Zaginione-znalezione koty - SZCZĘŚLIWE ZAKOŃCZENIA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 06, 2012 19:51 Re: Zaginione-znalezione koty

Wiolaww pisze:Kaliskiego i Radiowa, to spory kawałek od nas. Będziemy czujni. Jesteśmy na działce do niedzieli, rudy kot więcej się nie pokazał.



No właśnie miałam pisać i pytać o kocurka :( Szkoda, że się nie pokazał. Niby spory kawałek ale nocą kiedy jest spokojnie myślę, że kotek może przemierzać spore odległości, szczególnie jeśli się błąka i szuka domu. Gdyby kotek się pojawił proszę o tel nawet w nocy :)

Dysia1

 
Posty: 7
Od: Nie lip 01, 2012 16:24

Post » Pt lip 06, 2012 22:56 Re: Zaginione-znalezione koty

właśnie wróciła z obchodu, wołałam, kiciałam i nic:(

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 07, 2012 0:20 Re: Zaginione-znalezione koty

Wiolaww pisze:właśnie wróciła z obchodu, wołałam, kiciałam i nic:(


Trudno ale dziękuję za dobre chęci, ja też właśnie wróciłam z obchodu i niestety też nic :(

Dysia1

 
Posty: 7
Od: Nie lip 01, 2012 16:24

Post » Nie lip 08, 2012 18:48 Re: Zaginione-znalezione koty

Mój kochany domowy kocurek w szoku wyskoczył z jadącego samochodu wprost do lasu w czwartek 28/06! Kot wyskoczył w lesie, na olbrzymim terenie. Kotek domowy, zawsze jedzonko dostawał gotowe, bałam się, że sobie nie poradzi! Że zdechnie... Nie poddawałam się, kota szukałam codziennie!!! W sumie w 10 dni zjeździliśmy 900km krążąc po ulicach!
Pomógł nasz upór i determinacja, wszędzie rozwieszaliśmy ogłoszenia, na drzewach, słupach i właśnie one pomogły, dzwoniły osoby tylko z ogłoszeń!! Radzę zrobić proste ogłoszenie, duuże zdjęcie, napis że zaginął i wieszać, wieszać wieszać. Dziś 8/07 zadzwonił do mnie Pan, że u niego w ogrodzie od kilku dni pojawia się takowy kotek, pojechałam i okazało się, że to mój, mój ukochany kocurek!! Pan zobaczył ogłoszenie kilka km od siebie i skojarzył!! Ramzio troszkę schudł ale poradził sobie fantastycznie.
Piszę to po to, żeby dodać otuchy wszystkim, których zwierzątka zaginęły, nie traćcie wiary i pomóżcie troszkę swojemu pupilowi w powrocie do domu.

Dysia1

 
Posty: 7
Od: Nie lip 01, 2012 16:24

Post » Nie lip 08, 2012 19:17 Re: Zaginione-znalezione koty

Dysia1 pisze:Mój kochany domowy kocurek w szoku wyskoczył z jadącego samochodu wprost do lasu w czwartek 28/06! Kot wyskoczył w lesie, na olbrzymim terenie. Kotek domowy, zawsze jedzonko dostawał gotowe, bałam się, że sobie nie poradzi! Że zdechnie... Nie poddawałam się, kota szukałam codziennie!!! W sumie w 10 dni zjeździliśmy 900km krążąc po ulicach!
Pomógł nasz upór i determinacja, wszędzie rozwieszaliśmy ogłoszenia, na drzewach, słupach i właśnie one pomogły, dzwoniły osoby tylko z ogłoszeń!! Radzę zrobić proste ogłoszenie, duuże zdjęcie, napis że zaginął i wieszać, wieszać wieszać. Dziś 8/07 zadzwonił do mnie Pan, że u niego w ogrodzie od kilku dni pojawia się takowy kotek, pojechałam i okazało się, że to mój, mój ukochany kocurek!! Pan zobaczył ogłoszenie kilka km od siebie i skojarzył!! Ramzio troszkę schudł ale poradził sobie fantastycznie.
Piszę to po to, żeby dodać otuchy wszystkim, których zwierzątka zaginęły, nie traćcie wiary i pomóżcie troszkę swojemu pupilowi w powrocie do domu.

