TYSKIE MRUCZKI X-DŁUG U WETA 4000zł, BŁAGAM POMOCY :(:(:(

no, taka rekomendacja to jest cos :ok:

czyi nie szukac juz nikogo na wizyte przedadopcyjna?

no bo skoro wet rekomenduje i to tak dobrze, to chyba nic wiecej nie potrzeba?

chyba, ze dla formalnosci ta wizyta ma byc

Kociara82 pisze:no, taka rekomendacja to jest cos czyi nie szukac juz nikogo na wizyte przedadopcyjna? no bo skoro wet rekomenduje i to tak dobrze, to chyba nic wiecej nie potrzeba? chyba, ze dla formalnosci ta wizyta ma byc

Myślę, że lepszej rekomendacji nie można dostać, więc niema po co zawracać komuś głowy wizytą :ok:

Teraz Morfiego trzeba ustabilizować zdrowotnie.

Justyś dzięki za fajny dzień, od rana do wieczora

Pieski nas wybiegały, kotki wymruczały, świnka Lusia na koniec osikała i okupkała Tż-ta :mrgreen:

Leonek - cudne maleńkie tornado, nie szło od niego odejść :mrgreen:

Rany ile w tym maleńkim ciałku jest energii :mrgreen:

Fuks to cudny chłopak, byście musieli widzieć jak ludzie na osiedlu chwalili Justynę, nie mogli uwierzyć, że to ten sam pies. Zdecydowanie jego pan nie umie się z nim obchodzić. Ja go prowadziłam pierwszy raz i nie miałam z nim problemu. To zasługa Justyny, bo podobno ten pies niedawno był postrachem osiedla, rzucał się na psy i ludzi. Teraz jedyne czego mu trzeba, to pewna ręka i zdecydowanie. Justynko dobra robota :ok:

Laryska też przecudna dziewczyna, już nie boi się ludzi, wręcz rzuca się na nich z zamiarem polizania po twarzy.

Na centymetry zdołałam ją zatrzymać bo chciała sobie polizać po buzi starszą panią

Laryska dosyć dobrze zniosła sterylkę, co prawda zwymiotowała, ale w sumie nie było źle, mam nadzieję że dalej jest o OK :ok:

Na koniec Justa z Tż-tem pojechali jeszcze raz wybiegać Fuksa, ja zostałam ze zwierzaczkami i Laryską. Zwierzaczki grzeczne, spokojne, nawet największe dzikuski wesoło drapały drapaczki, nie przejmując się mną zupełnie. Eustachy mnie wycałował, Miki wyprzytulał, Matyldzia gorzej się dzisiaj czuła, więc głaskaliśmy się tylko troszeczkę, ale siedziała blisko. A dzikuska Kikunia dała się pogłaskać i wtuliła mi łepek w dłoń

Fotki będą jutro, bo muszę je pozmniejszać i obrobić.

Ech cudny to był dzień i pełen pozytywnych wrażeń :ok:

Justynko jeszcze raz dziękuję :1luvu:

phantasmagori pisze:
Kociara82 pisze:no, taka rekomendacja to jest cos czyi nie szukac juz nikogo na wizyte przedadopcyjna? no bo skoro wet rekomenduje i to tak dobrze, to chyba nic wiecej nie potrzeba? chyba, ze dla formalnosci ta wizyta ma byc

Myślę, że lepszej rekomendacji nie można dostać, więc niema po co zawracać komuś głowy wizytą
Teraz Morfiego trzeba ustabilizować zdrowotnie.

Justyś dzięki za fajny dzień, od rana do wieczora
Pieski nas wybiegały, kotki wymruczały, świnka Lusia na koniec osikała i okupkała Tż-ta

Leonek - cudne maleńkie tornado, nie szło od niego odejść Rany ile w tym maleńkim ciałku jest energii

Fuks to cudny chłopak, byście musieli widzieć jak ludzie na osiedlu chwalili Justynę, nie mogli uwierzyć, że to ten sam pies. Zdecydowanie jego pan nie umie się z nim obchodzić. Ja go prowadziłam pierwszy raz i nie miałam z nim problemu. To zasługa Justyny, bo podobno ten pies niedawno był postrachem osiedla, rzucał się na psy i ludzi. Teraz jedyne czego mu trzeba, to pewna ręka i zdecydowanie. Justynko dobra robota

Laryska też przecudna dziewczyna, już nie boi się ludzi, wręcz rzuca się na nich z zamiarem polizania po twarzy. Na centymetry zdołałam ją zatrzymać bo chciała sobie polizać po buzi starszą panią
Laryska dosyć dobrze zniosła sterylkę, co prawda zwymiotowała, ale w sumie nie było źle, mam nadzieję że dalej jest o OK

Na koniec Justa z Tż-tem pojechali jeszcze raz wybiegać Fuksa, ja zostałam ze zwierzaczkami i Laryską. Zwierzaczki grzeczne, spokojne, nawet największe dzikuski wesoło drapały drapaczki, nie przejmując się mną zupełnie. Eustachy mnie wycałował, Miki wyprzytulał, Matyldzia gorzej się dzisiaj czuła, więc głaskaliśmy się tylko troszeczkę, ale siedziała blisko. A dzikuska Kikunia dała się pogłaskać i wtuliła mi łepek w dłoń

Fotki będą jutro, bo muszę je pozmniejszać i obrobić.

Ech cudny to był dzień i pełen pozytywnych wrażeń

Justynko jeszcze raz dziękuję

To ja ze sforą dziękujemy za cierpliwość do nas , za czas nam poświęcony , za wszystko :1luvu:

A replay kiedy :mrgreen:

Morfeuszek zrobił rano wielkiego kupala o rozmiarach xxxxl :mrgreen:

a pachnącego tak że by chyba trupa ożywiło :mrgreen:

Kika wtulila lepek w Twoja dlon? to bardzo duzy postep jak na nia, bo niedawno na to by nie pozwolila. :1luvu:

Morfi dziś dostał drugi antybiotyk , jutro trzeci i pakuje walizeczki i za tydzień w sobote się przeprowadza :ok:

To bardzo dobre wieści

Trzymam kciuki za całe stadko :ok:

Pozdrowienia Justynko :ryk:

brawo Morfis :1luvu:

ciesze sie, kotku, ze wreszcie bedziesz szczesliwy tak jak zaslugujesz na to

Dziś byłam u weta : Miki dużo lepiej , dostał jeszcze dziś antybiotyki coś przeciw zapalnego bo jeszcze troszkę tam gra :wink:

Ale Szłapek od kilku dni ma problem z jedzeniem , je ale bardzo mało bo go bili buzinka , okazało sie że ma potężne plazmocytarne zapalenie dziąseł co go bardzo boli , dostała steryd i ma dostać dziś i jutro kroplówkę ...

Laryska po sterylce też coraz lepiej sie czuje