WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Nie przegrałam w Krakvecie.Stado nie wzrasta.Starzeje sie i kolejne koty odchodzą.Pojawienie sie co roku jakis kociaków, nie jest chyba tutaj niczym szczególnym.Zwłaszcza kiedy ma sie pod opieką tak dużą populację.Gdybym zlekceważyła sterylki można by było tak powiedzieć.Zrobiłam tyle ile dało radę.

na razie sama nie jestem.Jest kilka oddanych Osób które pomagają.Fakt mogłoby byc ich więcej.Ale zdaje sobie sprawe jakie sa realia.

Co nazywasz efektywnością?W opiece nad tak dużym wolnozyjącym stadem.

pani Izo, wiem ,że to pewnie głupie pytanie, ale władze miasta nie mogą jakos pomoc?i drugie pytanie- czy te koty są do adopcji? moze odpowiedz jest gdzies w postach , ale mam mało czasu na czytanie, przepraszam.

wilhelm170 pisze:pani Izo, wiem ,że to pewnie głupie pytanie, ale władze miasta nie mogą jakos pomoc?i drugie pytanie- czy te koty są do adopcji? moze odpowiedz jest gdzies w postach , ale mam mało czasu na czytanie, przepraszam.

Pytasz o koty wolnożyjace którymi opiekuję sie od wielu lat?Nie są do adopcji to dziczki.Jesteśmy na zasadzie kot- karmiciel.

maluchy?pewnie tak?Po oswojeniu.Ale szukałam już Tymczasów dla oswojonych kociaków.Wielokrotnie.Nikt nie pomógł.Nikt.

Władze Mista nie pomoga.Byłam juz wielokrotnie z pismami w róznych Instytucjach.Nawet z Tozu nie mozna uzyskac ani puszki ani suchej karmy.Nic.Mam tylko sterylki bezpłatne.

ok , dziekuje , juz wiem

iza71koty pisze:
wilhelm170 pisze:pani Izo, wiem ,że to pewnie głupie pytanie, ale władze miasta nie mogą jakos pomoc?i drugie pytanie- czy te koty są do adopcji? moze odpowiedz jest gdzies w postach , ale mam mało czasu na czytanie, przepraszam.

Pytasz o koty wolnożyjace którymi opiekuję sie od wielu lat?Nie są do adopcji to dziczki.Jesteśmy na zasadzie kot- karmiciel.

maluchy?pewnie tak?Po oswojeniu.Ale szukałam już Tymczasów dla oswojonych kociaków.Wielokrotnie.Nikt nie pomógł.Nikt.

[b]Władze Mista nie pomoga.Byłam juz wielokrotnie z pismami w róznych Instytucjach.Nawet z Tozu nie mozna uzyskac ani puszki ani suchej karmy.Nic.Mam tylko sterylki bezpłatne.
[/b]

To nie jest prawda. Z uchwały rady miasta:
3) Miasto Szczecin w ramach konkursu dla organizacji społecznych, których statutowym
celem działania jest ochrona zwierząt, przeznacza środki na dofinansowanie opieki nad
wolno żyjącymi kotami, wybierając formę działań spośród następujących zadań:
a) opieka lekarsko-weterynaryjna w potrzebie (po wypadku i w chorobie);
b) sterylizacja/kastracja;
c) dokarmianie;
d) zapewnienie schronień.
Czyli władze mogłyby pomóc, ale trzeba się o pomoc postarać.

iza71koty pisze:Nie przegrałam w Krakvecie.Stado nie wzrasta.Starzeje sie i kolejne koty odchodzą.Pojawienie sie co roku jakis kociaków, nie jest chyba tutaj niczym szczególnym.Zwłaszcza kiedy ma sie pod opieką tak dużą populację.Gdybym zlekceważyła sterylki można by było tak powiedzieć.Zrobiłam tyle ile dało radę.

na razie sama nie jestem.Jest kilka oddanych Osób które pomagają.Fakt mogłoby byc ich więcej.Ale zdaje sobie sprawe jakie sa realia.

Co nazywasz efektywnością?W opiece nad tak dużym wolnozyjącym stadem.

na pewno nie jest to "zrobienie ile dało radę"
jak napisałaś, ostatnio koty miały puste brzuszki, notorycznie brakuje Ci karmy, pieniędzy na weterynarza, niedługo zabraknie na sterylki i tak będzie się kręcić - trudno taki stan nazwać efektywną pomocą
o tym że nie potrafisz zapewnić sobie sojuszników do pomocy nie wspomnę.

