Latem szkieletorek a teraz Tuptus Księciunio w nowym domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 12, 2012 12:21 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Wszystko wymaga czasu :wink: , a jak zęby będą wyleczone to i kicia nabierze chęci do wszystkiego z biegiem czasu :wink:
Jak wzięłam kota z ulicy też panikowałam był chory, chudy, rzadka sierść, przez długi czas miał wzdęty brzuszek, ciągle puszczał gazy, kupka była luźna i robił ją 4-5 razy na dobę. Dopiero po kilku miesiącach zaczęło się normować.

Takie koty z przeszłością zawsze potrzebują czasu :ok: bidulki :(

Na szczęście są dobrzy ludzie i do niektórych z tych kotów los się uśmiecha :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw lip 12, 2012 12:45 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

To nie są nerwy tylko spokojna analiza z takim ściskiem w sercu. On taki kochaniutki jest i biedniutki :( Zabawa nie jest jakaś niesamowicie potrzeba. Powoli jak będzie zdrowy to go sie rozweseli ;)

Tuptuś umówiony jest na naprawe klawiatury na 12:30 jutro. Od 16-tej dzisiaj zabieram papu i nic nie dostaje. Tylko wode. Taki prikaz mam.
Zwróciłam też uwage wetce aby ją uczulić na to plazmocytarne zapalenie jamy ustnej. I zobaczymy co pod tym kamieniem jest. Że przez 8 lat miała jednego kota z tą przypadłością tylko a często czyszczą i leczą kotom zęby. Wtedy miała podejrzenie i namówiła właściciela aby pobrał wycinek do badania.
Czyli uczulona jest na różne sprawy. I zobaczymy co dalej.

Mam pietra przyznam sie :roll: Na chwilę obecną nie o to co wyjdzie tylko piera o cały zabieg. Będzie w dobrych rekach ale... No mam pietra.

A Tuptuś jak poszłam go nakarmić przed chwilą to przybiegł szybszym krokiem do mnie :1luvu: Chciał jeść, liznął i tyle. I jakb y się krztusił. Nawet bez jedzenia. W kąciku na 90% ropka :( Żóltawo-brudne i tłustawe w dotyku :( Raczej będzie scerbulec z niego jak tak jest. Ale mimo wszystko zobaczyłam przez moment Bystre Oko u niego jak usłyszał blisko gruchanie cukrówki :ok: Zrobiły sobie gniazdo pod dachem domu obsrywacze i urzędują. Gruchaja codziennie ale dopiero teraz go zainteresowały. W spokojnym wzroku zobaczyłam błysk jak usłyszał i szybko popatrzył w kierunku gruchania :) Nawet nie wiecie jak mnie ten błysk bardzo ucieszył :1luvu:

Są tu jakieś cioteczki kocie z okolic Będzina czy Dąbrowy? Fajnie by było jakby jakaś odwiedziła nas i zobaczyła chudzinke. I mi troszkę rad dała co i jak bo najlepiej zobaczyć osobiście, dotknąć i wtedy poradzić. No i bardziej wiarygodne by to było. Bo ja piszę że on chudy strasznie a na fotkach teraz juz tego tak nie widać. Trzeba dotknąć. Jak go czeszę to mam wrażenie że mu przetne skórę na tych jego wystajacych kościach.
Zapraszamy na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=149261

blackobsession

 
Posty: 658
Od: Wto lis 30, 2010 23:57
Lokalizacja: Sarnów

Post » Czw lip 12, 2012 13:11 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Pańcia, pańcia coś czuję że ten tymczasik na stałe zostanie :1luvu: :1luvu: :1luvu: i będzie 2 +1 :mrgreen:

U mnie też 2 + 1 lecz w odwrotnej kolejności, rządzą kitki :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw lip 12, 2012 13:15 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Edytko, ja bym mu nie mieliła tej wolowinki, tylko pokroiła na malutkie kawałeczki, zeby mógł łykać bo jak mu sie przyklei mielone do dziaseł to bedzie miał problem, a jak juz zmieliłas, to zrób mu maciupcie kuleczki z mięska