ALE SIĘ CIESZĘ :ryk: :ryk: :ryk:

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 09, 2012 15:14 Re: Zaginione-znalezione koty

Dysia1 pisze:Mój kochany domowy kocurek w szoku wyskoczył z jadącego samochodu wprost do lasu w czwartek 28/06! Kot wyskoczył w lesie, na olbrzymim terenie. Kotek domowy, zawsze jedzonko dostawał gotowe, bałam się, że sobie nie poradzi! Że zdechnie... Nie poddawałam się, kota szukałam codziennie!!! W sumie w 10 dni zjeździliśmy 900km krążąc po ulicach!
Pomógł nasz upór i determinacja, wszędzie rozwieszaliśmy ogłoszenia, na drzewach, słupach i właśnie one pomogły, dzwoniły osoby tylko z ogłoszeń!! Radzę zrobić proste ogłoszenie, duuże zdjęcie, napis że zaginął i wieszać, wieszać wieszać. Dziś 8/07 zadzwonił do mnie Pan, że u niego w ogrodzie od kilku dni pojawia się takowy kotek, pojechałam i okazało się, że to mój, mój ukochany kocurek!! Pan zobaczył ogłoszenie kilka km od siebie i skojarzył!! Ramzio troszkę schudł ale poradził sobie fantastycznie.
Piszę to po to, żeby dodać otuchy wszystkim, których zwierzątka zaginęły, nie traćcie wiary i pomóżcie troszkę swojemu pupilowi w powrocie do domu.

Zgadzam się w stu procentach. Od października ub. r do lutego b.r. szukałam zaginionej dzikiej kotki.
Odnalazłam ją dzięki czteromiesięcznej determinacji - rozlepiałam ogłoszenia, tam gdzie je zerwano, nalepiałam ponownie i tak przez te 4 miesiące. Aż doczekałam się upragnionego telefonu i kocinę odnalazłam. Jest teraz u mnie w domu bezpieczna.
Dzięki ogłoszeniom właśnie.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lip 11, 2012 8:50 Re: Zaginione-znalezione koty

Dysia1 pisze:Mój kochany domowy kocurek w szoku wyskoczył z jadącego samochodu wprost do lasu w czwartek 28/06! Kot wyskoczył w lesie, na olbrzymim terenie. Kotek domowy, zawsze jedzonko dostawał gotowe, bałam się, że sobie nie poradzi! Że zdechnie... Nie poddawałam się, kota szukałam codziennie!!! W sumie w 10 dni zjeździliśmy 900km krążąc po ulicach!
Pomógł nasz upór i determinacja, wszędzie rozwieszaliśmy ogłoszenia, na drzewach, słupach i właśnie one pomogły, dzwoniły osoby tylko z ogłoszeń!! Radzę zrobić proste ogłoszenie, duuże zdjęcie, napis że zaginął i wieszać, wieszać wieszać. Dziś 8/07 zadzwonił do mnie Pan, że u niego w ogrodzie od kilku dni pojawia się takowy kotek, pojechałam i okazało się, że to mój, mój ukochany kocurek!! Pan zobaczył ogłoszenie kilka km od siebie i skojarzył!! Ramzio troszkę schudł ale poradził sobie fantastycznie.
Piszę to po to, żeby dodać otuchy wszystkim, których zwierzątka zaginęły, nie traćcie wiary i pomóżcie troszkę swojemu pupilowi w powrocie do domu.


To by się nie stało, gdyby kocurek podróżował w transporterze.
Mam nadzieję, że ten przypadek ruszy wyobraźnię ludzi wożących koty luzem w samochodzie :?
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Czw lip 12, 2012 9:57 Re: Zaginione-znalezione koty

iwcia pisze:
Dysia1 pisze:Mój kochany domowy kocurek w szoku wyskoczył z jadącego samochodu wprost do lasu w czwartek 28/06! Kot wyskoczył w lesie, na olbrzymim terenie. Kotek domowy, zawsze jedzonko dostawał gotowe, bałam się, że sobie nie poradzi! Że zdechnie... Nie poddawałam się, kota szukałam codziennie!!! W sumie w 10 dni zjeździliśmy 900km krążąc po ulicach!
Pomógł nasz upór i determinacja, wszędzie rozwieszaliśmy ogłoszenia, na drzewach, słupach i właśnie one pomogły, dzwoniły osoby tylko z ogłoszeń!! Radzę zrobić proste ogłoszenie, duuże zdjęcie, napis że zaginął i wieszać, wieszać wieszać. Dziś 8/07 zadzwonił do mnie Pan, że u niego w ogrodzie od kilku dni pojawia się takowy kotek, pojechałam i okazało się, że to mój, mój ukochany kocurek!! Pan zobaczył ogłoszenie kilka km od siebie i skojarzył!! Ramzio troszkę schudł ale poradził sobie fantastycznie.
Piszę to po to, żeby dodać otuchy wszystkim, których zwierzątka zaginęły, nie traćcie wiary i pomóżcie troszkę swojemu pupilowi w powrocie do domu.


