Kubusiek jest w formie

Naprawdę...zrobił się z niego super-przystojniak. Sierść błyszcząca, a on bawi się jak kociak

Z apetytem różnie. Jednego dnia zje bardzo dużo, innego tylko skubnie. Staram się mu wmieszać w jego nerkową karmę coś smacznego, żeby zjadł.
Dziś wymyślił, że moje nogi to drzewo i wspinał się po nich

Ależ ma silne te łapy, muszę tylko pilnować, żeby nie ostrzył pazurów o moje stopy w sandałkach

Rozczula mnie ten kot...im dłużej go znam, tym bardziej kocham
Tak żeby było jasne. On naprawdę nie wygląda na chorego kota

Wręcz przeciwnie - jest wesoły i żywiołowy

ps. nawadnianie idzie mi coraz lepiej. dziś tylko się wkłułam, a wetka go trzymała, ale wkłucie było chyba niezłe
