Fibi bez nóżek ['] ...nie tak miało być...

Wcale nie obciach :twisted:

koralik w kolorze błękitu pasuje do całości :mrgreen:

hallo!! Kto ma tu mały biust jak ja co? Bazarek czeka !
Jak kto ma pupę 36/38 to też zapraszam!
Bez majtek to dopiero obciach!
viewtopic.php?f=20&t=143984

dilah pisze:A proszę

ależ on śliczniutki jest
niebieskonogi :1luvu:

Jeśli ktoś, mi kiedys powie, że koty nie kochają dzieci to ich wysmieje, po raz kolejny Natasia, głośny, gwałtowny, dużo mówiący ludź i koci stworek :1luvu:

od zabaw po tulanki

i co to moje dzieciątko ma, że te stworki tak ją kochają :wink:

a ja wiem, że mały już bez gipsiku

co prawda nie mogłam pogadać z mężem Dilah, bo chyba akurat z Kasią właśnie rozmawiał i baaaardzo zawzięcie coś tłumaczył, ale wszystko wiem :mrgreen:

Tak zdawał relację

bo potem mówił, że Cię widział, ale pędził, bo był później umówiony - a ja wolę "na żywo" zbierać relacje, bo potem jest "yyyyyyyyyy chyba, no tak jakoś było, no jak zadzwonisz to się upewnisz, bo już sam nie wiem" a i tak dzwoniłam po co mi zapas opatrunku, bo na to pytanie nie umial odpowiedzieć :roll:

heheheh tak Gadżet na łapce ma usztywniacz, ale nie gips - na ostatnim zdjęciu widać już nie niebieski tylko zielony opatruneczek :mrgreen:

Ten jest lżejszy i bardziej poręczny :ok:

edit: ale ochraniacz niebieski z koraliliem jest :lol:

i tak naprawdę od gipsu to się niczym ie rożni :roll:

łapka jak sie wlekła tak się wlecze, choć lżejszy jest ten usztywniacz, to na pewno przynosi mu większy komfort

No naprawdę Natalka ma jednak w sobie coś, co kotki kochają. Ale jak fajnie Gadżet się wgapia w te zabawki :mrgreen:

Jak Natalka rozsypie zabawki, to mały tak z nią siedzi póki jej się nie znudzi zabawa, ale Figa też lubiła z nią te klamotki przerzucać, ale w przeciwieństwie do Figusi Gadżet nie psuje konstrukci, tylko grzecznie im się przygląda

Gadżet odkrył, że w przedpokoju na panelach zabandażowana łapka ma niezły ślizg :twisted:

rozpedza się i ślizga ( a przedpokuj mamy dluuuuugi), po czym zatrzymuje się na ścianie w tył zwrot i jak nakręcony w transie robi to samo :lol:

no ale co się dziwić jak dawno nie biegał :roll:

Myszki morduje zawodowo

spaceruje już po całym mieszkaniu :ok:

jest bardzo odważny, nawet Milki się nie boi, na wyciągnięcie łapki kładą się naprzeciw i się obserwują. Mam wrażenie, że nawet jest zadowolona z przybysza, znów coś się dzieje. Meczyła ją Figa, która wieczne urządzała gonitwy i bitwy, a Milka dotrzymywała jej kroku. Jak Figa pojechała do domu, Milka znów całe dnie przesypiała a teraz lata za piłkami i prowadzi badania obserwawcze na Gadżecie wreszcie się rusza :lol:

Szkoda mi tego malucha, choć radzi sobie coraz lepiej, ale i tak widać ile wysiłku kosztuje go poruszanie się. Na panelach sobie radzi, ale na dywanach nie bardzo. Na pewno jest mu bardzo nie wygodnie. Cieżko mu zjeść samemu, więc miseczki mu pod mordkę podtykamy, by nie musiał się schylać, z resztą w nienaturalny sposób ta łapka w barku jest usztywniona, co niestety sprawia, że dość często sie przewraca i wtedy łapka zostaje pod brzuszkiem i leży taki placek i patrzy by go podnieść