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw lip 12, 2012 13:48 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Miraclle pisze:Pańcia, pańcia coś czuję że ten tymczasik na stałe zostanie :1luvu: :1luvu: :1luvu: i będzie 2 +1 :mrgreen:

U mnie też 2 + 1 lecz w odwrotnej kolejności, rządzą kitki :wink:

Nawet nie wiesz jakbym chciała.... Ale nie chcę się nastawiać aby potem łez rozpaczy nie było. TZ to cudowny człowiek. Jezu... Ile on miał przez te grubo ponad 25 lat od ślubu cierpliwosci do moich wariactw.... Zreszta przez te wariactwa zwierzęce teraz mamy problemy z kasą i on jest taki przybity przez to. Ale słowem mi nigdy tego nie wygadał... Przeze mnie kupił dom - na raty. No bo ja chciałam wczesniej. Mieliśmy wystarczajace dochody - z naddatkiem. Było nas stać. On nie chciał. Bał się tych rat.... Wiele, wiele lat było super. Aż nastał kryzys... I doopa. A kupił dom bo ja zwlekłam do domu niufkę kojcową. Mieszkaliśmy w bloku i mieliśmy 50 m2, kota i niufke. Zwlekłam bez pytania. Pojechałam ja zobaczyć aby szukać jej domu. I..przywiozłam... Została. No to TZ kupił dom.... Teraz...no...walczymy abyśmy mieli gdzie nadal mieszkać. Udaje sie i jestem dobrej myśli. Jednak na szaleństwa typu kolejne zwierze ( i to z problemami kosztownymi) nie stać nas. I on się tego panicznie boi. I dlatego może poważnie zawetować to moje chcenie....
Ale co innego gdyby syn zakochał sie po uszy ;) On pracuje. Wiadomo-młody człowiek i ma wydatki. Tym bardziej ze nie zarabia kokosów. Jednakże gdyby się zakochał i go chciał, to kot przechodzi na jego wikt i opierunek kosztami.
Muszę wiec czekać co da życie. Tak naprawde to syn będzie w domu dopiero w połowie sierpnia. O kocie wie i jest go ciekawy. Przyjedzie więc w sobote go zobaczyć. Ale nie nastawiałabym sie na decyzje od razu. To co zachwyciło mnie w nim wcale nie musi jego.
Pewnie że na siłę wypłakałabym Tuptusia w rodzinie. Ale czy to byłoby madre? Raczej nie.
Najważniejsze że będzie zdrowy. Jest w typie rasy i co najważniejsze- charakter ma idealny. Taki idealny kot nawet nie najmłodszy dom znajdzie szybko jak już będzie odpasiony i wnormalnym stanie. Nawet juz mam pytania o niego :)

2+1 to w/g mnie idealna liczba ;) Ja leżę w grudniowy świąteczny wieczór na sofie a w moich nogach jeden pies. Drugi pod sofą tuż pod mą ręką. A na piersi leży mi kot. A w fotelach siedzą maż i syn. Cudny obrazek. Taki miałam...

gisha pisze:Edytko, ja bym mu nie mieliła tej wolowinki, tylko pokroiła na malutkie kawałeczki, zeby mógł łykać bo jak mu sie przyklei mielone do dziaseł to bedzie miał problem, a jak juz zmieliłas, to zrób mu maciupcie kuleczki z mięska

Tak też zrobiłam. Łyknął w całości kulke . Rzucił się na to mięso. No ale po tej jednak kuleczce zniechęcony bólem odszedł :( Dam mu jeszcze za chwilkę ostatni raz jeść i tak czy siak głodówka do jutra.

Biore burki i idę do sklepu sie z nimi polansować po wsi :lol:

Dalszy ciąg:
Burki wylansowane a ja zapomniałam kupić sok. Musimy iść jeszcze raz.

