Boluś ze śmietnika (2) i PRZYJACIELE :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 10, 2012 21:26 Re: Boluś ze śmietnika (2) Rosnę sobie...

KotkaWodna pisze:ja się fetyszyzuję ogonami..... :oops:
mogę je miętolić w nieskończoność. Miętoleni nie protestują ^^

Nie wątpię :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 10, 2012 22:36 Re: Boluś ze śmietnika (2) Rosnę sobie...

Bezeceństwa. I to w dziecięcym wątku :mrgreen: :mrgreen:
Aniada
 

Post » Wto lip 10, 2012 22:44 Re: Boluś ze śmietnika (2) Rosnę sobie...

Nie gorszcie maluczkich albowiem oni sami zgorszyć się potrafią 8)

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 10, 2012 22:47 Re: Boluś ze śmietnika (2) ma już 2 miesiące!

felin pisze:
Aniada pisze:
Tyiga pisze:
Właśnie zostałam fetyszystką :lol:


I bardzo dobrze. Na tym forum się od nich roi. Dzielimy się na grupę stópkową i różowo-noskową na przykład. Czasem obydwa te fetysze łączą się. 8) Ja mam jeszcze jeden - pućki na kociej buzieńce. Mogę godzinami ciumkać i tarmosić. Ciężki przypadek...

I jeszcze uszy :wink:


Noooo,kocie uszy to jest dopiero fetysz :ok:

Boluś skradłeś mi serce,łobuziaku mały :1luvu: Dobrze że,u Aniady mieszkasz.U mnie nie miałbyś najmniejszych szans pomieszkać bo bym cię zeżarła-z kosteczkami :1luvu:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 11, 2012 0:19 Re: Boluś ze śmietnika (2) Rosnę sobie...

Patrzę na rosnącego Bolusia i nie mogę uwierzyć, że to ten sam mały paproszek o którego kupy się modliliśmy ;) A co do fetyszy to mnie rozczula niezmiennie jego cętkowany brzunio :love:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro lip 11, 2012 7:43 Re: Boluś ze śmietnika (2) Rosnę sobie...

Jest cudny :1luvu: Wizytę na MIAU zawsze zaczynam u Bolusia :D
Jak tak popatrzę na te śliczne zdjęcia i poczytam co przeżywa Aniada to od rana mam dobry dzień :D

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Śro lip 11, 2012 8:18 Re: Boluś ze śmietnika (2) Rosnę sobie...

To jest bardzo pogodny wątek ze względu na bohatera :D ,ale także na gospodynię :wink:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Śro lip 11, 2012 8:58 Re: Boluś ze śmietnika (2) Rosnę sobie...

Dziękuję Najserdeczniej! :D Niezmiernie mi miło. Mam nadzieję, że jak się przeniesiemy do "starego" wątku wszystkich kotów, to też nas będziecie odwiedzać.
Wczoraj wieczorem Boluś po raz pierwszy składał z Dużym komputer. To taka mirmiłowska tradycja. Każdy szanujący się kocur ów komputer składa.
Gdy Bolutek zobaczył tak niezmierzoną ilość kabelków :spin2: dyndadełek :spin2: wtyczek :spin2: rurek :spin2: i przewodów z wielkiej uciechy omal nie dostał malutkiego zawału swego malutkiego serduszka. Jego puls osiągał prędkość i moc kul wyrzucanych z karabinu maszynowego.
Cała praca polegała na tym, że Duży ganiał rozochoconego kotecka, który planował unieść kable w sobie tylko wiadomym kierunku. Oj, było wiele radości... :mrgreen:

Wieczorem rozegrała się taka scenka:
- Boluniu, wychodzimy z sypialni, będziesz spał z Misiem w dużym pokoju.
- Co? Boluś wychodzi? To ja sobie wejdę i z Wami zostanę! - krzyknął Miś, mijając nas w progu.
- Nie, nie Misiaczku, ty też wychodzisz.
- Co? Ja mam zostać za drzwiami? Nie, wracam! Pobiegam sobie tutaj! - krzyknął Boluś, mijając nas w progu.
- Nie, nie, Boluniu, wychodzimy, będziesz spał z Misiem w dużym pokoju.
- Co? Boluś wychodzi? To ja sobie wejdę i z Wami zostanę! - krzyknął Miś, mijając nas w progu.
- Nie, nie Misiaczku, ty też wychodzisz.
- Co? Ja mam zostać za drzwiami? Nie, wracam! Pobiegam sobie tutaj! - krzyknął Boluś, mijając nas w progu.

