SK-Niekochane XX- przepełnienie :(

[tellma]

No ponoć wg wyższej szkoły jazdy - tyle nas "dotyka', na ile sobie pozwalamy, żeby nas "dotknęło". Czy jakoś tak to leciało

A wracając do mojej "ulubionej" sąsiadki (na moment ), to nie powiem, żebym była wolna od letkiej satysakcji, kiedy pewnego dnia ujrzałam ową Panią w dziwnym makijażu, tzw. na „chełm”. Gęsty, ciemnobrązowy fluid odcinał się ok. centymetrową perfekcyjną linią od czoła A paradowała dumnie
No, ale już kończę z tym niskim lotem OT

[vivianek]

Ogłoszenie z okolic osiedla Tysiąclecia

[CzArNaM]

Pierwsze wieści o Niri...
narazie wiele o niej napisać nie mogę, zajeła wlości na balkonie, tam jej chyba chłodniej i upatrzyła sobie legowisko na parapecie na którym spała w nocy.ma wystawiona kwetkę i jedzenie, ale nie bardzo chce korzystać.
Jest kotem nieufnym, podeszła pare razy sie poocierać, ale po chwli wracała na balkon
Zdecydowanie nie lubi sie szczotkować, po chwili zaczyna na mnie "krzyczeć" ale nie wykazuje agresji.
Niepokoi mnie jednak jej rekacja na inne futra. Na psa kompletnie nie zwraca uwagi, zaciekawiła ja natomiast fretka
Niestety zauważyłam że jak widzi kociołki zaczyna się wycofywac, mruży oczka i wyraźnie chowa pyszczek, jak chca podejść powąchać to prycha. sama ich jednak nie zaczepia, nie atakuje,
dla jej spokoju zostałyśmy w nocy same
Wydaje mi sie że obrywała, jak się wykona gwałtowniejszy ruch reką czy zbyt szybko podejdzie natychmiast sie trzęsie, zamyka oczka i wycofuje
dziś zostala w domu z TŻ i obserwuje sikorki na balkonie

widze ze także macie ciekawe sąsiedztwo....mnie sąsiedzi już dawno wykleli
kiedyś jedna walnięta baba poszła na skargę do administracji że moje psy klatke schodowa zapchlili. poszłam więc do weta, poprosiłam o oględziny i wypisanie zaświadczenia że są czyste. zaniosłam je do administracji z prośba o wsadzenie do skrzynki tej pani. Innym razem wymyslili sobie że mam w domu borsuczka ktory ucieka i demoluje kwiatki (borsuczek--> czyt. fretka zdaniem sąsiadki) i że zadzwonią do TOZ o odebranie mi futra. powiedziałam że widocznie nauczył sie przenikać przez ściany, bo z każdej strony balkon i okna mam zabezpieczone drobną siatką a koleżanki z TOZ serdecznie zapraszam )))

[AgaPap]

Ja ostatnio kopię się z sąsiadami na dole, bo jak osiatkowaliśmy balkon i koty zaczęły na niego wychodzić, to im się nie podoba, bo sierść, bo ona jest w ciąży i boi się czegoś nie zarazić od tych kłaków , a ostatnio powiedziała, że boi się kotów bo ma uraz z dzieciństwa Ciekawe co moje koty by jej zrobiły, nie dość, że na pierwszym piętrze balkon jest, a oni na parterze to do tego osiatkowany
Wiec teraz go trochę obudowujemy i między siatkę i deski dajemy taka gęstszą siatkę od moskitiery i niech mi potem powiedzą, że kłaki im lecą

[Mała1]

A Niri je cokolwiek?

...a w schronisku...

nie mam sił juz Wam pisac ,że sa nowe koty
pisałm wczoraj o dwóch, ale nowych rano zastałam 8
dorosła czarno-biała z tysiąclecia, porzucona najprawdopodobniej-nie ta poszukiwana
z 7 malców

już nie mam sił

dodatkwqo pokłóciłam się maxymalnie z kolejnym facetym ,który chce oddac kotkę swoją 3 latke do schroniska bo dziecko ma alergię
Wszysko mi opada jak rozmawiam z takimi ludźmi, oczywiście kot zero ogłoszenia, zero
a pan powiedział ze chce w cywizliowany sposób sprawę załatwić i nie wyrzucac kota, tylko oddać do schroniska
ja juz nawet nie mam w sobie na te telefony złości, tylko mi sie chce autentycznie ryczeć
Na kociec spytał czy jak ją przywiezie do nas to ją uśpimy, jesli juz przyjąć nie chcemy
Biedny kot, nie chce wiedzieć jaki będzie jego los

[AgaPap]

O ku...... załamka

[Gioia_]

Nie dziwie się Mała że nie masz sił pisać .... ja nawet czytania mam dość.... Skąd sie biorą tacy ludzie

