Stara Szafa Mała Sowa cz.8; śnieg lubię tylko latem

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 14, 2012 13:38 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.8; Loki i Caillou;

Ja za swój na allegro zapłaciłam 149 zł z wysyłką :roll: ale stwierdzam że,warto było :ok:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 14, 2012 13:45 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.8; Loki i Caillou;

magdaradek pisze:ale ja z natury leniwa, wolę jechać domestosem i cilit bang'iem :roll:

No ale co to ma do rzeczy?
Ja octem czy szmatką też muszę jechać - taka sama robota 8)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob lip 14, 2012 14:54 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.8; Loki i Caillou;

Całkiem przypadkiem widzę wstrzelę się w temat. Mamy remont. Ściąganie starego tynku, gładzie, malowanie, cyklinowanie podłóg.... same przyjemności. Był jeszcze pomysł wymiany elektryki (no bo jak już będzie goły beton...), ale Małżonek się waha na razie ściągając stare warstwy farb i tapet jak się okazuje....

Pozytywko, nie pytaj... sama nie wiem jak do tego doszło....
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 14, 2012 14:57 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.8; Loki i Caillou;

8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O
yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
ale ja byłam 2 dni temu i nic takiego się nie działo
wiem, upał zelżał, ale wcześniej zdążył się wam na głowę rzucić :mrgreen:
przyjmij:
1) wyrazy współczucia
2) gratulacje
:mrgreen:

Biedny Broniu, na pewno mu się to nie podoba :roll:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 14, 2012 16:20 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.8; Loki i Caillou;

jeżu kolczasty, tak czytam i czytam i nadziwić się nie mogę 8O Wy jesteście naprawdę idealne panie domu 8O octy, mopy parowe i inne takie... ja pitolę... jestem brudasem :oops: co jakiś czas mam szajbę na sprzątanie i wtedy wrzeszczę na TŻ-ta, że to ON burdel robi, i że syf w mieszkaniu jest... i tak mi starcza tej energii dopóki TŻ nie powtarza, że - cytuję - "Misiek, wiesz, że po domach robię. To i widzę. I wierz mi - u nas nie ma syfu!"
ja wiem, że porównywanie się do złych przykładów jest cofaniem się, ale naprawdę, wierzcie mi, mogę przysiąc - i nie chodzi mi o brak w ogóle wanny - że nie posiadam pod wspomnianą wanną kocich kup pi razy oko wprawnego kociarza - manufactured 10.01.2012.

Przez długi czas używałam Cilita, dopóki nie odkryłam czegoś, co nazywa się "daisy" 8O Ma to kilka rodzajów różnych przeznaczeń, też w takim atomizerze jak Cilit, srebrne buteleczki, białe "psikacze". Kupiłam jedno, bo było napisane, że do kabin prysznicowych. Słuchajcie, to jest rewelka normalnie! lałam ściany kabiny Cilitem - no, trochę tego kamienia zlazło, ale ten (ta właściwie ;) ) Daisy - jest po prostu nie do przebicia! No i kosztuje nie 18 zł tylko koło 6 zł. Wiem, że można kupić w tesco. Mam też do tłuszczu - równie dobre :ok:

I nie panikujcie z kotami wylizującymi łapki :D pewnie, że nie jest to zjawisko pożądane, ale po pierwsze - kot nie ruszy trucizny (no chyba, że mój Gadżet :roll: ) a po drugie - zazwyczaj te substancje są aktywne z powietrzem, w pewnym sensie się utleniają, więc to co zostaje na kocich stopach - już nie jest aktywne chemicznie w takim stopniu jak środek w butelce :) Po trzecie zaś - od tego jest wątroba i nerki, żeby te gówna przefiltrować - ciekawa jestem, czy o siebie też tak dbacie? ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 14, 2012 16:29 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.8; Loki i Caillou;

I to jest głos rozsądku :ok: :mrgreen:

Ja mam zaszyty w trzewiach mikron czystości. Nie cierpię brudu. Ale i tak przy czterech stworach ogoniastych oraz trójce dwunoznych mam syf w domu non stop. Kiedyś na tym tle fiksowałam, teraz odpuszczam wiele, ale nie wszystko. Nie usiąde na zasyfionej z psich łap kanapie, biore zakurzacza, chodze po domu boso więc jak poczuje cos pod stopami znów zakurzam lub zaprzegam (to częściej) TŻ :mrgreen:
TO się ma lub nie, TEGO wyzbyc tak łatwo się nie da :roll:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Sob lip 14, 2012 16:35 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.8; Loki i Caillou;

Georg-inia
nie mam kocich kup pod wanną (nie mam wanny), ale naprawdę nie sprzątam co sobotę
dlatego, jak już zabieram się za odgruzowanie, to mi ręce opadają, bo nie wiem w co je najpierw włożyć
Mamy za dużo książek, gratów, odkrytych powierzchni, na które migrują książki, ciuchy, skarby, przydasie, rzeczy, których nie było czasu odłożyć na miejsce, lub nie było czasu, żeby im miejsce znaleźć :roll:
marzy mi się "poszufladkowany" dom, gdzie wszystko mogłoby być pochowane
denerwuje mnie, że nikt nie chce składać na bieżąco, w rezultacie macham ręką, olewam, a potem dostaję cholery
męczy mnie rozgardiasz i oddychanie kurzem, który porasta dziwne sterty porzuconych rzeczy
ale też nie widzę powodu, żeby stale po wszystkich sprzątać, bo koniec końców musiałoby się to zakończyć mordem ;)
Daisy nie znam, tesco mam cholernie daleko :roll:
nie używam jakoś strasznie dużo detergentów, ale im rzadziej się sprząta, tym więcej nakładu pracy i środków to sprzątanie w końcu wymaga :D

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 14, 2012 16:39 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.8; Loki i Caillou;

pozytywka pisze:8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O 8O
yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
ale ja byłam 2 dni temu i nic takiego się nie działo
wiem, upał zelżał, ale wcześniej zdążył się wam na głowę rzucić :mrgreen:
przyjmij:
1) wyrazy współczucia
2) gratulacje
:mrgreen:

Biedny Broniu, na pewno mu się to nie podoba :roll:

Zachwycony nie jest, ale też nie przesadnie zestresowany. Raczej zainteresowany z oddali i lekko zdegustowany, że mu się standard usług obniżył :mrgreen:

Fakt, nie działo się. Nawet nic takiego w planach nie było. :roll:

Kawę jeszcze byśmy miały gdzie wypić. Kuchnia najmniej padła ofiarą remontu, acz sofki już nie ma.
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 14, 2012 16:42 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.8; Loki i Caillou;

no, akurat sofka-niespodzianka to najmniejsza strata ;) :mrgreen:
powodzenia zatem
jakbyś nie miała gdzie nocować, to przyjdź do mnie na kanapę - odwrotność sofki :twisted:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 14, 2012 17:42 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.8; Loki i Caillou;

Hihihi :) była z niespodzianką :mrgreen:

Pozytywko, uważaj, bo naprawdę przyjdę ;) być może tą propozycją ratujesz mój święty spokój :wink:
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 14, 2012 18:02 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.8; Loki i Caillou;

pozytywka pisze:Georg-inia
nie mam kocich kup pod wanną (nie mam wanny), ale naprawdę nie sprzątam co sobotę
dlatego, jak już zabieram się za odgruzowanie, to mi ręce opadają, bo nie wiem w co je najpierw włożyć
Mamy za dużo książek, gratów, odkrytych powierzchni, na które migrują książki, ciuchy, skarby, przydasie, rzeczy, których nie było czasu odłożyć na miejsce, lub nie było czasu, żeby im miejsce znaleźć :roll:
marzy mi się "poszufladkowany" dom, gdzie wszystko mogłoby być pochowane
denerwuje mnie, że nikt nie chce składać na bieżąco, w rezultacie macham ręką, olewam, a potem dostaję cholery
męczy mnie rozgardiasz i oddychanie kurzem, który porasta dziwne sterty porzuconych rzeczy
ale też nie widzę powodu, żeby stale po wszystkich sprzątać, bo koniec końców musiałoby się to zakończyć mordem ;)
Daisy nie znam, tesco mam cholernie daleko :roll:
nie używam jakoś strasznie dużo detergentów, ale im rzadziej się sprząta, tym więcej nakładu pracy i środków to sprzątanie w końcu wymaga :D


