Koty z kopalni,cz.II: Chuda Berta, Gruba Berta i Lolek

Zdzichowy dom pisze:Dziś nad ranem w kuchni Zdzichu zwymiotował kłaczki. Pierwszy raz od kiedy u nas jest. Muszę mu znów więcej kupować karmy odkłaczającej. Przeważnie w tym celu kupuję Rojala dla persów, ponieważ Hairball jest dość duży a Zdzichu nie ma żębów. Wybieram drobne ziarenka, które i tak zalewam odrobiną wody. Próby z rosołkiem nie powiodły się. Woda jest widocznie smaczniejsza.

Jak mu smakuje woda, to dobrze. A większe kulki jak się zamoczy to i tak powinien zjeść. Na kopalni rosołek chlipał, ale widać, gusta się zmieniają, teraz ma żwirek za 2 dychy to co tu mówić

Generalnie, koty nawet bez zębów na wolnieści sobie jakoś radzą z suchą karmą, po prostu połykają, ale jak jest możliwośc namaczania, to mają łatwiej.

Zawsze mu moczymy ale właściwie nigdy nie zdąży karma zmięknąć. Zdzichu się zachowuje za każdym razem tak , jakby tydzień nie jadł. Uwielbia też surowe mięsko i szynunię :1luvu:

A za ten żwirek to mógłby mi przynajmniej kawę postawić :ok:

Z A K U

Jesteś tak cudny jak Zdzichu i bardzo do niego podobny. Nic dziwnego, że byliście- jesteści kumplami. :piwa:

Obaj jesteście szczęściarzami :ok:

Kilka postów wcześniej Pani Kasia zamieścia zdjęci Zdzicha, polecam i bądź zdrów.

Zakapciu, uwielbiam Cię :1luvu:

Zdzichu, ty burżuju piaskowy :ryk:

Pani Kasiu, co zrobić żeby po moich wypowiedziach pojawiały się kocie banerki, pozdrawiam Ela

kocie banerki te co mamy w podpisie? to trzeba wkleić kod danego banerka w podpis w panelu użytkownika (w prawym górnym rogu) ale może ktoś to lepiej objaśni - na 1 stronie tego wątku jest kod - można go skopiować i popróbować :ok:

a Zdzichu i Zak to mogli być bracia z tego gospodarstwa, bo Zdzichu tylko tego jednego kota tolerował, łasił się do niego i jedli z jednej michy, łapą Zakapiorek dostawał tylko jak chodziło o zazdrość o mnie, a tak to żyli w zgodzie :ok:

Idę na trzy tygodnie urlopu i zamierzam wziąć przykład ze Zdzicha, tzn. będę się w y l e g i w a ć . :ok:

Może nawet będziemy się przepychać na parapecie w kuchni.
My to mamy szczęście - taki Zdzich :1luvu:

Miło patrzeć i czytać, jak Zak i Zdzichu kwitną w nowych domach. Trafiło się bestyjkom, oj trafiło!

Dodawanie banerka w wersji bardziej łopatologicznej :wink:

Kliknąc na Panel uzytkownika w prawym górnym rogu
Na pasku z lewej strony wybrać Profil
Ponownie na pasku z prawej wybrać Podpis
W pole tekstowe wstawić kod np.

Kod: Zaznacz cały: [url=http://tnij.org/zkopalniw][img]http://tnij.org/zkopalnib[/img][/url]

i nacisnąć Wyslij

I gotowe! :ok:

Zdzichu, nie oddawaj parapetu bez walki! :mrgreen:

Ale foty

Uwielbiam oglądac szczęsliwe koty

Może Zdzisiek polubi którąś pastę odkłaczającą typu malt-past ?
Albo wyhodowane źdźbła owsa lub kociej trawki ?
Moje tez mogłyby przejść na tańszy żwir :mrgreen:

A dzisiaj na kopalni - przywitała mnie Miśka, łasiła się, gadała, chciała mnie za rękę złapać łapkami, ale że nie chowa pazurków... to się nie dałam.

Zjadła sporo Felixa i Whiskasa Supreme z tuńczykiem, nie wiedząc, że Pinokio nie kastrowany siedzi pod złomem i aż go łamie tak chce ją pogonić, ale mnie się boi.

Jak już zjadła, to idzie wprost na niego, bo chciała pod złomem przejść. No i była jatka, on na nią wyskoczył i musiała uciekać z wrzaskiem. Strasznie goni wszystkie koty, w sierpniu trzeba się za niego zabrać.

Przed Tobą wszystkie czuja respekt :ok:

jakoś to dziwne, ale tylko kocury mnie nie lubią, szczególnie te nie kastrowane :mrgreen:

oczywiście z wyjątkiem Zdzicha i Zaka, ale oni teraz to też mnie nie poznają

Koty z kopalni,cz.II: Chuda Berta, Gruba Berta i Lolek

Kto przegląda forum