Tuptuś biedak dość ze głodujacy to jeszcze miski mu pozabierałam. Woda tylko została :( Wskoczył mi na kolanka jak go zawołałam ale wydaje mi się że słabszy jest niż wczoraj rano :( Ale w końcu ile on zjadł od wczoraj? Prawie nic. To nie że mam psy. Miałam przecież kota i to niejadka. A ten zjada tak 1-3 kawałeczki mokrej i koniec. Wyliczyłam ze od wczoraj zjadł może z 8 kawałeczków... To za mało aby go utrzymać w jakiejkolwiek formie :( A widać ze jadłby....
Normalnie żałuję że już w środe nie zrobiłam mu tych ząbków. Mielibyśmy oboje to za sobą. Ale miałam nadzieję że będzie ok.

Skaner mi strajkuje. Walczę z nim od wtorku bo chcę wstawić wyniki badań. W końcu zrobiłam fotke.

[b]Link do wyników:[/b] http://s869.photobucket.com/albums/ab25 ... sia003.jpg

Tylko link bo nie zmniejszałam aby czytelne było. Tam są dwie wartości ciut poniżej normy ale wytłumaczono mi że znaja swoją aparature i jest to granica jego błędu.
Zapraszamy na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=149261

blackobsession

 
Posty: 658
Od: Wto lis 30, 2010 23:57
Lokalizacja: Sarnów

Post » Czw lip 12, 2012 17:35 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Biedne Tuptusiątko :(
Oby jutrzejszy zabieg polepszył sytuację. Przeżywam okropnie, bo ja równiez z tych zamartwiających się do bólu :(

Kciuki będę trzymac zeby wszystko poszło sprawnie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Czw lip 12, 2012 18:38 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Ja nie mogę zamartwiać się zewnętrznie. Muszę być spokojna i radosna. Moje psy są moimi odbiornikami i nie mogę ich obciażać swoimi problemami. Jestem wiec usmiechnięta i radosna. I spokojna.
Ale mam stracha. Zawsze mam stracha jak któreś z moich psów zostaje poddany narkozie a co dopiero taka bida. Moje psy są zadbane, silne. A ta chudzinka ani jedno ani drugie :( Wiec mam stracha....


Poleżałam sobie z nim. Przyszedł i położył się obok. Nie jakoś na mnie ale obok. I przytulił do mojej ręki. Pysiaczek otwardy, ślina przełykana cały czas. Biedny :( Ale mimo tego bólu mruczał mi :1luvu: Wielki z niego dżentelmen :1luvu:

Luśka prosi się o moją uwagę. Muszę ją wyszaleć ;)
Zapraszamy na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=149261

blackobsession

 
Posty: 658
Od: Wto lis 30, 2010 23:57
Lokalizacja: Sarnów

Post » Czw lip 12, 2012 18:53 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Wet wie co robi. Spokojnie :wink:
Wiadomo stres jest, ale bez obaw skoro masz dobrego weta wszystko się uda :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw lip 12, 2012 19:43 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Niby mam, ale on słabiutki i chudziutki :(
Tfu tfu! Będzie dobrze :ok: Musi!
Oczywiście musieli mi życie utrudnić. Tour de Pologne 2012 będzie przez Dąbrowe Górniczą i Będzin jechać a ja żeby dojechać do weta to musze te miasta przejechać. W/g wiadomości zawiozę go bez urtudnień bo w DG jeszcze o tej godz. nie są pozamykane drogi. Ale nie wiem jak do domu się dostanę. Muszę przestudiować mape dokładnie. Najgorsze jest to, że muszę przejechać na drugą strone ich trasy. A objazd to chyba ze 30 km.
:lol: Moze Tuptuś da rade wyścig nawet zobaczyć :lol:

Masz może swój wątek 2+1 ? Bo szukam i szukam i jakoś nie widzę ;)
Zapraszamy na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=149261

blackobsession

 
Posty: 658
Od: Wto lis 30, 2010 23:57
Lokalizacja: Sarnów

Post » Czw lip 12, 2012 19:47 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Nie, nie mam wątku moich 2+1 :wink: jedyne moje wątki to o białaczce o pomoc i porady i tam na którymś z tych wątków są moje kotki.
Może coś im założę :oops:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw lip 12, 2012 21:19 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

To do dzieła :) Bardzo chętnie poczytam i pooglądam ich zdjęcia :)

Tuptus śpi. Poszukał miseczek trochę i tyle. Śpi na łóżku co chwile zmieniając pozycje główki. Obiecałam mu że będzie dobrze wszystko. Że klawiature naprawimy i jeszcze ciut pocierpi aż sie wszystko zagoi i będzie znowu szczęśliwym kotkiem bez bólu. Muszę słowa dotrzymać.

