Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

[magdaradek]

ojej

[Georg-inia]

Kotów jest mnóstwo, bardzo dużo nowych kotów ....

jakaś makabra

Jest cudowny malutki burasek z niedowładem tylnych łapek - chyba po jakimś wypadku - próbuje stawiać te łapeńki, ale na razie kiepsko z tym jest...

mały ma czucie w łapkach, tylko że niestety jednocześnie ma zanik mięśni. Prawa łapka gorzej. Dziś dodatkowo miał brzuszek jak beczka. Napisałam kartkę i poprosiłam p. Asię o przekazanie p. Marioli, żeby zwróciły uwagę, czy kotek robi kupę. Próbował dziś, napinał się, ale nic z tego. W kuwecie multum siuśków. On pije jak wściekły Jak wychodziłam - rozmawiałam o nim jeszcze z dr. Kasią. Podobno jak był wcześniej w zabiegowym, to "kupy robił wielkie jak pies". I że "pewnie go wzdęło". Tyle reakcji dałyśmy mu z ruru troszkę pasty, może złapie poślizg i kupa będzie. Jest naprawdę słodki.

Nowa szaro-dymno-biała kotka z dużą rana - wystraszona siedzi na hoteliku

mam jej kilka zdjęć, ale nie wiem na ile się nadadzą... Nic o niej nie wiadomo, nie wywlekałam jej z budki, bo biedaczka bardzo zestresowana, p.Asia Calopetu jej trochę wcisnęła. Rana jest na prawym boczku - ale wiem to tylko dlatego, że jak ona leżała taka zwinięta, to tam było widać wygolone futerko i żółte zacieki od rivanolu. Podobno na ranie były - jak to p. Asia określiła - "robaki" - pewno larwy musze, może dobrze, przynajmniej trochę tę ranę oczyściły.

Nowy biało-rudy kocurek z brzydkimi oczkami - miziający sie i miły

niestety sądząc po wycieku z oczek, to nie jest zwykły koci katar. Wygląda mi to na chlamydiozę

Gerda bardzo źle...
Nie chcę być złym prorokiem ale...
Ona chyba tak naprawdę potrzebuje domu, by godnie odejść
To maleńki, słodki, miziający się szkielecik
Serce pęka patrzeć na nią

Gerda jest chuda jak szkielet Przyczaiłam się i zobaczyłam jak korzysta z kuwety. Dziewczyny, bywałam w lecznicach nie tylko na chwilę, a do schroniska jeżdżę od 6 lat - takiej kupy nie widziałam w życiu Nawet u Rastamana... bo - IMHO - Gerdzie "siadła" trzustka oczywiście nie jestem wetem, ani żadnych wyników badań nie widziałam, ale to co z niej dziś wyleciało to było wręcz nie do opisania, zarówno konsystencja jak i kolor Mała jest słabiutka Myślałam, że to przez ten wrośnięty pazurek tak niepewnie chodzi, ale nie - pazurek "zoperowany" i to samo - mała wręcz się chwieje...


domek Calineczki spotkałam jeszcze w tesco - tzn. widziałam dziewczynę, która ja adoptowała i nawet słabo mi się zrobiło, że zostawiła kota w zamkniętym aucie, ale nie - jak wyszłam - okazało się, że parkujemy prawie obok siebie i koleżanka cały czas z kotką w aucie była.

[ruru]

Gerda...
wygląda tragicznie
ale jednocześnie jest w niej taka wola życia....
bawi się sznureczkiem....








zaprzyjaźniła się z małym Czarnuszkiem,
który żeby z nią leżeć pokonał drzwi boksu
i nie wiem jakim cudem wyszedł przez szparę górą...:

[dilah]

Właśnie tule mruczącego Gadżeta i cieszę się tak bardzo, że właśnie tam go nie ma, jednocześnie bezsilnie patrzę na te wszystkie kocie smutki i serce pęka... a Gerda brak mi słów tak bardzo przykro

[Duszek686]

Saffi nr 213 - zrobię jej opis


Agatka nr 23 - tez zrobię opis - 3-letnia srebrzynka na jedynce


Karo nr 62 biało-bury 3-latek z chorymi oczkami


Młoda - nr 13k - zdeklarowana jedynaczka - dziś o mały włos nie poszła do domu - w końcu dom zdecydował się na Calineczkę


Srebrno-dymno-biała w szpitaliku - po posiłku z Calopeta
Calioppe ?