to masz tak samo jak ja :mrgreen: też mi się marzy mieszkanie jak z reklam Ikei, ale im starsza jestem tym coraz bardziej stwierdzam, że nie ma sensu zajmować się głupotami. A weź pod uwagę, że ja mam wejście do "mieszkania" prosto z dworu, do tego dochodzi pies, który ma w dupie, że właśnie przynosi na łapach całe stado piachu i innych atrakcji. Toteż zakupiony rok temu odkurzacz - używany jest u mnie... z rzadka. :oops: za to dwa razy dziennie idzie w ruch stara, dobra szczotka do podłogi.... natomiast fakt, że rozrzucane bambetle doprowadzają mnie do szału :roll: Pokazuję i omawiam:
przykład 1) TŻ wpadł na pomysł wstawienia prania. No święto prawie narodowe. Pyta, czy mam coś białego/kolorowego/ciemnego. Moja odpowiedź - nic, czego nie ma w koszu na brudy
przykład 2) zazwyczaj to ja robię pranie - pakuję do pralki bambetle z kosza i włączam pranie. Po czym słyszę, że dlaczego piorę JUŻ skoro on ma do prania podkoszulek na krześle w sypialni, skarpetki koło łóżka i jedne takie spodnie, co to się zastanawiał czy już prać czy nie i one wiszą... na wieszaku w przedpokoju....

Na te sytuacje to nawet moje leki nasercowe nie działają, więc olałam...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 14, 2012 18:29 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.8; Loki i Caillou;

mam podobnie, tylko razy 3 :mrgreen:

Dziś była tromba powieczna i nawet myślałam, żeby wszystko jeszcze bardziej pootwierać, to może wywieje całą tę graciarnię, ale Loki tak się bał tego wichru, że musiałam trochę okien przymknąć, no i cała cholerna graciarnia została z nami :roll:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 14, 2012 19:27 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.8; Loki i Caillou;

Enoooo,bo się obrażę,wcale nie jestem doskonała pani domu :x Trzeba Wam zobaczyć moje mieszkanie jak pracuję na nocki :strach: :strach: Wszystko stoi,kłaki fruwają,ile szklanek w domu,tak wszystkie stoją brudne na szafce w aneksie,ubrania te wszędzie tylko nie tam gdzie ich miejsce.W tym czasie najczyściejszym miejscem jest kocia kuweta :mrgreen:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 14, 2012 19:45 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.8; Loki i Caillou;

Georg-inia pisze:przykład 2) zazwyczaj to ja robię pranie - pakuję do pralki bambetle z kosza i włączam pranie. Po czym słyszę, że dlaczego piorę JUŻ skoro on ma do prania podkoszulek na krześle w sypialni, skarpetki koło łóżka i jedne takie spodnie, co to się zastanawiał czy już prać czy nie i one wiszą... na wieszaku w przedpokoju....

No popatrz....u mnie tak samo :ryk:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie lip 15, 2012 12:03 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.8; Loki i Caillou;

W temacie wylizywania łapek przez koty mam to samo. W dodatku Melisa uwielbia zlizywać krople wody z wanny (w wannie myjemy głównie włosy, nachylając się nad nią, mogą więc zostawać resztki szamponu). Więc po każdym myciu głowy lub myciu wanny detergentem spłukuję i spłukuję i spłukuję i spłukuję i spłukuję i spłukuję - żeby mieć pewność, że to, co zliże Mela, to wyłącznie czysta woda :roll:
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, muza_51, puszatek, Silverblue i 195 gości