Zmiana zachowania kociaka - pomocy!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 10, 2012 10:27 Zmiana zachowania kociaka - pomocy!

Zapytanie wrzuciłam już w swoim temacie, ale wydaje mi się, że poza olciakiem (dzięki wielkie za wierną pomoc! :ok: ) nikt nie zwrócił uwagi, a bardzo zależy mi na poradach... A więc do rzeczy:
Ach ci teściowie... Ale od początku - się zdarzyło, że na cały dzień musiałam zniknąć z domu (praca), ale jako, że mój partner miał dzień wolnego, to uznałam, że żaden problem. Pod moją nieobecność przyszli przyszli teściowie, też nie wyczuwałam zagrożenia. Czerwona lampka zabłysła, gdy samiec powiedział mi, że teść dość agresywnie bawił się z maluchem - szturchał go, pozwalał się drapać i takie tam. Teść to człek o skórze jak u słonia więc jemu to nie przeszkadzało, a wręcz było przyjemne. Pojawił się jednak problem... Kociakowi, który do tej pory zawsze chował pazurki przy zabawie (wypadki owszem zdarzały się, ale z tym się liczyć należy) zrobił się wręcz agresywny. Rzuca się na nogi, ręce w ciągu dnia i wczepia się pazurkami jak najmocniej, podobnie jak ząbkami. Strofuję go, ale wydaje się skołowany i zawiedziony jak to robię - najwyraźniej nie rozumie czemu mu zabraniam. Przyznam ze skruchą, że raz zareagowałam dość mocno krzycząc na niego, gdy rzucił się na moją rękę, gdy już praktycznie spałam (długo go potem musiałam przepraszać, ale przynajmniej moja twarz jest teraz w miarę bezpieczna). Co mam robić? Oczywiście nie mówię o zamordowaniu teścia co już jest w planie, gdy ten tylko się na horyzoncie mi pokaże :P Co z kociaczkiem? Czy uda mi się jakoś odzyskać mojego słodziaczka - choćby w najmniejszym stopniu? :? Jak powinnam się do tego zabrać, by nie zrazić malucha do siebie? (do tej pory zachowywał się jak "synuś mamusi" :P , ale teraz wydaje się bardzo zagubiony...)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lip 10, 2012 10:30 Re: Zmiana zachowania kociaka - pomocy!

prosze ;).
Przypomniało mi sie, że gdzies słyszałam - nie pamietam od kogo, że jak kot Cie np podrapie to trzeba go lekko jakby ugryźć np w ucho - nie próbowałam, nie wiem. ale niby to skutki przynosi.

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Wto lip 10, 2012 10:36 Re: Zmiana zachowania kociaka - pomocy!

Hm... mogę spróbować - ale w takim razie wolę dopytać - mogę go przed ugryzieniem złapać i przytrzymać przy ziemi? Inaczej będę miała twarz w paski, a to mi się tym bardziej nie uśmiecha :P (maluch jak zaczyna gryźć to też na każdą część ciała w zasięgu z pazurami się rzuca)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lip 10, 2012 10:52 Re: Zmiana zachowania kociaka - pomocy!

chyba wszystkie chwyty dozwolone ;). Najstarsza jak mnie nawet przypadkiem drapneła to byla bardziej przerazona niż ja ;)

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Wto lip 10, 2012 11:41 Re: Zmiana zachowania kociaka - pomocy!

kociak zwyczajnie się bawi ,my mamy ręce on ma pazurki ,nie ma jeszcze wyczucia i nie widze tu żadnej winy teścia :roll: takie są maluchy .
Gdyby miał drugiego do towarzystwa ,twoje ręce były by mniej podrapane.
Moje nawet traktują mnie jak drapak i wdrapują się po nogach do góry,wyrosną z tego ,jak to dzieci :wink:
Może go lekko przytrzymać za kark kiedy cię boli ,lub baw się z nim np. wędką ,wtedy atakuje uciekającą zabawkę.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 10, 2012 11:51 Re: Zmiana zachowania kociaka - pomocy!

Dorcia - może i bym się nie przejmowała i nie wchodziła z zapytaniem - gdyby ten kociak wcześniej nie drapał (ok - po wypadkach parę śladów jest, ale kto by tam o tym wspominał :P ). Za problem uznałam fakt, że kociak zmienił swoje zachowanie diametralnie po zabawie z teściem. Wiem, że maluch chce się bawić, nie ukrywam jednak, że poprzednie zabawy bardziej mi się podobały i zastanawiam się tylko czy nie ma sposobu by do nich powrócić (owszem próbuję jego agresywne zabawy skupić na niecielesnych zabawkach, bo też rozumiem, że w coś pazurki i ząbki wbić najwyraźniej musi i tego ganić nie zamierzam). Nie chcę mu jednak zrobić krzywdy psychicznej zabraniając czegoś, czego i tak nie oduczę (cieszę się jak dzika, że udało mi się oduczyć go atakowania twarzy i rąk gdy śpimy, ale wciąż obawiam się, że jak w nocy wystawię przez sen nogę, on boleśnie ugryzie i może być odruch... kociak mały i nie chcę go skrzywdzić przez przypadek :cry: )
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lip 10, 2012 11:52 Re: Zmiana zachowania kociaka - pomocy!

może zamiast gryzienia wystarczy pstryczek w ucho? Przy moim obecnym tymczasie to skutkuje :P
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1193
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Piła

Post » Wto lip 10, 2012 11:55 Re: Zmiana zachowania kociaka - pomocy!

lub pstryczek w nos, chociz Milord uwielbia te pstryczki ;D

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Wto lip 10, 2012 12:01 Re: Zmiana zachowania kociaka - pomocy!

Moje koty, ale już dorosłe, dgy zrobia coś co mnie zaboli po prostu krzyczę źałośnie au boli i skutkuje :)

Zyta Felicjańska

 
Posty: 1310
Od: Śro kwi 20, 2011 13:27
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lip 10, 2012 12:02 Re: Zmiana zachowania kociaka - pomocy!

Proponuje kupić obcinaczkę do pazurów i mu podciąć. tylko dosłownie 1-2 mm, żeby nie uszkodzić nerwu w pazurze. Zrobiłam tak mojemu i teraz jego zabawy są znacznie mniej nieprzyjemne.
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1193
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Piła

Post » Wto lip 10, 2012 12:06 Re: Zmiana zachowania kociaka - pomocy!

W nos to chyba wolałabym go nie pstrykać - boję się, że za mocno może wyjść, ale pstryczek w ucho mogę wypróbować - nie uda się to będziemy gryźć ucho :twisted: Dam znać jak poszło - chwilowo czas drzemki :wink:
Zyta - oj głośne "Au! Boli!" to podstawa u mnie (albo syknięcie, gdy mnie zaskoczy atakiem) :wink: Ale obawiam się, że maluch chwilowo nie rozumie o co z tym chodzi... Przynajmniej jeszcze nie wie - z tego też nie zamierzam rezygnować (może się na przyszłość przydać). :ok:
neron - pazurki podcięte - praktycznie tylko "zadziorek" ścięłam, coby nic nie uszkodzić (początkowo nie podcinałam tego piątego, co zaowocowało dodatkowymi szramami, ale ten problem załatwiony przed chwilą :P ). Gryzienie jednak wciąż robi dziury w nogach, a piłować zębów nie zamierzam ;)

Dzięki bardzo za podpowiedzi :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lip 10, 2012 12:09 Re: Zmiana zachowania kociaka - pomocy!

Tak sobie przypomniałam, że gdyby sam prztyczek nie poskutkował można do tego dodać wokal (uwaga dziwna porada): wydawać odgłosy niezadowolonego kota plus prychanie :roll: sprawdzone i też działa xD
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1193
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Piła

Post » Wto lip 10, 2012 12:15 Re: Zmiana zachowania kociaka - pomocy!

neron - spróbowałam już tego, pierwszego wieczoru po "teściu" (jak byłam mała moją główną rozrywką była nauka odgłosów zwierząt, a że kotów sporo pod blokiem, to w tej dziedzinie miałam pokaźny repertuar :wink: ). Po wypróbowaniu jednak... Zamiauczałam bojowo, przytrzymując małego, aby w końcu przestał atakować. Gdy puściłam Yrael uciekł 8O . Musiałam potem długo go głaskać, uspokajać i przepraszać... Nie znam chyba na tyle "kociego", aby przekazać lekką groźbę... :oops:

Edit: zakładam, że to może być przez jego wcześniejsze relacje z innymi kotami - na pyszczku ma bliznę pod okiem przez nosek, a przez pierwsze dwa dni dość mocno kulał na tylną łapkę. Jest to kolejny powód, dla którego postanowiłam zwlekać z ewentualnym pojawieniem się drugiego kota (albo w ogóle z tego zrezygnować).

Przy okazji zapytam co o tym myślicie? Wiem, że niby dla kota lepiej jak ma towarzysza, ale nawet nie wiem w jaki sposób sprawdzić moją teorię... (Chociaż planuję w sierpniu na spacer zabrać Yraela i jeśli mu się spodoba to myślałam o spotkaniu razem z koleżanką, która też ma kota, aby zaobserwować zachowanie - zakładam, że na neutralnym gruncie nie będzie takich wojen, jak w domu by były). Trochę zagubiona jestem w tej kwestii, a przecież nie wezmę drugiego kota na "próbny tydzień", aby ewentualnie pozbyć się go jeśli po tym czasie Yrael wciąż by się bał...
Ostatnio edytowano Wto lip 10, 2012 12:21 przez Hebi, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lip 10, 2012 12:16 Re: Zmiana zachowania kociaka - pomocy!

albo wołać "buziiii" Moja nastrasza sie tego boi ;D

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Wto lip 10, 2012 12:17 Re: Zmiana zachowania kociaka - pomocy!

Moje też uciekały, ale i tak w końcu wracały i zapamiętywały lekcję ;) On po prostu musi sobie uświadomić, że takie zachowanie nie jest przez ciebie tolerowane.
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1193
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Piła

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 115 gości