Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw cze 07, 2012 20:00 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

iwoo1 pisze:Witaj Lidziu. Dzięki za :ok: , bardzo to im potrzebne.
A białaczki nie powinno się bać, tylko pomagać kotu, bo to jest najważniejsze. To okropna choroba, ale na pewno nie jest powodem do usypiania kota. To taki sam kot, jak każdy inny, tylko chory. A z chorobą się walczy.

Tak a jeszcze ktoś powie uśpić a moze on przez całe życie nie mieć objawów nie wiadomo :ok:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt cze 08, 2012 19:05 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

Już jesteśmy po ostatniej dawce Virbagenu. Koteczki odpoczną przez 60 dni od zastrzyków i później ostatnia część leczenia :)

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt cze 08, 2012 21:05 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

iwoo1 pisze:Już jesteśmy po ostatniej dawce Virbagenu. Koteczki odpoczną przez 60 dni od zastrzyków i później ostatnia część leczenia :)

Jesteś niesamowita :ok:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt cze 08, 2012 21:45 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

lidka02 pisze:
iwoo1 pisze:Już jesteśmy po ostatniej dawce Virbagenu. Koteczki odpoczną przez 60 dni od zastrzyków i później ostatnia część leczenia :)

Jesteś niesamowita :ok:


Ja? Spójrz na siebie, to co Ty robisz dla zwierzaków, mało kto byłby w stanie zrobić. Trzymam za Ciebie i Twoich pupili :ok: :ok: :ok:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt cze 15, 2012 19:00 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

Moje FeLV-ki czują się dobrze, bardzo podoba im się domowe życie. Już nie muszą głodować, spać ukryte w brudzie i smrodzie na bazie samochodowej i chować się przed ludźmi. Są chyba szczęśliwe, tylko ta choroba. Na razie są bezobjawowe, łudzę się nadzieją, że leczenie interferonem kocim, choć bardzo kosztowne, pomoże kotkom i wydłuży ich życie.
Mizia jest spokojną kotką, lubi leżeć wysoko i z góry obserwować co się dzieje w pokoju. Mamba jest bardzo żywiołowa, szaleje, biega, wszędzie jej pełno. Nawet złamana łapka nie przeszkadza jej w rozrabianiu.
Konsultowałam z wetką sprawę ewentualnej operacji łapki. Byłoby to ponowne łamanie i nastawianie łapki, gips, ból, stres. Jeśli nawet byłoby to możliwe, odradzała zdecydowanie. Mambusia doskonale sobie radzi, podpiera się na paluszkach, nie np. na zewnętrznej stronie łapki. Kiedy odpoczywa, podnosi ją do góry i za chwilę znowu rozrabia. Widocznie już się do tego przyzwyczaiła i nie przeszkadza jej to zbytnio. Poza tym taka operacja może źle wpłynąć na jej stan zdrowia. Koty białaczkowe powinny mieć zapewniony komfort i jak najmniej stresów. Jeszcze zrobimy RTG, ale raczej nie będę narażać jej na takie ryzyko.

Mambusia

Obrazek

Obrazek

Miziunia

Obrazek

Obrazek

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt cze 15, 2012 19:39 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

Ale śliczne białalki :1luvu: dobrze im u ciebie jesteś kochana :1luvu:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Wto cze 26, 2012 19:39 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

Moje koteczki w prządku, czują się bardzo dobrze, bawią się, ładnie jedzą, nabrały ciałka, sierść milutka, zupełnie nie te kotki, kiedy przyszły do mnie. Mizia w dalszym ciągu niedostępna dla innych kotów, za to za mną chodzi jak piesek. Rozłożenie pościeli do spania oznacza jedno - pieszczoty. Mizia leży na mojej szyi, przytulając się, Mamba obok turlając się i wystawiając brzuszek do głaskania. Mamba jest bardzo żywiołowa, Mizia bardziej poważna. Obie są śliczne i bardzo cieszę się, że mam je u siebie.
20-stego lipca zaczniemy ostatnią serię interferonu, znowu nie będzie im się to podobało. Ale to jeszcze dużo czasu, niech sobie baraszkują i cieszą z dobrego samopoczucia. Nie wiadomo co będzie później, oby nic im nie było.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lip 01, 2012 17:12 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

Wszyscy mamy dość upałów, one także

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lip 08, 2012 11:21 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

Dzisiaj na szczęście trochę chłodniej, widzę że i koty są z tego zadowolone.
Mizia i Mamba jakoś nie mogą się do siebie przekonać. Ciągle jakieś syki i złowrogie pomruki, a przecież są zabrane z jednego miejsca, u mnie są już prawie cztery miesiące. Widocznie nie przypadły sobie do gustu. Na szczęście kończy się klepnięciem łapką i niezadowoleniem, bez krwawych walk.
Być może na bazie samochodowej musiały rywalizować i walczyć o jedzenie. Nie ma w tym nienawiści, raczej coś w pod tytułem "nie chcę mieć z tobą nic wspólnego, daj mi spokój"
Otworzyłam im drzwi od ich pokoju i pod moim okiem biegają po mieszkaniu z innymi kotami. Upały zmusiły mnie do tej decyzji, ponieważ pokoik w którym przebywały, nagrzewał się nie do wytrzymania. W innym pokoju mam klimatyzację, więc i one skorzystały z tego luksusu. Ale kotki nie zawierały znajomości z pozostałymi moimi kotami, na noc zamykałam je z powrotem i podczas mojej nieobecności. Tak że nie korzystały z kuwet innych kotów, jedzenie dostają osobno, nie wylizują się, więc możliwość zarażenia się białaczką jest niemożliwa. Poza tym wszystkie pozostałe koty są szczepione na białaczkę.

