Broszka & Company cz.3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 13, 2012 13:05 Re: Broszka & Company

morelowa pisze:Muszę chyba przeczytac ten Twój wątek :mrgreen: Dużo się dzieje :mrgreen:
Ale życze powrotu do zdrowia :D i ciekawej lektury!

Witam nową cioteczkę i zapraszam do rozgoszczenia się :mrgreen:

felin pisze:potrzymaj kciuki za mnie

:ok: :ok: :ok:

Beasia pisze:Pomyślałam, że uprzyjemnię klientom oczekiwanie na naprawiany pojazd, więc zakupiłam łóżko i ogromną szafę :lol: :wink:

:ryk:

Beasia pisze:A jeśli chodzi o Twoje przygody w piątek trzynastego, to dziś chyba wyczerpałaś limit na kilka kolejnych lat :? Faktycznie nie zajmuj się już dzisiaj niczym, tylko siedź spokojnie w fotelu obłożona kotami :)


Kolano mi spuchło, boli jak cholera i nie mogę zgiąć nogi :evil:
Ale kociaste dbają o to żeby mi się nie nudziło i właśnie głowię się jak z niezginającą się bolącą nogą posprzątać malowniczego pawika rozrzuconego z rozmachem przez seniorkę z samej góry regału z książkami... Opróżniła pełniuteńki żołądek tuż po obiedzie :roll:
A jest dopiero 14 godzina Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lip 13, 2012 13:54 Re: Broszka & Company

O rany, faktycznie masz dzisiaj jakiś pechowy dzień. Nawet seniorka nie ma litości dla Ciebie. Rzeczywiście lepiej sobie usiądź w fotelu i poczytaj książkę :mrgreen:

Ja nie jestem przesądna- mój tata urodził się 13, ja skończyłam 13 liceum i jakoś żyję :D

Natomiast Maurycy miał dzisiaj sanację jamy ustnej i prześwietlenie płuc pod kątem astmy (bo od roku ma dziwny kaszel i nikt nie wie co to jest). Wetka przy zapisie pytała mnie czy zgadzam się na zabieg 13-go w piątek, bo ponoć niektórzy boją się :)
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 13, 2012 14:26 Re: Broszka & Company

No ja zdecydowanie nie powinnam w piątek trzynastego planować takich zabiegów na zwierzakach :roll:
Wyszło coś na prześwietleniu u Maurycego? Jak się objawia ten dziwny kaszel?
Broszka pokasłuje, czasem mocniej czasem słabiej i właśnie jej kaszel bym określiła jako "dziwny". Spowodowany jest niewydolnością oddechowo-krążeniową. Może zbadaj Maurycemu serducho?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lip 13, 2012 14:29 Re: Broszka & Company

Mierda! I kasy nie ma :twisted: W banku mają jeszcze jedną sesję księgowania o 17. Jak nic nie przyjdzie, to szlag mnie trafi, bo mam 8 zl i światlo w lodówce :evil:
Wczoraj mama chciala mi dać jakąś gotówkę i nie wzięlam, bo myślalam, że dziś to już napewno przelew będzie :twisted: :twisted: :twisted: Chyba przyjdzie mi przez weekend żreć chleb z trawą :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 13, 2012 14:37 Re: Broszka & Company

felin pisze:Mierda! I kasy nie ma :twisted: W banku mają jeszcze jedną sesję księgowania o 17. Jak nic nie przyjdzie, to szlag mnie trafi, bo mam 8 zl i światlo w lodówce :evil:
Wczoraj mama chciala mi dać jakąś gotówkę i nie wzięlam, bo myślalam, że dziś to już napewno przelew będzie :twisted: :twisted: :twisted: Chyba przyjdzie mi przez weekend żreć chleb z trawą :roll:


Tacy to właśnie są klienci :roll:
Chleb z trawą niedobry - ale może gdzieś pod płotem narwiesz szczawiu na szczawiową :mrgreen:
A ten beznadziejny sąsiad nie ma w ogródku jakiś warzyw? :wink:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lip 13, 2012 15:00 Re: Broszka & Company

Nie ma. Przez pierwszy rok w ogóle nie korzystali z ogrodu, a potem też zapragnęli, jak zobaczyli u mnie pawilon i grilla. Mają ogród z samym zielskiem od ulicy (żeby pospólstwo widzialo, kiedy pan urzędnik griluje :mrgreen: )
Szczaw mam w ogródku niestety (bo to chwast straszny), ale jeszcze nie odrósl po koszeniu :wink: Agrest się skończyl, śliwki jeszcze nie dojrzaly, a jablka z tych późnych, wrześniowych.

Ten konkretny klient przysyla ostatnio najwięcej zleceń i chwala mu za to, ale NIGDY jeszcze nie zaplacil w terminie :twisted: Gdybym ja tak zaczęla traktować ich zlecenia, to moja wspólpraca z nimi skończylaby się bardzo szybko i to pewnie w sądzie :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 13, 2012 15:04 Re: Broszka & Company

felin pisze:Nie ma. Przez pierwszy rok w ogóle nie korzystali z ogrodu, a potem też zapragnęli, jak zobaczyli u mnie pawilon i grilla. Mają ogród z samym zielskiem od ulicy (żeby pospólstwo widzialo, kiedy pan urzędnik griluje :mrgreen: )
Szczaw mam w ogródku niestety (bo to chwast straszny), ale jeszcze nie odrósl po koszeniu :wink: Agrest się skończyl, śliwki jeszcze nie dojrzaly, a jablka z tych późnych, wrześniowych.