[ewaf]

http://katowice.gazeta.pl/katowice/5,35 ... _domy.html

Trzymam kciuki żeby choć jeden znalazł dom

[Mała1]

ewaf w ich imieniu
mam nadzieje ,że ktoś przeczyta i pokocha

dziś tylko jeden maluszek znalazł dom, fajny dom
taki mały krówek

no i do tuljankowego domku pojechała mała syjamka na oswojenie

no i kłamałam, nowych nie 8 a 12cie
trzy małe przepiękne-takie małe ruskie
nie było dzis aparatu, fotki bedą tylko moje z telefonu całkiem bylejakie

Z milszych spraw-dzięki Wam wszyskim za dzisiejsze przybycie, wygłaskanie kociastych, prezenta itd
Lidka-Tobie szczególnie za kolejny gar kuraka

W sobotę wybieramy sie do Tuljankowego domku na grilla- kto chętny niech pisze, na pw podamy namiary- będzie fajnie

dzięki Bożenie od psiaków jutro chyba 4 kotki znajda domy

[Lidka]

http://katowice.gazeta.pl/katowice/5,35061,12117361,Skazane_na_bezdomnosc_kocie_dzieci_prosza_o_domy.html

Trzymam kciuki żeby choć jeden znalazł dom

Dzięki serdeczne:))
Jeśli możesz dodaj telefon Małej 889 771 107. Ten telefon jest na wszystkich ogłoszeniach. MAla robi najlepszy wywiad.

Aga Twoje zdjęcia też podesle:)) Dzięki:)

[Le Tigre]

Ostatnio znajoma mi powiedziała wprost: jeśli jesteś wolontariuszem jakiegoś hopicjum itp. to powód do dumy, ludzie cię szanują, bo się POŚWIĘCASZ. Normalnie Tomasz tudzież Tomaszowa z Akwinu Wolontariat dla zwierząt to przejaw choroby psychicznej, będącej głównie domeną samotnych i starszych (przepraszam piekne koleżanki ) kobiet.

Jakby się tak rozejrzeć po tzw. średniej krajowej, powiedzmy co trzeciemu przydałby się co najmniej psycholog, i nie piszę złośliwie, ludziom choruje ciało, to dusza też może.
Zwierzęta potrafią być nieraz lepszymi przyjaciółmi od niejednego człowieka... ogólnie wydaje mi się, że są ludzie, co dla nich liczą się tylko tak naprawdę ludzie, są też i tacy, dla których liczą się ludzie i zwierzęta.

[Mała1]

moje telefonowe fotki do niczego sie nie nadają, tyle, ze zaznaczyłam na 1 stronie jakie mniej wiecej są koty-pozmieniam jak będą lepsze

ale pokażę jakie są min cuda, pewnie one pierwsze znajdą domy

[Lidka]

Takiego posta napisałam i mi sie maszyna przeładowała i fuu, poszło.

Ogólnie szło mi o to, żeby porozgladać się za domami dla dorosłych. Chodzi mi o tego z 5 piętra, Karpatkę, Espinadę. Te które są w pojedynczych klatkach. Może wtedy da się tak pozamieniac, zeby malce nie były tak zciśnięte.

Karpatka wyglada słabo:( Mam nadzieję, ze jednak je. Nie zdążyłam jej przypilnowac i wcisnąć bielucha. Mała pewnie przypilnowała.
Fruti pięknie je, żeby nie powiedziec lapczywie:( ale przelatuje to.

Wchodźcie na FB, może coś się uda.

A proporcja kurczakowa to 1 udko, 1 łyżka grysiku kukurydzianego, pół sporej marchewki. Jak kto ma siemie lniane,tauryna, spirulina. Można żółtko, ale może lepiej przyoszczędzić na te, kóre będą naprawdę potrzebowac takiego wzmocnienia.
4 udka to właściwie ledwo 1 posiłek dla potrzebujących:((

[CzArNaM]

Niri zaczęła jeść
nadal mieszka na balkonie, kuweta czysta, ale przy mnie szamała trochę saszetki i suchego
kotów nadal nie lubi ale też nie atakuje
aha i jeszcze jedno - znawcą ras to ja specjalnie nie jestem, ale mam 2 MCO i uważam że Niri z tą rasą nie ma wiele wspólnego, jest zupełnie innej budowy, mniejsza, ma wielkie oczy, zupełnie inne futro (bardziej delikatne jak szynszyla i gęstsze), pyszczek malutki i szpiczasty, jestem pewna że to syberyjczyk pooglądałam fotki tej rasy i pasuje

Kciuki za domki dla maluszków!! i pozostałych cudnych futerek
wiążemy ogonki w pętelki i zaciskamy!!!

[Lidka]

No tak - to to piekna hodowla:(
Nawet nie wiedza co "hodują".
Ale dobrze, że je.