20-stego lipca zaczynamy ostatnią już serię Virbagenu. Czy to im coś pomoże? Na pewno przedłuży im życie, ponieważ hamuje on replikację wirusów i pomaga organizmowi w walce z nimi. Mam nadzieję, że wirus nie uaktywni się, i koteczki będą się tak dobrze czuły, jak do tej pory.

Mambusia każdym centymetrem kwadratowym chłonie chłodzik, rozkoszując się nim. Jest cudowna, delikatna, malutka jak na swój wiek, taka drobinka. Podbiła całkowicie moje serce.

Obrazek


Miziunia - przylepka, dla innych kotów niedostępna, woli obserwować z góry. Ma swój charakterek.

Obrazek

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lip 08, 2012 11:45 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

iwoo1 pisze:Już jesteśmy po ostatniej dawce Virbagenu. Koteczki odpoczną przez 60 dni od zastrzyków i później ostatnia część leczenia :)


nie wiem,czy dobrze zrozumiałam,co napisałas,ale 3 serie Virbagenu podaje sie w 60dzień OD PODANIA 1 zastrzyku pierwszej serii :) wiem,bo tez podawałam Vibragen Omega...sprawdx to,bo jest to b.istotne w terapii i przeczytajcie dokładnie ulotkę Virbagenu :ok:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie lip 08, 2012 12:12 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

BOZENAZWISNIEWA pisze:
iwoo1 pisze:Już jesteśmy po ostatniej dawce Virbagenu. Koteczki odpoczną przez 60 dni od zastrzyków i później ostatnia część leczenia :)


nie wiem,czy dobrze zrozumiałam,co napisałas,ale 3 serie Virbagenu podaje sie w 60dzień OD PODANIA 1 zastrzyku pierwszej serii :) wiem,bo tez podawałam Vibragen Omega...sprawdx to,bo jest to b.istotne w terapii i przeczytajcie dokładnie ulotkę Virbagenu :ok:


Pierwszą dawkę przez 5 dni dostały 21-25 maja, następną 4-8 lipca i teraz trzecią po 60 dniach czyli 20-24 sierpnia, wszystko jak należy. Prowadzi moje kotki dobry lekarz z doświadczeniem, więc wiem że nie zrobi źle. Może troszkę źle napisałam, ale w rzeczywistości jest tak jak teraz napisałam.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lip 08, 2012 12:15 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

iwoo1 pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:
iwoo1 pisze:Już jesteśmy po ostatniej dawce Virbagenu. Koteczki odpoczną przez 60 dni od zastrzyków i później ostatnia część leczenia :)


nie wiem,czy dobrze zrozumiałam,co napisałas,ale 3 serie Virbagenu podaje sie w 60dzień OD PODANIA 1 zastrzyku pierwszej serii :) wiem,bo tez podawałam Vibragen Omega...sprawdx to,bo jest to b.istotne w terapii i przeczytajcie dokładnie ulotkę Virbagenu :ok:



Dzięki za zwrócenie mi uwagi, to ja źle napisałam, nie zastanawiając się głębiej nad tym i nie licząc dokładnie dni, polegając na wiedzy wetki.
Pierwszą dawkę przez 5 dni dostały 21-25 maja, następną 4-8 lipca i teraz trzecią po 60 dniach czyli 20-24 sierpnia, wszystko jak należy. Prowadzi moje kotki dobry lekarz z doświadczeniem, więc wiem że nie zrobi źle. Może troszkę źle napisałam, ale w rzeczywistości jest tak jak teraz napisałam. Czyli ostatnia dawka w 60 dni od podania pierwszego zastrzyku.
Teraz dokładnie przeliczyłam wszystkie dni. To będzie tak, że w 61 dniu od podania pierwszego zastrzyku, zacznie się kolejna 5 dniowa seria.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lip 08, 2012 12:52 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

iwoo1 pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:
iwoo1 pisze:Już jesteśmy po ostatniej dawce Virbagenu. Koteczki odpoczną przez 60 dni od zastrzyków i później ostatnia część leczenia :)


nie wiem,czy dobrze zrozumiałam,co napisałas,ale 3 serie Virbagenu podaje sie w 60dzień OD PODANIA 1 zastrzyku pierwszej serii :) wiem,bo tez podawałam Vibragen Omega...sprawdx to,bo jest to b.istotne w terapii i przeczytajcie dokładnie ulotkę Virbagenu :ok:


Pierwszą dawkę przez 5 dni dostały 21-25 maja, następną 4-8 lipca i teraz trzecią po 60 dniach czyli 20-24 sierpnia, wszystko jak należy. Prowadzi moje kotki dobry lekarz z doświadczeniem, więc wiem że nie zrobi źle. Może troszkę źle napisałam, ale w rzeczywistości jest tak jak teraz napisałam.




