FFA Łódź 1353+284 - czarny stary [*] - s.105

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 13, 2012 18:55 Re: FFA Łódź 1353+223 - maleństwo [*], czy inne też bez dt?

to ja, kocurrro Blondyna piszę
Obrazek znowu się zawstydziłem
bo... niechcący ugryzłem moją Dużą w palec
ale po kolei:
w poniedziałek pojechaliśmy do Cioci Cool Caty
Ciocia CC znowu utoczyła mi trochę krwi
jak mnie ukuła to nie chciało lecieć
no to wbiła igłę w drugie miejsce
i z drugiego już poleciało
a jak z drugiego poleciało, to z pierwszego też zaczęło lecieć
więc niewiele myśląc, Ciocia CC podstawiła pod pierwszą dziurkę drugą probówką
co by było szybciej, oczywiście!
a ja, w tym czasie, leżąc na lewym boczku, ugniatałem sobie powietrze...
i nawet się nie upaprałem i ogólnie, to było fajnie
a we wtorek Duża zadzwoniła do Cioci CC, co by poznać te wszystkie cyferki
(ciekawe jak to się robi, że z krwi wychodzą cyferki, co nie?)
no i okazało się, że jedne są dobre, a inne nie dobre (czy to znaczy to samo co smaczne?)
no i Duża pojechała do Cioci CC po lekarstwa
no i wzięła tabletki, dużo tabletek
bo moja Duża to się bardzo boi robić mi zastrzyki
a jak ona się tak boi, to ja się też boję, więc ona boi się jeszcze bardziej
no i wyszło, że tabletki będą lepsze...
ale teraz, to ja już nie wiem co dla kogo było lepsze
bo... niechcący ugryzłem moją Dużą w palec jak mi podawała te tabletki
napisał własną łapą: kocurrro Blondyna
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 13, 2012 19:08 Re: FFA Łódź 1353+223 - maleństwo [*], czy inne też bez dt?

Kocurek z krańcówki ma beznadziejną morfologię.. Został kilka dni na obserwacji w Centrum.

A ja - chcę nie chcę - odbieram kolejne telefony i zgłoszenia z kociakami. Ewa_mrau wypatrzyła szóstkę chorych na Pomorskiej...

Nawet wyszczególniać gdzie i co nie mam siły, jeśli ktoś zechce dać dt - natychmiast dostarczę kociaki. Tyle że nie bardzo pomożemy w leczeniu czy w karmie - zwyczajnie, już nas nie stać....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 13, 2012 19:11 Re: FFA Łódź 1353+223 - maleństwo [*], czy inne też bez dt?

Smutne.Ale nie przeskoczy sie niektórych spraw.
Dziewczyny, czytam Was regularnie ale nie piszę.Serce sie kraje z niemocy ale tyle dobrego robicie. :kotek:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt lip 13, 2012 20:39 Re: FFA Łódź 1353+223 - maleństwo [*], czy inne też bez dt?

Pewnych spraw się nie przeskoczy.

Ale ASK@, dla mnie najgorsze to urzędnicze zmarnowanie wysiłku karmicieli i wolontariuszy przez zeszłoroczne opóźnienie sterylek. Przez ostatnie 2-3 lata w schronie bywało po kilka kociąt na raz, od razu trafiały do dt lub ds. My na wszystkie wołania o pomoc byliśmy w stanie zareagować. Nigdy nie mieliśmy jednocześnie tylko kociąt... Nigdy nie było po 4-6 zgłoszeń dziennie.... .

A teraz? Powrót do sytuacji z moich kocich "początków", kilkadziesiąt kociąt w schronie jednego dnia, drugiego puste klatki, bo wszystkie chorowały, pp, kk... Jeden rok urzędniczego lekceważenia i tyle lat pracy w dym...

Tego się nie odrobi przez kolejnych kilka lat...

Tylko co to urzędników obchodzi... to nie oni patrzą na kocie cierpienie....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 13, 2012 21:18 Re: FFA Łódź 1353+223 - maleństwo [*], czy inne też bez dt?

Dziewczyny, dziś z Żabieńca (miedzy Limanką a Wielkopolską) zgarnęłyśmy całego burego kocurka bez żadnych białych znaczeń.
Kot po przeglądzie u weta: wiek ok. 1 roku, chipa brak, zadbany (uszy czyste), na oko CoolCaty niedawno kastrowany (worek po klejnotach jeszcze nie obrośnięty po goleniu) Zna i lubi dzieci - info od pani, która go dokarmiała.
Ma charakterystyczny ogon - jaki nie napiszę, bo wśród burasów to jedyna cecha, która bo wyróżnia.