Nie robiłam mu dzisiaj fotek. Wygląda gorzej więc nie warto. Na cierpiącym kotku futerku dobrze nie wygląda :( Porobimy jak bedzie już ok :ok: Ale mam moją potarganą szmate :lol: Czyli Luśke :)
Obrazek

Zmorka jako staruszka patroluje teren
Obrazek

Zmorowatość jutro pójdzie na stół bo czas na piatkowe czesanie. Tuptuś będzie odpoczywał po zabiegu i potrzebował spokoju , wiec aby zajać sie czymś zrobimy ze Zmorki piękność bo linieje nam dziewczyna.
Zapraszamy na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=149261

blackobsession

 
Posty: 658
Od: Wto lis 30, 2010 23:57
Lokalizacja: Sarnów

Post » Czw lip 12, 2012 21:46 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Tuptuś, jeszcze chwila i będzie ulga, i jeść będzie można bezboleśnie:)

Ja też panikara jestem z narkozą... Dobrze wybrałaś Edytko z opcją dalej i drożej, ale lepiej!

Tak na odreagowanie stresu przed jutrem, pozwalam sobie przekopiować z innego wątku link do akcji "instruktaż czesania kota długowłosego, z przedbiegiem jedzeniowym, wg jednego z Forumowiczów". Życzę Bursztynowym Oczom takiego wyluzowania, apetytu na "wszystko" i żeby za niedługo dał sobie tak dogadzać, bo ma najwyraźniej zadatki i najważniejsze Dużą, chętną do rozpieszczania.
http://w686.wrzuta.pl/film/ah5Il1i1mel/hera

maryniaj

 
Posty: 150
Od: Śro wrz 15, 2010 23:13

Post » Czw lip 12, 2012 22:44 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Suoer!! Ten filmik jest przefajny a kotka - niesamowita :lol:

Idę spać. Dobranoc. I za jutro :ok: Chociaż na pewno rano przyjdę napisac co u Tuptusia biedaka słychać przed zabiegiem.
















Dopisałam jeszcze jedną wpłate na Tuptusia :) Bardzo dziekujemy Tomkowi za serce :1luvu:
W tej chwili jest na cały zabieg :piwa: Idę spać duuuuuuuuuużo spokojniejsza bo mnie to ciut męczyło. A co pokaże jutro to zobaczymy.







Jest już rano. Tuptus szuka misek. Biedak. Wiem że i tak by nie jadł ale szuka.
Spał sobie na stołku przy biurku. Jak przyszłam i go zawołałam to natychmiast zeskoczył i przyszedł z cudnie podniesionym do góry ogonkiem. I wymiział sie mrucząc cudnie. Zostaje do podróżźy sam bo muszę psy wyspacerować i zająć sie czymś żeby zabić czas. Nie wiem o której wrócimy przez ten wyścig kolarski.
Trzymajcie kciuki :ok: Za narkoze aby poszła gładko i za zębiska Tuptusia aby paszcza szybko sie goiła i stan zapalny zniknął- bezpowrotnie!
Zapraszamy na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=149261

blackobsession

 
Posty: 658
Od: Wto lis 30, 2010 23:57
Lokalizacja: Sarnów

Post » Pt lip 13, 2012 8:58 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Cichutko podczytywałam opowieści o Księciuniu. A teraz mocno,bardzo mocno wielkie :ok: :ok: :ok:
Pozdrawiam.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2315
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Pt lip 13, 2012 10:02 Re: Jestem zabiedzony bursztynooki Tuptuś - będę Księciuniem

Kotek z filmiku rewelacyjny.

blackobsession pieski masz cudne :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: słodkości, jest co potarmosić :oops:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 54 gości