Pozwole sobie NIE ZGODZIC się z "rozpiska'jaka podałas,jest ona zupełnie inna niz zalecenie PRODUCENTA Virbagenu i wetów jaky leczyli tym mojego kota,po konsultacjach w klinice "białaczkowej w Warszawie"
dokładnie sprawdziłam co napisałas i porównałam WASZE obliczenia...niestety sa one ZŁE...Wet choc najlepszy tez sie czasem myli...i ja nie che Cie niepokoic ,ale wyglada na to,że źle podajecie ten lek...no chyba,ze kazdy wet inaczej go daje,i czasami słychac,ze kot dostaje Virbagen w innych dawkach no.ale np.przy FIPie..
Standardowe podanie VIRBAGENU OMEGA dla kotów bezobawowych jest taka:
1seria:
21,22,23,24,25(maj)
2seria:
3.4.5.6.7(czerwiec)
3 seria :
zaczyna się 19 lipca-5 dni...
19 lipca to 60DZIEŃ od podania 1 zastrzyku 1 serii...a nie 60dzień od zakończenia drugiej serii...
Pierwszy raz się z czyms takim spotykam 8O dlatego nie omieszkalam napisać co myślę...
Oczywiście byc moze wszyscy inni weci sie mylą z jakimy MY mieliśmy do czynienia,ale nie sadzę
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie lip 08, 2012 13:14 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

Pozdrawiam :1luvu:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie lip 08, 2012 14:16 Re: Mizia i Mamba - białaczkowe koteńki - Sosnowiec

BOZENAZWISNIEWA pisze:
iwoo1 pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:
iwoo1 pisze:Już jesteśmy po ostatniej dawce Virbagenu. Koteczki odpoczną przez 60 dni od zastrzyków i później ostatnia część leczenia :)


nie wiem,czy dobrze zrozumiałam,co napisałas,ale 3 serie Virbagenu podaje sie w 60dzień OD PODANIA 1 zastrzyku pierwszej serii :) wiem,bo tez podawałam Vibragen Omega...sprawdx to,bo jest to b.istotne w terapii i przeczytajcie dokładnie ulotkę Virbagenu :ok:


Pierwszą dawkę przez 5 dni dostały 21-25 maja, następną 4-8 lipca i teraz trzecią po 60 dniach czyli 20-24 sierpnia, wszystko jak należy. Prowadzi moje kotki dobry lekarz z doświadczeniem, więc wiem że nie zrobi źle. Może troszkę źle napisałam, ale w rzeczywistości jest tak jak teraz napisałam.




Pozwole sobie NIE ZGODZIC się z "rozpiska'jaka podałas,jest ona zupełnie inna niz zalecenie PRODUCENTA Virbagenu i wetów jaky leczyli tym mojego kota,po konsultacjach w klinice "białaczkowej w Warszawie"
dokładnie sprawdziłam co napisałas i porównałam WASZE obliczenia...niestety sa one ZŁE...Wet choc najlepszy tez sie czasem myli...i ja nie che Cie niepokoic ,ale wyglada na to,że źle podajecie ten lek...no chyba,ze kazdy wet inaczej go daje,i czasami słychac,ze kot dostaje Virbagen w innych dawkach no.ale np.przy FIPie..
Standardowe podanie VIRBAGENU OMEGA dla kotów bezobawowych jest taka:
1seria:
21,22,23,24,25(maj)
2seria:
3.4.5.6.7(czerwiec)
3 seria :
zaczyna się 19 lipca-5 dni...
19 lipca to 60DZIEŃ od podania 1 zastrzyku 1 serii...a nie 60dzień od zakończenia drugiej serii...
Pierwszy raz się z czyms takim spotykam 8O dlatego nie omieszkalam napisać co myślę...
Oczywiście byc moze wszyscy inni weci sie mylą z jakimy MY mieliśmy do czynienia,ale nie sadzę


Ale ze mnie kiep, oczywiście pomyliłam miesiące, chyba ten upał wali mi na głowę. Przecież ostatnią serię zaczynamy nie w sierpniu, tylko w lipcu. Mam rozpisane na kartce od weta i nawet tego nie przeczytałam tak jak pisze. Na pewno poszłabym w lipcu, ale skąd wziął mi się ten sierpień :oops: :?:
Już interferon dla nich zamówiony w lecznicy i na pewno nie opuściłabym terminu. Starość nie radość, ale jeszcze wiem co robię, przepraszam Cie za wprowadzenie w błąd.
Tak więc jest wszystko ok.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 18 gości