To by się nie stało, gdyby kocurek podróżował w transporterze.
Mam nadzieję, że ten przypadek ruszy wyobraźnię ludzi wożących koty luzem w samochodzie :?



ja woze luzem swoja.. tylko ze ona siedzi z tylu na parapecie caała droge, lubi podróżować i patrzyc przez okno.... tak prawie od 12 lat... a okno zawsze tylko na delikatny lufcik otwarte. Za to np CZarnula musi byc w transporterze, bo nie lubi jeździc...

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Czw lip 12, 2012 17:22 Re: Zaginione-znalezione koty

olciak84 pisze:
iwcia pisze:
Dysia1 pisze:Mój kochany domowy kocurek w szoku wyskoczył z jadącego samochodu wprost do lasu w czwartek 28/06! Kot wyskoczył w lesie, na olbrzymim terenie. Kotek domowy, zawsze jedzonko dostawał gotowe, bałam się, że sobie nie poradzi! Że zdechnie... Nie poddawałam się, kota szukałam codziennie!!! W sumie w 10 dni zjeździliśmy 900km krążąc po ulicach!
Pomógł nasz upór i determinacja, wszędzie rozwieszaliśmy ogłoszenia, na drzewach, słupach i właśnie one pomogły, dzwoniły osoby tylko z ogłoszeń!! Radzę zrobić proste ogłoszenie, duuże zdjęcie, napis że zaginął i wieszać, wieszać wieszać. Dziś 8/07 zadzwonił do mnie Pan, że u niego w ogrodzie od kilku dni pojawia się takowy kotek, pojechałam i okazało się, że to mój, mój ukochany kocurek!! Pan zobaczył ogłoszenie kilka km od siebie i skojarzył!! Ramzio troszkę schudł ale poradził sobie fantastycznie.
Piszę to po to, żeby dodać otuchy wszystkim, których zwierzątka zaginęły, nie traćcie wiary i pomóżcie troszkę swojemu pupilowi w powrocie do domu.


To by się nie stało, gdyby kocurek podróżował w transporterze.
Mam nadzieję, że ten przypadek ruszy wyobraźnię ludzi wożących koty luzem w samochodzie :?



ja woze luzem swoja.. tylko ze ona siedzi z tylu na parapecie caała droge, lubi podróżować i patrzyc przez okno.... tak prawie od 12 lat... a okno zawsze tylko na delikatny lufcik otwarte. Za to np CZarnula musi byc w transporterze, bo nie lubi jeździc...



Ja rozumiem, że kot lubi, ale... odkąd jamnik kuzyna przeleciał przez samochód spod tylnej szyby i rozbił się o przednią (połamania, pęknięty pęcherz) przy nie tak dużej kraksie... ZAWSZE transporter!!!!
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 12, 2012 17:25 Re: Zaginione-znalezione koty

olciak84 pisze:
iwcia pisze:
Dysia1 pisze:Mój kochany domowy kocurek w szoku wyskoczył z jadącego samochodu wprost do lasu w czwartek 28/06! Kot wyskoczył w lesie, na olbrzymim terenie. Kotek domowy, zawsze jedzonko dostawał gotowe, bałam się, że sobie nie poradzi! Że zdechnie... Nie poddawałam się, kota szukałam codziennie!!! W sumie w 10 dni zjeździliśmy 900km krążąc po ulicach!
Pomógł nasz upór i determinacja, wszędzie rozwieszaliśmy ogłoszenia, na drzewach, słupach i właśnie one pomogły, dzwoniły osoby tylko z ogłoszeń!! Radzę zrobić proste ogłoszenie, duuże zdjęcie, napis że zaginął i wieszać, wieszać wieszać. Dziś 8/07 zadzwonił do mnie Pan, że u niego w ogrodzie od kilku dni pojawia się takowy kotek, pojechałam i okazało się, że to mój, mój ukochany kocurek!! Pan zobaczył ogłoszenie kilka km od siebie i skojarzył!! Ramzio troszkę schudł ale poradził sobie fantastycznie.
Piszę to po to, żeby dodać otuchy wszystkim, których zwierzątka zaginęły, nie traćcie wiary i pomóżcie troszkę swojemu pupilowi w powrocie do domu.