Rozpierduche w kaltce urządza jakby siedziało tam stado kotów :twisted:

ciaglę chodzę, wyścielam klatkę, wymiatam piasek, zmieniam powłoczki pod dupine, by czysto i świeżo chlopak miał w chalupce :roll:

choć i tak tam w sumie urzeduje w nocy i nad ranem. Zamknięty w kaltce siedzi i nie płacze tylko obserwuje z mordką wciśniętą w pręty i sobie mruczy i ja tak nie mogę no :roll:

to gorsze niz by sie darł :roll:

no i efekt taki, że najmniej czasu tam spędza :mrgreen:

Gadżet ma przepiękne umaszczenie :1luvu:

ten pycholek pomazany jak farbą :love:

super kotek.
Kasia on się przyzwyczai do tego gipsu-usztywniacza. Miałam kiedyś na tymczasie kotka z takim gipsikiem. Tu filmik, nawet umaszczenie podobne, to nasz tymczas Dyzio, później doskonale dawał sobie radę z usztywnioną łapką:

http://www.youtube.com/watch?v=ZgU21QUt ... ture=g-upl

dilah pisze: Cieżko mu zjeść samemu, więc miseczki mu pod mordkę podtykamy, by nie musiał się schylać, z resztą w nienaturalny sposób ta łapka w barku jest usztywniona, co niestety sprawia, że dość często sie przewraca i wtedy łapka zostaje pod brzuszkiem i leży taki placek i patrzy by go podnieść :|

cffaniak! na pewno potrafi się sam podnieść, tylko czeka, żeby ktoś się nim zainteresował

Kasia, a nie macie stojaczka na miseczki? mogłabym Wam podrzucić (razem z kwiatkiem

) jeden stojaczek dwumiskowy, tylko michę byście musieli dokupić - swoich nie oddam

Ja ci juz piszę PW co do tego kwiotka :twisted:

A ja poproszę filmik z tych ślizgów :mrgreen:

Duszek686 pisze:A ja poproszę filmik z tych ślizgów

Obecnie Gadżet ma zakaz ślizgów :evil:

przez te jego wariactwa zbankrutujemy z tytułu dojazdów do lecznicy :roll:

Jutro podjedziemy na przebandażowanie łapki, zaraz biegne do apteki i sklęce jakaś prowizorke do jutra (przedwczoraj był na nowo zawinięty), bo łapkę ma dłuższą o jakieś 3 cm a tym samym obsunięty opatrunek o te 3 cm

utne to co zadługie i nawine bandaż elastyczny od góry, bo zaraz wszystko mu spadnie, łapke ma swobodnie zgietą :evil:

więc z usztywnienia nic

ja tu go zaraz obkręcę :twisted:

nieomieszkam wstawic zdjęcia

I to jest ten smutny, przybity kotecek ze zdjęcia w schronisku :twisted:

male diabli o anielskim uroku :mrgreen:

a do tego szaleje po klawiaturze, bo nie może zdzierżyć stukotu klawiatury i tego, że coś się rusza na monitorze :twisted:

ja nawet nie chcę myśleć jakby on był w pełni sprawny :lol:

Zapraszam na bazarki dla podopiecznych Kotyliona

Książki: viewtopic.php?f=20&t=144049
Filmy i gry na PC viewtopic.php?f=20&t=144114

Tak oto Gadżet wyglądał z przedłuzona nóżką - znaczy ze spadniętym optrunkiem

A tak oto w asyście Artura malego zabandażowaliśmy, uważając by nie zrobić z niego mumi :roll:

ale dzięki temu nie staje juz na łapce i jej nie zgina, zobaczymy jak ciocia CC oceni nasze wypociny :oops:

cieszę się, że nie zepsul tego usztywnienia barku, bo tak to w życiu bym go nie owinęła :roll:

Fibi bez nóżek ['] ...nie tak miało być...

Kto przegląda forum