Gibutkowa pisze:Kalm Aid jaki masz? Koci czy kocio-psi?
Kalm Aid jest dobry, Ziutkowi bardzo pomógł.
Kocio-psio-fretkowo-co-tam-jeszcze.

Na razie udało mi się podać wymieszany z kocim mleczkiem mojemu rocznego kocurkowi, który najbardziej się stresuje. Kotka jakoś daje radę, parę tymczasów już widziała, nawet spała z Bursztynem na jednym łóżku, wprawdzie z jednym okiem otwartym, ale zawsze coś. W każdym razie nie wpada w panikę na jego widok tak jak ten mały.
Problem w tym, że jeden kot się stresuje, drugiemu się udziela, jeden zaczyna uciekać, Bursztyn goni (no bo jak ucieka, to trzeba gonić, nie?), drugi wtedy też wpada w panikę i jest zabawa. Ale dajemy radę, Diabełek dostał własny pokój a Bursztyn na razie niech się z Niunią socjalizuje.
