Na carskim dworze - Traktor i Pączek

Słuchajcie człowieki: TAK NIE MOŻE BYĆ! Leżem ja sobie dzisiaj obżarta miensem po same uszy, trawiem spokojnie, a tu podchodzi do mnie ludź z czarnym pudełkiem i mówi: ludki na forum domagajom siem twoich fociów. No to ja mu: a niech się domagajaom, wkupne dwie krowy, byndzie na kolacje. A on durny jakiś, bo zamiast iść po te krowy, to cyka jak ten wariat. Potem Duża powiedziała, że krowa będzie, ale jutro, no to żeśmy usiadły i wybrały dla was focie. Czekam na krowe - Katja.

Obrazek

Stwierdzam, że jestem łapkofilem, bo nic mnie tak nie rozczula, jak malutkie łapki Katji. :1luvu (A TŻ musi popracować nad kadrami. :ryk:

)

Czy mi się wydaje , ale Katja chyba troszkę urosła. Katjuniu dziękujemy za sesję zdjęciową, ech aż łza się w oku kręci

Trudno mi powiedzieć, nadal jest bardzo maleńka. Spędzam z nią wiele czasu, więc nawet gdyby urosła nie zauważyłabym tego. Cioteczki, które ją od miesiąca nie widziały, musiałyby się zjawić i ocenić. :piwa:

Mi się wydaje, że jej rośnięcie polega na przybieraniu na masie.

No i sierść jej się zmienia, zrobiła się trochę bardziej puchata, a to też bardzo wpływa na wygląd.

Jak Katja, czy zaadoptowała się w nowym mieszkaniu

Nie było z tym najmniejszych problemów. Najbardziej podoba jej się to, że wreszcie może wylegiwać się na parapetach i nie zsuwa jej się z nich tyłek. Hitem jest dolne okno w drzwiach balkonowych - oba kociska przed nim siadają i rozglądają się po włościach.

Uprzątnęło się nareszcie największy bałagan i jest miejsce na kicanie, z czego korzystają ile sił w łapach starcza,
W poniedziałek idziemy do pana Czerskiego na kontrolę pysia. :kotek:

Trzymamy kciuki za wizytę u weta, oby już było dobrze :ok:

znalazłam Was :-)

Cześć! I zapraszam do zaglądania.

Z nowości mogę dodać tylko, że odwiedził nas znajomy, nocujący u nas, i Katja zamiast schować się za łóżkiem wlazła mu na brzuch i kazała się miziać.

Podczas kiedy ja myślałam, że schowa się w najciemniejszym kącie i będzie udawać, że jej nie ma.
A tu zdjęcie, niestety z mojego telefonu, więc o wiele gorszej jakości, a nie z aparatu, obrazujące jak Caryca zaczyna się solidaryzować z Tortem. Przyłapuję ich ostatnio na spaniu obok siebie na kanapie.

Link: http://img213.imageshack.us/img213/7119 ... 242567.jpg

Katja u nas szybko się zaprzyjaźniła z innymi kotami, nawet z moim humorzastym Figarem. Widać ,że też powoli kotki zaczynają się aprobować.

Katjunia zawsze uwielbiała siedzieć na parapecie okna :mrgreen:

ładny kawał baby.
Morf

Tort lata od kwadransa za oliwką. Dureń. A mi dają tabletki. Znowu. Udaję, że nie widzę, bo dają z dobrym żarciem. Pan doktor mówił, że jeszcze trzeba. Lubię tego pana doktóra i panią doktór też, bo mówi, że jestem śliczna. Idem leżeć na parapecie.

no nie, Ty też podłapałaś manierę kociego pisania? :lol:

pewnie, że jest śliczna. pani doktor dobrze mówi!

Ty Katjia to zawsze byłaś ładna i fajna, choć nie lubiem bab to ty byłaś w porząsiu..
Figaro

Na carskim dworze - Traktor i Pączek

Kto przegląda forum