To by się nie stało, gdyby kocurek podróżował w transporterze.
Mam nadzieję, że ten przypadek ruszy wyobraźnię ludzi wożących koty luzem w samochodzie :?



ja woze luzem swoja.. tylko ze ona siedzi z tylu na parapecie caała droge, lubi podróżować i patrzyc przez okno.... tak prawie od 12 lat... a okno zawsze tylko na delikatny lufcik otwarte. Za to np CZarnula musi byc w transporterze, bo nie lubi jeździc...

Moim zdaniem to lekkomyślne.
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 13, 2012 7:55 Re: Zaginione-znalezione koty

olciak84 pisze:

ja woze luzem swoja.. tylko ze ona siedzi z tylu na parapecie caała droge, lubi podróżować i patrzyc przez okno.... tak prawie od 12 lat... a okno zawsze tylko na delikatny lufcik otwarte. Za to np CZarnula musi byc w transporterze, bo nie lubi jeździc...[/quote]
NIE WOLNO tak wozić kotów. Pierwszy policjant da Ci mandat. I mam nadzieję, że na tym się skończy, a nie na zaginięciu kota.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt lip 13, 2012 20:41 Re: Zaginione-znalezione koty

Witam
Zginal moj kot. Moj Chester.
Musial sie wymknac przy wnoszeniu zakupow. Innej mozliwosci nie widze :-(
Ma 8 lat ( prawie), waga5-6 kg.
Zdjecie w moim podpisie i tutaj, na przedostatniej stronie jest duzo:
viewtopic.php?f=1&t=40859&start=225
Na ostatniej stronie opisalam jak zaginal...Nie mam sily tego strescic, a nie wiem, czy takim dlugim tekstem Wam tu nie nasmiece..

Miejsce: Warszawa Ursynów ul.Żołny
Boi sie obcych, nie boi sie psow :-(
Jest od urodzenia kotem domowym, do ogrodka tylko pod kontrola na smyczy.
Jedynie w czasie wyjazdow na wies ma pewna swobode ( tez bez przesady..).
Nie umie wejsc na drzewo, wychowany z psami. Koszmar.
Jesli ten moj tekst z podanego watku nie jest za dlugi, to chetnie przekleje.
Mam przekleic?

Mam pustke w glowie w tej chwili, po 22 ide dalej szukac.
Acha, nie jest zdrowy, ma klopoty z pecherzem. Jak mial poltora roku diagnozowano chorobe serca po ktorej mial zyc rok...
Ale zyje i jest moim oczkiem w glowie. Kazdy z nas ma wiele zwierzat, ale zawsze jakies jedno jest tym jedynym....Chester jest jedyny.
Ogloszenia na Zolny i w lesie wisza.
Do weta na pobliskiej ul. Maryli zadzwonilam, do prowadzacego na Belgradzkiej tez.
Wczoraj szukalam go do 7 rano. Pozniej zaczeli pojawiac sie ludzi, a on sie ich boi.
Szukalam tez dzisiaj i bede szukac w nocy.
Czuje sie bezsilna.
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pt lip 13, 2012 22:20 Re: Zaginione-znalezione koty

JEST JEST JEST :o nie wierzylam, ze wroci, ze go jeszcze zobacze.
Poszlismy na poszukiwania, ja i syn. I sie znalazl.! Do domu wracal. Jak nas zobaczyl, to sie w plot zaplatal, tak szybko chcial wyjsc.
Wlepil sie pozniej we mnie :-))) Teraz chodzi, je, pije, je, pije i wywraca sie kolami do gory! Brudny w jakims smarze, zadnych zadrapan, nic. Pies juz go myje.
Wszystkie otwory w domu zamuruje! ale zostaje jeszcze czynnik ludzki...
Przepraszam za alarm.
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pt lip 13, 2012 22:37 Re: Zaginione-znalezione koty

Fajnie że się kocik znalazł. :mrgreen: :ok:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24696
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Sob lip 14, 2012 15:06 Re: Zaginione-znalezione koty

Z radością informuję, że Zula wróciła po pięciu tygodniach do domu !!!

Jarunka Slana pisze:Dnia 9.06 w Poznaniu na ulicy Marszałkowskiej przy Grunwaldzkiej zaginęła kotka Zula.

Obrazek

Jarunka Slana

 
Posty: 3
Od: Wto kwi 05, 2011 21:04

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 674 gości