Chory kotek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 15, 2012 15:36 Re: Pomocy, mój kot chudnie i jest coraz słabszy...

Lidka pisze:W małych miejscowościach trudno czasem znaleźć weta w niedzielę:(
Spróbuj mu podać coś do jedzenia mimo wszystko, Może serek typu bieluch. Można podac go strzykawką, najlepiej napełniac od góry a potem ostrożne tłoczek włożyć. Może żółtko, żeby pożywne było. Próbowałaś siemię lniane?


Nawadniam go przez strzykawkę (dostałam od weterynarza elektrolity w proszku), a do jedzenia ma pasztecik, który również rozpuszczam w wodzie i mu podaje. Inaczej pewnie by sam nic nie ruszył. Tak czy siak ledwo się trzyma na nogach i ciągle śpi, dlatego jutro z nim znowu odwiedzę lekarza i poproszę o badania i kroplówkę.

Marcelibu bardzo Ci dziękuję za rady i linki. Ogólnie jestem Wam wdzięczna za zainteresowanie. Dzięki Wam przynajmniej mam jakieś pomysły jak dalej działać, żeby kotek wyzdrowiał.

Oprócz tego zauważyłam, że strasznie brzydki ma zapach z pyszczka. Może to jednak coś od wątroby? Albo te zabite robaki mu zalegają? Trzymajcie kciuki jutro ciąg dalszy leczenia...
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde

majkaaaa

 
Posty: 8
Od: Sob lip 14, 2012 14:18

Post » Nie lip 15, 2012 16:33 Re: Pomocy, mój kot chudnie i jest coraz słabszy...

Badania krwi to priorytet.

A jesteś pewna że to był tasiemiec? Nie jakieś ciało obce?
Kot nie powinien wymiotować kawałkami tasiemca w normalnych okolicznościach, gdyby to faktycznie były jego człony może to oznaczać w połączeniu z tak złym samopoczuciem, wymiotami niedrożność układu pokarmowego spowodowane olbrzymim pasożytem który mógł się skłębić w jakimś miejscu i totalnie zapchać jelita. Zabicie lekami takiego tasiemca jest bardzo niebezpieczne i nie rozwiązuje problemu :(

Na razie nie wiadomo co kocurkowi jest, teraz trzeba postawić na jak najszybszą diagnostykę - podawanie w ciemno leków na pasożyty nie jestem pewna czy jest bezpieczne i słuszne (a właściwie jestem że nie jest), odwleka badania, może bardzo szkodzić jeśli kocurek ma np. chorą wątrobę albo ciało obce w układzie pokarmowym.

Nie masz możliwości zrobić kocurkowi badania usg?

Biedak musi być bardzo chory skoro jest aż tak słaby :(

Blue

 
Posty: 23943
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lip 15, 2012 16:53 Re: Pomocy, mój kot chudnie i jest coraz słabszy...

na usg u nas nie wyszedł robal...na rtg...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie lip 15, 2012 18:47 Re: Pomocy, mój kot chudnie i jest coraz słabszy...

A kocurek się w ogóle załatwia?
Badania krwi można też zrobić w ludzkim laboratorium- wtedy morfologia to koszt około 20 zł a biochemia (mocznik, kreatynina, ASPAT, ALAT) około 40zł. Wtedy do weta na pobranie krwi trzeba iść rano, bo krew do badań przyjmują rano.

Jak ja kocham takie wciskanie tabletek na robale na wszystkie kocie dolegliwości :roll:
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Nie lip 15, 2012 19:05 Re: Pomocy, mój kot chudnie i jest coraz słabszy...

Może faktycznie ciało obce. Skoro zaraz po podaniu jedzenia są wymioty niestrawionym... Może by RTG brzuszka zrobić? Z kontrastem? :roll:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon lip 16, 2012 20:10 Re: Pomocy, mój kot chudnie i jest coraz słabszy...

I jak?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto lip 17, 2012 9:52 Re: Pomocy, mój kot chudnie i jest coraz słabszy...

Marcelibu pisze:I jak?


Czekamy na wyniki badań. Mały jest bardzo chory :cry: Podejrzewamy, że to nerki :cry:
Az serce ściska na jego widok. Wczoraj nie miałam już głowy do tego, żeby odpisać. Jak będzie coś więcej wiadomo to napiszę. Ahmed jest pod dobrą opieką dociekliwej Pani weterynarz. Potrzebuje dużo spokoju... Jest taki biedniutki, przestraszony :cry: Nie rozumie, że chcemy mu pomóc i tak strasznie piszczy jak tylko się chce go brać na ręce :cry: Dodatkowo podłamała mnie wiadomość, że jakiś miesiąc temu zmarł brat naszego koteczka :( Może to coś rodzinnego :( Póki co można gdybać - czekamy na konkretne wyniki...
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde

majkaaaa

 
Posty: 8
Od: Sob lip 14, 2012 14:18

Post » Wto lip 17, 2012 9:56 Re: Pomocy, mój kot chudnie i jest coraz słabszy...

majkaaaa pisze:
Marcelibu pisze:I jak?


Czekamy na wyniki badań. Mały jest bardzo chory :cry: Podejrzewamy, że to nerki :cry:
Az serce ściska na jego widok. Wczoraj nie miałam już głowy do tego, żeby odpisać. Jak będzie coś więcej wiadomo to napiszę. Ahmed jest pod dobrą opieką dociekliwej Pani weterynarz. Potrzebuje dużo spokoju... Jest taki biedniutki, przestraszony :cry: Nie rozumie, że chcemy mu pomóc i tak strasznie piszczy jak tylko się chce go brać na ręce :cry: Dodatkowo podłamała mnie wiadomość, że jakiś miesiąc temu zmarł brat naszego koteczka :( Może to coś rodzinnego :( Póki co można gdybać - czekamy na konkretne wyniki...



Jesli odszedł tez brat kota to bym mu test na wirusówki zrobiła....nagłe wychudzenie moga być objawem białaczki ...i nerki siadaja ,lub inne narzady wewnetrzne,np.trzustka,wątroba... jelita...:roll:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto lip 17, 2012 15:54 Re: Pomocy, mój kot chudnie i jest coraz słabszy...

Zupełnie nie wiem jak zacząć :cry: Po badaniach krwi okazało się, że poziom mocznika jest tak wysoki, że kotek ma przewlekłą niewydolność nerek. Lekarz powiedział, że nie da się go uratować. Nie chcieliśmy uwierzyć stąd powtórne badanie krwi. Niestety okazało się to prawdą :cry: Nasz ukochany, słodki maluszek zasnął :cry: Pękło mi serducho :cry:
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde

majkaaaa

 
Posty: 8
Od: Sob lip 14, 2012 14:18

Post » Wto lip 17, 2012 16:21 Re: Pomocy, mój kot chudnie i jest coraz słabszy...

Przykro mi bardzo:((

A jakie były te wyniki?
Sa wątki kotów nerkowych.
W wielu przypadkach daje sie to leczyć i koty daja sobie radę.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 17, 2012 17:00 Re: Pomocy, mój kot chudnie i jest coraz słabszy...

Chore nerki da się leczyć,ale oczywiście jesli ktos ma taki zamiar...Uważam,że nie powinnaś brać kotów,skoro w taki sposób je traktujesz.Objawy choroby kota sa zazwyczaj widoczne wcześniej i da się żyć z chorymi nerkami jeśli się je leczy.Prawda jest taka,ze Twój kot bardzo cierpiał i to bardzo długo,resztę dopisz sobie sama :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto lip 17, 2012 17:09 Re: Pomocy, mój kot chudnie i jest coraz słabszy...

nie wierzę, że u młodziutkiego kota nie dało się leczyć nerek, które prawdopodobnie nie były niewydolne, tylko źle działały z powodu np. zakażenia bakteryjnego...
A mocznik zbija się kroplówkami.

Mamy w tej chwili pod opieką około 15 letniego kocurka, który kiedy do nas trafił, miał kreatyninę 7,5 a mocznik ponad 500. U niego to prawdziwa niewydolność nerek, zaawansowana i nie leczona dotychczas, ale Tercjusz po kroplówkach i lekach zaczął jeść, jest pogodny, zadowolony i nawet zaczął się bawić... a wyniki badań krwi bardzo się poprawiły.

Nawet nie spróbowaliście... ani jednej kroplówki...
:(
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Claude-meave, Majestic-12 [Bot] i 177 gości