Może ktoś słyszał, ze ktokolwiek szuka takiego agenta?

Nie wiemy czy uciekinier, czy ofiara wakacji :roll:
Na razie rozwiesimy ogłoszenia, że taki się znalazł, zobaczymy czy będzie jakiś odzew.

Oto kolega roboczo nazwany Karolkiem:

Obrazek
Obrazek

andorka

 
Posty: 13701
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie lip 15, 2012 22:22 Re: FFA Łódź 1353+223 - maleństwo [*], czy inne też bez dt?

Pani z A. Struga, która wysterylizowała kotkę, ma chore koty (pewnie kk i zarobaczenie), zaniosłam tam dziś antybiotyk i podałysmy pierwszą dawkę u karmie (kupiłam puszkę Felixa). Jak dostanę receptę, wykupię całe opakowanie, na razie podzieliłam się tym, co mam. Przy okazji zostawiłam Fenbenat, żeby podać jak koty wyjdą z tego kataru.

Klatkę, na którą pani z A.Struga łapała kotkę, pożyczyłam potem na 1 dzień Panu z Zielonej, bo mu kotka wyszła z mieszkania i nie chciała wrócić. Łapanie kotki na klatkę poszło całkiem sprawnie. :D
Dziś próbuję złapać Malutkiego, 10-letniego kocura, który ma brzydką ranę. Kocura nie było od tygodnia, dzis przyszedł bardzo zmarnowany i tak jakby czekał na moją pomoc. Niestety, nie potrafiłam go złapać ręką, chociaż podchodził dośc blisko, ale nie dałam rady. Nawet pobiegłam po transporter i karmę na zachetę, ale skończyło się na tym, że podsunęłam mu pod nos tę karmę zmieszaną trochę z antybiotykiem. Poskubał, ale za mało. :( A potem polazł na podwórko poczty i stamtąd na drugą stronę ulicy. Jestem zła, że sobie nie poradziłam. Na noc zostawiłam łapkę, ale na razie złapała się w nią wysterylizowana koteczka Dixi (już ją wypuściłam) :twisted: . Zobaczę, może jednak Malutki wróci nad ranem i wlezie do klatki...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69483
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 16, 2012 9:24 Re: FFA Łódź 1353+223 - maleństwo [*], czy inne też bez dt?

... dwudniowa akcja z bordo na Pomorskiej 41a - 2 matki i 7 chorych maluchów
napiszę jak się obrobię

Aniu, Aniu!
dopisz proszę 2 kotki na talony
... mry!

edit: pojawił się czwarty...
z bordo zaraz tam mkniemy
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 16, 2012 9:56 Re: FFA Łódź 1353+223 - maleństwo [*], czy inne też bez dt?

ewa_mrau pisze:... dwudniowa akcja z bordo na Pomorskiej 41a - 2 matki i 7 chorych maluchów
edit: pojawił się czwarty...
Chyba ósmy :cry:

I dwa maluszki wczorajsze z Pomorskiej 43... jeszcze dwa do złapania. Więcej info jutro.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 16, 2012 12:21 Re: FFA Łódź 1353+223 - maleństwo [*], czy inne też bez dt?

Wróciłam wczoraj z kilkudniowego urlopu bezkomputerowego i rzuciłam się czytać do ffa-owego wąta i ... po tej lekturze w nocy śniło mi, że u Annskr w szafie okociła się kotka :roll: razem z Bordo przenosiłyśmy maluchy do jakichś pudełek, sen ogólnie z lekka koszmarkowaty.

A na tymże wyjeździe, który spędziliśmy u rodziców TŻ-a w ich letnim domku w mikromiasteczku za Tomaszowem też atrakcie zwierzęce - podrzucona teściom ok. sześciotygodniowa whiskasia (nikt nic nie wie, nikt nic nie słyszał, rozwiesiliśmy ogłoszenia, oczywiście zero odzewu :evil: ). Burza mózgów nie przyniosła żadnych rezultatów, whiskasia na razie u rodziców TŻ-a, osiedziesięcioletnich staruszków, zostać tam na stałe nie może, ja klecę jakieś ogłoszenia ... Z kolei zaprzyjaźniony kot sąsiadów, z podwórka obok, który dożywia się u Mamy TŻ powitał nas zakatarzony, kichający itp. :( Opiekunowie, poinformowani, że kot niedomaga zareagowali brakiem reakcji. Jedyne co mogliśmy na szybko, to zdobyliśmy unidox. Rodzice TŻ-owi przed naszym wyjazdem zostali przeszkoleni co do podawania tabletki, na szczęście już trzeciego dnia czyli wczoraj przed naszym wyjazdem było dużo lepiej. Kocio zaczął jeść, oczka lepsze, prawie nie kicha. Na szczęście infekcja nie była chyba zbyt poważna, mam nadzieję, że za kilka dni będzie już ok.

Może ktoś chciałby adoptować taką śliczną, wielce rezolutną panienkę ? :twisted:

Obrazek
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 16, 2012 12:30 Re: FFA Łódź 1353+223 - maleństwo [*], czy inne też bez dt?

Aniu, wysyłam PW.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 16, 2012 12:46 Re: FFA Łódź 1353+223 - maleństwo [*], czy inne też bez dt?

Sobota

Właściwie nic, oprócz biegania po Rynku Bałuckim, podobno kociak w śmietniku, znów kotka z kociakami. Tradycyjnie nikt nic nie wie, koto wie widać …...

I p.Krzysztof z Politechniki, tym razem dwie ciężarne niedaleko jego bloku, o sam nie złapie (:?: :?:).

I długa dyskusja z paniami z Radogoszcza dotycząca kociaka podrzuconego na parking UŁ - kociak jest tam od dłuższego czasu, nie daje się złapać. Dochodziły sygnały z różnych stron, ogłoszenie z prośba o pomoc na gumtree było, kilka osób dostało nasze maile i telefony z propozycją pomocy w złapaniu – bez dt, bo nie mamy miejsca, i cisza. Panie zdecydowały się pomóc, weiżely łapke, pojechały i w trakcie łapanki spadł deszcz, kocię uciekło.

I Pomorska 41a (ewa_mrau i Bordo), i Pomorska 43.

Wszystko poumawiane na niedzielę od świtu.

Niedziela 5.00 rano, daleki Widzew – zaspana nawet zdjęc nie porobiłam. P.Krzysztof, dwie kotki w ciąży, trzecia z maluszkami, i Franek, który ku rozpaczy p.Krzysztofa zaraz-natychmiast wlazł do klatki, Po nim mniej ciężarna ciężarówka, druga poszła sobie, a potem złapała się matka kociąt, szybciutko przez p.Krzysztofa wypuszczona - w zamian przysiągł na wszystko zająć się nią i kociakami. Łapka została, p.Krzysztof ma spróbować sam łapać druga ciężarówkę. Oby mu się udało, bo kotka gruba strasznie.
Oto Franek, piękny, ale bardzo nieuprzejmymi. I ciężarówka - spokojniejsza.

Obrazek Obrazek Obrazek


Do otwarcia lecznicy zostało sporo czasu, podjechałam na ten parking UŁ budząc ochronę. Kocie złapało się może po kwadransie. W każdym razie panie z Radogoszcza załapały się jeszcze na wczeną pobudkę :wink:
Na moje oko – kotka, ok.4mce, zakatarzona. Absolutnie nie dzika, choć przerażona straszliwie. Państwo, którzy deklarowali chęć jej przygarnięcia i zostawili ochronie swój telefon – nie odbierają, nie odpowiadają na sms.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Potem do jedynej czynnej w soboty lecznicy talonowej – na Stażacką. Kotów nie przyjęto, brak miejsc. Jakoś to rozumiem, choć nadal nie rozumiem kryteriów przetargu na sterylki miejskie.

Wieczorem pomagałam łapać jeszcze malce na Pomorskiej 43 – domek Burczusia trójłapka zedeklarował tymczasowanie ich i wyadopowanie, ale przegoniła mnie ulewa. Wiem, że późnym wieczorem złapały się dwa maluszki – po pracy zawiozę im klatkę pobytową . Obok, na Pomorskiej 41a ewa_mrau i Bordo wytrwałe łapały kolejne chore i prawie bezokie kociaki…. Dziś od rana tam walczą.


bardzo potrzebne dt / ds dla chorych kociąt, niektóre nie mają już oczek
Złapanych jest 6 kociąt, trwa poszukiwanie w piwnicach jeszcze co najmniej dwóch
i fundusze na leczenie....


Więcej w relacji ewy_mrau i Bordo
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 16, 2012 12:57 Re: FFA Łódź 1353+223 - maleństwo [*], czy inne też bez dt?

Ania, wy macie jakieś talony.Doprosić się z TOZ nie mogę i nie mogłam na "swoje" koty bo talony dawno się skonczyły.Miałam za słabą siłę przebiciapewnie też i za dzikei koty.Miasto wpierw nie dało kasy w 2012 roku na kastrację a potem przyparte do muru rzuciło ochłap.Poza tym od lat zwracam uwagę na lecznicę,która dostaje zlecenie miejskich kastracji/sterylek. Nie ma możliwości przetrzymania dzikich kotów. Sprzętu do udupienai takiej dziczki,klatki czy łapki.Wet z dzikami sobie nie radzi.Wręcz boi się. Mile widziane tylko miłe koty.Nie nacinają uszu bo to szpeci zwierzaka Tnie długaśno,zakłada nie rozpuszczalne nici i trzeba z kotem biegać na antybiotyki i zdjęcie cer. Jak pierwszy raz pół-dzika (nie świadoma całości) zaniosłam to kazał mi ja wypuścić zaraz po zabiegu,za 2 dni złapać i przyjść na antybiotyk ,wypuścić.A za 10 dni złapać ponownie i przyjść na zdjęcie nitek. I cały czas taka sytuacja jest.
W chwili obecnej Koteria zaczęła przytjmować koty z okolic W-wy.Bo na początku tego nie było.Ale w większości na termin umówiony wcześniej dzika należy przynieść. Choć nie powiem, cieżarówki zawsze przyjmą.Ode mnie to kawał drogi a ja nie jestem mobilna.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lip 16, 2012 13:22 Re: FFA Łódź 1353+223 - maleństwo [*], czy inne też bez dt?

ASK@ pisze:Ania, wy macie jakieś talony. Doprosić się z TOZ nie mogę i nie mogłam na "swoje" koty bo talony dawno się skonczyły. Miałam za słabą siłę przebiciapewnie też i za dzikie koty. Miasto wpierw nie dało kasy w 2012 roku na kastrację a potem przyparte do muru rzuciło ochłap. Poza tym od lat zwracam uwagę na lecznicę, która dostaje zlecenie miejskich kastracji/sterylek. Nie ma możliwości przetrzymania dzikich kotów. Sprzętu do udupienai takiej dziczki,klatki czy łapki. Wet z dzikami sobie nie radzi. Wręcz boi się. Mile widziane tylko miłe koty. Nie nacinają uszu bo to szpeci zwierzaka. Tnie długaśno, zakłada nierozpuszczalne nici i trzeba z kotem biegać na antybiotyki i zdjęcie cer. Jak pierwszy raz pół-dzika (nie świadoma całości) zaniosłam to kazał mi ja wypuścić zaraz po zabiegu, za 2 dni złapać i przyjść na antybiotyk, wypuścić. A za 10 dni złapać ponownie i przyjść na zdjęcie nitek. I cały czas taka sytuacja jest..

Prawie wypisz-wymaluj jak jedna z naszych lecznic.
Kolejna przyjmuje dzikie koty w poniedzialki, wtorki i środy.
Dwie nastepne - pracują od 12 lub13tej.
W soboty i niedziele czynna jest tyko jedna, co nie znaczy, że przyjmie na sterylki...

Z pięciu wybranych w przetagru lecznic praktycznie z dwóch można bezpiecznie i bez wielkich korowodów korzystać. Tylko że one właśnie kończą swoją pulę sterylek. Zostają te niefajne, na dokładkę zlokalizowane na koncu świata...

Podstawowe kryterium przetargowe - cena.

A lokalne oddziały ogólnopolskiego TOZu dostają gorsze, więc nie dziw się, że nie mają kasy, wiec czym dzielić nie maja.

A miasto przeznacza na sterylki pieniadze - tylko że wykorzystuje je w sposób, delikatnie mówiąc, nieprzemyślany.


ASK@, wiem, że u nas jest rewalacyjnie w porownaniu z Wami czy np Poznaniem, znam z bliskich relacji z wolontariuszami. Ale to nie znacy, żwe jest dobrze. I naprawdę szlag trafia, że co roku zmienia się urządnik odpowiedzialny, wchodzi ktoś kompletnie zielony, ale za to "mądry", i co rok powtarza błedy poprzednika. Marnując ogromny wysiłek kupy ludzi - kociarzy. Czasem jeszcze usłyszsz, że jak sobie takie hobby wybralaś, to twój problem.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 16, 2012 14:11 Re: FFA Łódź 1353+227 - dt/ds dla chorych kociąt - za cenę z

Szlag wszędzie trafia bo zamiast lepiej jest coraz gorzej. Jakby człek cofał się. Ja telefon z TOZ-u mam jak czegoś chcą.Sama pomocy potrzebuję więc nauczyłam się odmawiać.Ale kotow żal.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon lip 16, 2012 22:32 Re: FFA Łódź 1353+227 - dt/ds dla chorych kociąt - za cenę z

Aniu, te 4 kotki, które Jola złapała i wysterylizowała, możesz spokojnie dopisać do statystyki!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69483
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 87 gości