[Duszek686]

I trochę radosci w tych smutkach...
Dziś dostałam wieści od Marty, która adoptowała dzikusa
FARRO
poryczałam się oczywiście - już mi psychika siada od tych wszystkich kocich nieszczęść
i cieszę się jak wariatka, że chociaż temu cudnemu burasowi, który skradł mi serce się udało

Dzień dobry,
przesyłam zdjęcie farro, jest zrobione jakiś czas temu, kiedy mieszkałam na parterze i mógł sobie wyjść na trawę. teraz ma trochę gorzej...
jest zdrowy, bardzo ruchliwy i przyjacielski, no i dobrze sie dogaduje z drugi kotem, choc tamten nadal bywa zazdrosny:)na zdjeciu wyszedl troche grubiej niz jest w rzeczywistosci.
Pozdrawiam,...

[Duszek686]

Puszek po powrocie z adopcji...

[ruru]

[tamiss]

Ta bezsilność mnie dobija...

[felusia]

mały tenisista

[mgska]

W tygodniu poszedł do domu Oluś, ale nie do tego domku, który do mnie pisał. Inny domek ich uprzedził.

[Duszek686]

Od wczoraj w schronie przybyło 6 małych kociąt - takich 2,5 - miesięcznych, piękna bura marmurka tuż po poradzie i biało-bura chyba dziewczynka - starsza - ok 5-6 letnia - jeszcze nie przyjęta - przestraszona bardzo.
Dziś do domu poszedł tylko jeden kociak - pani długo wybierała, w końcu zdecydowała się na ok 4 m-cznego burego chłopczyka, który przyszedł rano.

[ruru]

i jeszcze... Nowe koty w schronisku


Ptyś, ok. roczny, przyniesiony przez parę studentów, zaszczepili go, odrobaczyli, ale zostawić
nie mogli bo mieszkają w jednym pokoju a mają swojego kota, który Ptyśka tłukł (dlatego podrapany na nosku), kochany, wystraszony białasek w czapeczce i z czarnym ogonkiem, Ptyś jest w "2" i nie dostał numerka- robię ogłoszenie

Koty, które przyjechały razem, od starszych ludzi, którzy trafili do szpitala, bardzo zaniedbane bidaki jest ich w sumie 7... strasznie ich żal- jakie one mają szanse na adopcje


Niobe, chyba najstarsza koteczka...


Eliksir


Desdemona


Bogart



Piękna, zgrabniutka nowa tri- Adelajda,
ma zapalenie sutków, bo prawdopodobnie karmiła- robię ogłoszenie

i jeszcze pokaże, mój ulubieniec malutki,
takich czarnych pchełek jest więcej,
ale ten dzieciak jest wyjątkowy - oto Kaskaderek:

[felusia]

Od wczoraj w schronie przybyło 6 małych kociąt - takich 2,5 - miesięcznych, piękna bura marmurka tuż po poradzie i biało-bura chyba dziewczynka - starsza - ok 5-6 letnia - jeszcze nie przyjęta - przestraszona bardzo.
Dziś do domu poszedł tylko jeden kociak - pani długo wybierała, w końcu zdecydowała się na ok 4 m-cznego burego chłopczyka, który przyszedł rano.

Anetko biało - bura , nie przyjęta to jednak chłopak, niewykastrowany

[Duszek686]

Ostatnio cos nie trafiam z określaniem płci po oczach
Oto nowy kawaler - fajny, miły i przestraszony - nic nie chciał jeść ani pić - może w nocy coś ruszy


czarny - nr 17 - jak się okazało - wyrzucony przez opiekunów z domu - ktoś widział, jak kota wyrzucali - zabrał go i odwiózł do schroniska Były opiekun nie odbiera telefonu
Kocurek młodziutki, kontaktowy - bardzo zdezorientowany - chowa się cały czas pod dywanik w klatce


nowa bura marmurka - przepiękna, ale jeszcze hormony w niej buzują - musi się troszkę wyciszyc - będzie cudną, przytulastą ślicznotką jak już odreaguje ostatnie przygody...