Ten konkretny klient przysyla ostatnio najwięcej zleceń i chwala mu za to, ale NIGDY jeszcze nie zaplacil w terminie :twisted: Gdybym ja tak zaczęla traktować ich zlecenia, to moja wspólpraca z nimi skończylaby się bardzo szybko i to pewnie w sądzie :roll:

No to rzeczywiście pozostaje Ci chlebek z trawą :mrgreen:
Chyba że posmarujesz kocim pasztecikiem, chłopcy chyba się podzielą, co? :lol:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lip 13, 2012 15:09 Re: Broszka & Company

No, nawet moglabym przebierać, bo tydzien temu paczka z zooplusa przyszla i jeszcze mamy pelną gamę różnych specjalów :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 13, 2012 15:18 Re: Broszka & Company

felin pisze:No, nawet moglabym przebierać, bo tydzien temu paczka z zooplusa przyszla i jeszcze mamy pelną gamę różnych specjalów :wink:

Najważniejsze że kociaste mają zapasy a i Ty nie umrzesz z głodu czekając na przelew :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lip 13, 2012 15:39 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
felin pisze:No, nawet moglabym przebierać, bo tydzien temu paczka z zooplusa przyszla i jeszcze mamy pelną gamę różnych specjalów :wink:

Najważniejsze że kociaste mają zapasy a i Ty nie umrzesz z głodu czekając na przelew :ryk: :ryk: :ryk:

Koty rzecz święta oczywiście :wink:
Idę tymczasem odpchlić malucha, bo zakupka mi wszystkie ręczniki :roll: I polatać sobie trochę musi (może przy okazji zalapie o co chodzi z kuwetą, choć wielkiej nadziei nie mam, bo chyba nie będzie mial czasu jak już zacznie biegać :? ) Jak na niego patrzę, kiedy biega, to coś mi się wydaje, że on jednak tych 10 tygodni nie ma jeszcze. Ale japę drze niemożebnie jak jest glodny :strach:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 13, 2012 16:00 Re: Broszka & Company

Cały post wyleciał w kosmos :twisted: No nic, piszę jeszcze raz.

Broszka pisze:Wyszło coś na prześwietleniu u Maurycego? Jak się objawia ten dziwny kaszel?


Niestety wyszło coś w oskrzelach. Wetka chce to skonsultować ze specjalistą i zawiezie zdjęcie do radiologa. Ale to dopiero w przyszłym tygodniu.
Maurycy ma ten kaszel od roku, z tym że wcześniej takie ataki powtarzały się co 2-3 dni (po sterydzie ataki zniknęły), a od grudnia są bardzo sporadyczne (kilka razy w miesiącu).

Podczas kaszlu Maurycy przybiera pozycję jak przy astmie i gwałtownie wypuszcza powietrze (wygląda jakby się dusił), na końcu odłyka. Przez to odłykanie myśleliśmy też o robakach, ale był odrobaczany na wszystkie sposoby, miał też badanie kału na pasożyty- wynik negatywny.

Jak nie uda się go zdiagnozować na podstawie zdjęcia to oczywiście idziemy do kardiologa, bo w takiej sytuacji trzeba sprawdzić serce…

Aha, ten jego kaszel nie ma żadnego związku z aktywnością fizyczną- Maurycy może biegać jak wariat i nic się nie dzieje. Kaszel pojawia się, gdy wypoczywa.

Mam nadzieję, że w końcu uda się ustalić , co mu jest.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 13, 2012 16:43 Re: Broszka & Company

Kasłanie odrobacze przy nicieniach płucnych jest rzeczywiście podobne do tego co opisujesz :|
I niestety w kale często nie widać bo trzeba trafić w odpowiedni czas cyklu. Najlepiej badanie kału powtórzyć kilka razy lub odrobaczyć kota trzykrotnie w odstępie co 3 tyg.

Broszka była masakrycznie zarobaczona i wiele miesięcy walczyłyśmy z robaczycą... Jej problemy z wątrobą, płucami i być może z sercem to wina po części robali a nie wyłącznie zerwanej przepony :(
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lip 13, 2012 16:56 Re: Broszka & Company

Witam.Widzę,że problemy nie opuszczają.Mam trochę zaległości w czytaniu ,ale się ochłodziło to wreszcie nadrobię.
Pozdrawiam :1luvu:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 13, 2012 17:10 Re: Broszka & Company

welina pisze:Witam.Widzę,że problemy nie opuszczają.Mam trochę zaległości w czytaniu ,ale się ochłodziło to wreszcie nadrobię.
Pozdrawiam :1luvu:

Nareszcie upał odpuścił :ok:
Tylko dlaczego z jednej skrajności w drugą? Dzisiaj rano u nas było tylko 7 stopni :roll:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lip 13, 2012 17:40 Re: Broszka & Company

przelew za olejki poszedł :)
u nas rano było 12,5 stopnia i też mi było zimno, do tego od środy mam migrenę :?
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości