Jacek/kot nieborak/domek go znalazł!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lip 11, 2012 23:07 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji/szuka domku

Piękny i magiczny jak wszystkie czarne koty.
Otworzył się kolejny rozdział w jego życiu. Musiał to wszystko przemyśleć... i chyba zaakceptował? :wink:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Czw lip 12, 2012 7:30 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji/szuka domku

Jak dobrze, żeś napisała, felis :D , bo juz myślałam, że trzeba będzie sie znowu o coś martwić.
Tak bym chciała, żeby już nie był przerzucany tam i z powrotem.. Żeby jeśli nie zostanie u Ciebie, to znalazł dom na zawsze..
Dwie rzeczy mi uniemożliwiają myślenie o następnej adopcji - Morela, rezydentka, która nie zaakceptowała młodego przez ponad rok i... kasa, znaczy jej brak :oops:
Swoja drogą , jak myślicie - Morela ma ponad 10 lat, w pewnym momencie, jakieś pół roku temu zrobiła jej sie trochę brzydsza sierść na grzbiecie, trochę łupiezu, w badaniu wyszła odrobina kreatyniny...itd. Karma nerkowa.. też itd. Ale wetki twierdzą, że to głównie ze stresu może być [te nerki], i że nic nie pomoże, żadne dobre jedzenie jeśli ona sie będzie denerwowała. Boi sie Migdała, warczy i prycha, ale on się boi jej i nie jest agresywny wcale. Czytam nie raz, że koty w domu nie wszystkie sie akceptują, ale póki sie nie leją to nic sie nie dzieje.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25704
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 12, 2012 11:38 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji/szuka domku

A ja myśle że Jacuś już znalazł swój domek :oops: :1luvu: :1luvu:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw lip 12, 2012 19:42 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji/szuka domku

morelowa pisze:Jak dobrze, żeś napisała, felis :D , bo juz myślałam, że trzeba będzie sie znowu o coś martwić.
Tak bym chciała, żeby już nie był przerzucany tam i z powrotem.. Żeby jeśli nie zostanie u Ciebie, to znalazł dom na zawsze..
Dwie rzeczy mi uniemożliwiają myślenie o następnej adopcji - Morela, rezydentka, która nie zaakceptowała młodego przez ponad rok i... kasa, znaczy jej brak :oops:
Swoja drogą , jak myślicie - Morela ma ponad 10 lat, w pewnym momencie, jakieś pół roku temu zrobiła jej sie trochę brzydsza sierść na grzbiecie, trochę łupiezu, w badaniu wyszła odrobina kreatyniny...itd. Karma nerkowa.. też itd. Ale wetki twierdzą, że to głównie ze stresu może być [te nerki], i że nic nie pomoże, żadne dobre jedzenie jeśli ona sie będzie denerwowała. Boi sie Migdała, warczy i prycha, ale on się boi jej i nie jest agresywny wcale. Czytam nie raz, że koty w domu nie wszystkie sie akceptują, ale póki sie nie leją to nic sie nie dzieje.


No...
Jacuś nie będzie już przerzucany. W tym celu szukam mu wiarygodnego domku.
Jacenty nie jest wymagający, ale też nie mogę i nie chcę namawiać na adopcję. Domek musi podjąć decyzję sam, po to aby, zdanie pierwsze stało się prawdziwe.
Moja Felis [*17 lat] w tym wieku też miała taki problem. Łupież i przetłuszczona sierść od łopatek do ogona i jeszcze stercząca "irokez". Wet powiedział, że podaję jej zbyt bogate jedzenie, jak na jej wiek i zbyt dużo (miała sporą nadwagę). Zalecił kwasy omega i dietetyczne jedzonko. Pomogło - trochę. Inna Pani Wet, wyczyściła jej z kolei gruczoły odbytowe i zaleciła kąpiel w nizoralu. Suma sumarum: efekt zadawalający. Wyniki miała przez całe życie dobre. Odporna na choróbska była bardzo.
Felis do 5 roku życia była sama. Myślała, że jest człowiekiem, bądź, że my jesteśmy kotami. Pierwszy-drugi pojawił się dorosły 5 letni kocur, jej równolatek. Szok. Dla niej i dla niego. Nie kochali się. Po wielu latach doszli nawet do tego, że się dotykali. Później przyszły inne koty. Zawsze była na dystans.
Myślę, że Morela nie boi się Migdała. Myślę, że go straszy, by np. jej nie dotykał, czy nie wyjadał z jej miski.
U mnie koty się nie biją. "Moje" koty nigdy nadmiernie nie panikowały z powodu nowego przybysza. Wykazywały raczej zainteresowanie (oprócz Felis).

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lip 12, 2012 19:45 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji/szuka domku

o rany, ale się rozpisałam, słowotok bez wniosku...

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lip 12, 2012 19:46 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji/szuka domku

lidka02 pisze:A ja myśle że Jacuś już znalazł swój domek :oops: :1luvu: :1luvu:


Lidka, kochana jesteś, ale ja nie mogę

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lip 12, 2012 20:19 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji/szuka domku

felis pisze:
lidka02 pisze:A ja myśle że Jacuś już znalazł swój domek :oops: :1luvu: :1luvu:


Lidka, kochana jesteś, ale ja nie mogę


Oj, a myślałam, że może... :?

Rozpisuj sie, rozpisuj. W końcu różne sie wyciąga wiadomości z różnych pisań :D
Morela tak właśnie ma z tą sierścią, a właściwie jakby lepiej jest ostatnio. Wetki mnie przeraziły bo mówiły, że jak sierść sie tak dzieli to na mur - nery. A nery ze stresu. Morela miała zły epizod z tymczasowym Melonem, który gryzł ją okropnie. I to bardziej ten powód. Ona nie jest miziastym kotem i to drugi powód. Moze się i tak bardzo nie boi, ale fakt - żadne poufałości. Tyle, że w sumie nie mogę ryzykować :(
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25704
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 12, 2012 21:01 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji/szuka domku

morelowa pisze:
felis pisze:
lidka02 pisze:A ja myśle że Jacuś już znalazł swój domek :oops: :1luvu: :1luvu:


Lidka, kochana jesteś, ale ja nie mogę


Oj, a myślałam, że może... :?

Rozpisuj sie, rozpisuj. W końcu różne sie wyciąga wiadomości z różnych pisań :D
Morela tak właśnie ma z tą sierścią, a właściwie jakby lepiej jest ostatnio. Wetki mnie przeraziły bo mówiły, że jak sierść sie tak dzieli to na mur - nery. A nery ze stresu. Morela miała zły epizod z tymczasowym Melonem, który gryzł ją okropnie. I to bardziej ten powód. Ona nie jest miziastym kotem i to drugi powód. Moze się i tak bardzo nie boi, ale fakt - żadne poufałości. Tyle, że w sumie nie mogę ryzykować :(


jak mówi stare przysłowie pszczół: starych drzew się nie przesadza. Jeżeli tyle lat żyła tylko z człowiekiem, niech będzie tak dalej. To da Ci też spokój sumienia, gdyby coś się jej przydarzyło.
U mnie był tylko jeden tymczas który gryzł. Gryzł tylko te najsłabsze w stadzie: bardzo wrażliwe psychicznie, nie fizycznie. Chorym fizycznie zdrowe schodzą z drogi.

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw lip 12, 2012 21:04 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji/szuka domku

morelowa pisze:
felis pisze:
lidka02 pisze:A ja myśle że Jacuś już znalazł swój domek :oops: :1luvu: :1luvu:


Lidka, kochana jesteś, ale ja nie mogę


Oj, a myślałam, że może... :?


a ja myślałam, że mi wypominasz niewidkę :cry:
tak to jest jak ludzie nie mówią/nie piszą co myślą

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lip 13, 2012 6:55 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji/szuka domku

felis pisze:
morelowa pisze:
felis pisze:
lidka02 pisze:A ja myśle że Jacuś już znalazł swój domek :oops: :1luvu: :1luvu:


Lidka, kochana jesteś, ale ja nie mogę


Oj, a myślałam, że może... :?


a ja myślałam, że mi wypominasz niewidkę :cry:
tak to jest jak ludzie nie mówią/nie piszą co myślą


Zdaje sie, że nie rozumiem.. :oops: Ale to pewnie ze względu na mały rozumek... :?

Spokoju sumienia nie mam, mając duże mieszkanie i tylko dwa koty.. :(
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25704
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 13, 2012 17:13 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji/szuka domku

Witam za Jacusia :ok:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt lip 13, 2012 20:42 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji/szuka domku

morelowa pisze:
felis pisze:
morelowa pisze:
felis pisze:
lidka02 pisze:A ja myśle że Jacuś już znalazł swój domek :oops: :1luvu: :1luvu:


Lidka, kochana jesteś, ale ja nie mogę


Oj, a myślałam, że może... :?


a ja myślałam, że mi wypominasz niewidkę :cry:
tak to jest jak ludzie nie mówią/nie piszą co myślą


Zdaje sie, że nie rozumiem.. :oops: Ale to pewnie ze względu na mały rozumek... :?
(

Z Twoim rozumkiem wszystko w porządku.
Ja odniosłam się do tego zdania:

morelowa pisze:Jak dobrze, żeś napisała, felis :D , bo juz myślałam, że trzeba będzie sie znowu o coś martwić.


bo jak wiesz na złodzieju czapka gore, a to ja jestem tą która zgubiła niewidomą kotkę. Ty też byłaś na tym wątku i czytając to zdanie, pomyślałam sobie, że Ty myślisz, że teraz coś zrobiłam Jackowi.

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lip 13, 2012 20:48 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji/szuka domku

morelowa pisze:Spokoju sumienia nie mam, mając duże mieszkanie i tylko dwa koty.. :(


tak a rozum podpowiada coś zupełnie innego :D Zmagam się z tym codziennie, ale gdy spotkam jakąś bidę i tak się zawsze ugnę. Nie potrafię tego w sobie przemóc.

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt lip 13, 2012 20:56 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji/szuka domku

Uffff... odnośnie mojego rozumku malutkiego :D

No, wiesz co ? W życiu nie mogłabym pomyślec, że Ty coś komuś złego.. 8O
Po prostu pomyślałam, że może ktoś chory, albo coś w tym rodzaju :roll:
To wyjaśnione :D

Gdybym bidę spotkała to trzeba by coś kombinować,nie można by zostawić, nie.

A co u Nieboraczka?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25704
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 13, 2012 21:13 Re: Jacek/kot nieborak wrócił z adopcji/szuka domku

no wiesz spokoju sumienia nie mam...

Gdy Jacek przeniósł się do pokoju syna za legowisko wybrał sobie blok rysunkowy formatu A-4 (bo w tym pokoju większość rzeczy jest w takich miejscach, w jakich nikt by się ich nie spodziewał). Postawiłam obok koszyczek Jacentego, kładłam różne inne rzeczy, by się przeniósł, by nie spał na twardym, ale nic z tego. Dopiero gdy do koszyka włożyłam właśnie ten blok, Jacek się przeniósł :D i do tej pory na nim sypia :D

felis

 
Posty: 1020
Od: Sob cze 18, 2005 16:05
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura i 19 gości