Nie przegrałaś tylko dlatego, że nie startowałaś sama a pozostałe dwie osoby miały dość silne wsparcie (sprytnego posunięcia gratuluję, to był naprawdę majstersztyk) - nic nie stoi na przeszkodzie abyś wystartowała samodzielnie i zweryfikowała sytuację i opinie jakie na temat Twojej działalności mają forumowicze.

sądzę że już dość mojej pisaniny z tym co napisałam zrobisz co zechcesz - poczytam sobie i poobserwuję fb i może jeszcze kiedyś się odezwę - powodzenia życzę, choć nie sądzę abyś osiągnęla sukces

Tak.Sterylizacja i leczenie.Kilka domków które wywalczyła, kiepskiej jakości które i tak trzeba było przerabiać.O kwestii dokarmiania nawet nie wspominaj.Dowiedz się u żródła jak sprawa wygląda.

iza71koty pisze:Tak.Sterylizacja i leczenie.Kilka domków które wywalczyła, kiepskiej jakości które i tak trzeba było przerabiać.O kwestii dokarmiania nawet nie wspominaj.Dowiedz się u żródła jak sprawa wygląda.

Nie rozumiem tej wypowiedzi. Uchwała jest raczej zrozumiała. Trzeba przystapić do konkursu z dobrym projektem i tyle.

Nie.Karmy nie brakuje mi notorycznie.Najlepiej świadczy o tym stan kotów widoczny na zdjęciach.Są zadbane, dobrze odżywione.Są kryzysy i wtedy Apeluję o Pomoc.Ale to chyba nie jest zabronione?
Sterylki mam darmowe.

Te Osoby które ze mna starowały akurat wcale nie miały tak wielkiego poparcia o jakim piszesz i same nie byłyby w stanie wygrać ankiety.Wielokrotnie dziękowały mi i pisały o tym na pw.

Żaden karmiciel nie dostaje wsparcia od Tozu w postaci karmy czy puszek.Znam kilku.Zgłaszały się osoby starsze i w sytuacji dużo trudniejszej niż moja.Zawsze jest ta sama odpowiedż że nie mają.

iza71koty pisze:Żaden karmiciel nie dostaje wsparcia od Tozu w postaci karmy czy puszek.Znam kilku.Zgłaszały się osoby starsze i w sytuacji dużo trudniejszej niż moja.Zawsze jest ta sama odpowiedż że nie mają.

Przeczytaj to, co zacytowałam. TRZEBA ZGŁOSIĆ SIĘ NA KONKURS Z PROJEKTEM. Jako "oficjalna wolontariuszka Vivy" spełniasz kryteria.

Zofia&Sasza pisze:
iza71koty pisze:Żaden karmiciel nie dostaje wsparcia od Tozu w postaci karmy czy puszek.Znam kilku.Zgłaszały się osoby starsze i w sytuacji dużo trudniejszej niż moja.Zawsze jest ta sama odpowiedż że nie mają.

Przeczytaj to, co zacytowałam. TRZEBA ZGŁOSIĆ SIĘ NA KONKURS Z PROJEKTEM. Jako "oficjalna wolontariuszka Vivy" spełniasz kryteria.

TAK ALE TYLKO ZAREJESTROWANE ORGANIZACJE OPP.

iza71koty pisze:
Zofia&Sasza pisze:
iza71koty pisze:Żaden karmiciel nie dostaje wsparcia od Tozu w postaci karmy czy puszek.Znam kilku.Zgłaszały się osoby starsze i w sytuacji dużo trudniejszej niż moja.Zawsze jest ta sama odpowiedż że nie mają.

Przeczytaj to, co zacytowałam. TRZEBA ZGŁOSIĆ SIĘ NA KONKURS Z PROJEKTEM. Jako "oficjalna wolontariuszka Vivy" spełniasz kryteria.

TAK ALE TYLKO ZAREJESTROWANE ORGANIZACJE OPP.

Jesteś, jak pisałaś, wolontariuszką Vivy. Sądzę, że umożliwią ci start w konkursie.

Rozumiesz rożnicę pomiędzy Organizacją OPP a wolontariuszką czy nie?

iza71koty pisze:Rozumiesz rożnicę pomiędzy Organizacją OPP a wolontariuszką czy nie?

Owszem, rozumiem. I rozumiem też, że Viva może firmować projekt, który ty napiszesz.

WIDZĘ, CZUJĘ......Pomóż nam pomagać. SZCZECIN.

Kto przegląda forum