- Nie, nie, Boluniu, wychodzimy, będziesz spał z Misiem w dużym pokoju.
- Co? Boluś wychodzi? To ja sobie wejdę i z Wami zostanę! - krzyknął Miś, mijając nas w progu.
- Nie, nie Misiaczku, ty też wychodzisz!
- Co? Ja mam zostać za drzwiami? Nie, wracam! Pobiegam sobie tutaj... - krzyknął Boluś, mijając nas w progu.
- Co? Boluś wychodzi? To ja sobie wejdę i z Wami zostanę! - krzyknął Miś, mijając nas w progu.



dalszy ciąg chyba znacie...
Ostatnio edytowano Śro lip 11, 2012 9:10 przez Aniada, łącznie edytowano 2 razy
Aniada
 

Post » Śro lip 11, 2012 9:02 Re: Boluś ze śmietnika (2) Rosnę sobie...

Boluś & mirmiłowo to miód na serce :1luvu:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro lip 11, 2012 9:38 Re: Boluś ze śmietnika (2) ma już 2 miesiące!

Aniada pisze:Ja mam jeszcze jeden - pućki na kociej buzieńce.

Zgłasza się kolejna wielbicielka pućków. :mrgreen:
A Czesio bardzo puciasty jest. :1luvu:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro lip 11, 2012 9:57 Re: Boluś ze śmietnika (2) ma już 2 miesiące!

Gretta pisze:
Aniada pisze:Ja mam jeszcze jeden - pućki na kociej buzieńce.

Zgłasza się kolejna wielbicielka pućków. :mrgreen:
A Czesio bardzo puciasty jest. :1luvu:


Powiem więcej: Czesio uwielbia, gdy mu się te pucie miętosi. Jego ulubiona pieszczota to właśnie ocieranie się pućkami o dłonie. I im mocniej się buzieńkę ugniata, tym Czesio szczęśliwszym pozostaje. :D

O tak: Obrazek

Jak ma dobry dzień, to na hasło: "daj buzi" - nadstawia pućki do ciumkania.
Persiki też są "puciaste". Pola jest nazywana Śląską Pyzą, a i u Misia można złapać za fałdeczki i potarmosić. Też lubi.
Zresztą - MUSI lubić. :mrgreen:

Tu - całkiem zacne pućki Poleńki:

Obrazek
Aniada
 

Post » Śro lip 11, 2012 10:02 Re: Boluś ze śmietnika (2) Rosnę sobie...

Pućki cudne są, ale jam (psycho)fanka kocich uszu :mrgreen:
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro lip 11, 2012 10:08 Re: Boluś ze śmietnika (2) Rosnę sobie...

Mi brak jeszcze tylko jednego obiektu uwielbienia: różowego noska. Podziwiam na zdjęciach, bo żaden z moich całkiem różowego nie ma. U Misia jest czarna plameczka.

Ale powinnam to pisać najmniejszym druczkiem chyba, bo:
- pućki kochałam od zawsze i los hojnie mnie nimi obdarował...
- chciałam niebieską szylkretkę i ledwo o tym na jakimś forum napisałam - natychmiast mi przywieźli Polę, szantaż emocjonalny zastosowali i - jest.
- zamarzyły mi się różowe stópki w białych skarpetkach - i długo czekać nie musiałam.


Dlatego nic nie pisałam o różowym nosku. Nic a nic. Ciiii...
Aniada
 

Post » Śro lip 11, 2012 10:13 Re: Boluś ze śmietnika (2) Rosnę sobie...

Kocie stópki!!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Aniado, jeszcze marchewkowy mokry nosek jest super, zwłaszcza jak ci go kot nad ranem wgniata w twarz :mrgreen:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Śro lip 11, 2012 10:15 Re: Boluś ze śmietnika (2) Rosnę sobie...

Czarne nosy górą :mrgreen: Bo czarne stópki to już takie jakieś niewyględne, fakt. :lol:
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: PanPawel, zuza i 168 gości