego domu wyrzucone, bo się znudziły i teraz nie mogą sobie na wolności poradzić.
Zmianę stosunku schroniska do kotów w kwestii dokarmiania zauważyłam już pod koniec lipca, kiedy zadzwoniłam z pytaniem, kiedy można się zgłosić po karmę. Po raz pierwszy dostałam ją w kwietniu i do tej pory się o nią nie dobijałam, więc miejskiej czy też schroniskowej kasy zbytnio nie zubożyłam. Usłyszałam, że karma przysługuje w okresie jesienno-zimowym, co było dla mnie lekkim szokiem, bo w kwietniu karmę dostać można było. Nie wiem, czy wiąże się to z listem cytowanym, czy z jakimś innym uregulowaniem prawnym. W każdym razie karma karmicielom teraz nie przysługuje. Przecież jest dużo gryzoni...
Obrazek

joanna521

 
Posty: 571
Od: Wto wrz 22, 2009 11:00
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob sie 04, 2012 21:34 Re: Koty z Kielc-połamany kocurek, pilnie potrzebny dt !

Taka interpretacja pisma jest - moim zdaniem - skandaliczna.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto sie 07, 2012 20:52 Re: Koty z Kielc-połamany kocurek, pilnie potrzebny dt !

Gem pisze:Taka interpretacja pisma jest - moim zdaniem - skandaliczna.

Taka to znaczy jaka? Jeśli chodzi Ci o moją wypowiedź, to cóż w niej skandalicznego widzisz? Doprawdy, nie rozumiem :roll:
Obrazek

joanna521

 
Posty: 571
Od: Wto wrz 22, 2009 11:00
Lokalizacja: Kielce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 154 gości