Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
EwaKa pisze:Ewa, Ty masz inny obraz Neli, Dorota mówi przecież co innego, że Nela długo siedziała u niej pod łóżkiem, że potrzebowała spokoju, dużo czasu i cierpliwości. Nie rozumiem tego, że macie 2 różne wersje na temat zachowania Neli. Ja będę się starać, żeby Nela jakoś się zaadaptowała, chociaż nie jest wcale lepiej. Wieczorem wyszła spod łóżka, Bartuś do niej od razu podbiegł, strasznie syczała, nawet jak się w lustrze zobaczyła to sama na siebie syczała. Nie mogę jej głaskać nawet na siłę, bo zwiewa i syczy na mnie. Musiałam zamknąć nasz pokój nad ranem, żeby mogła mieć resztę mieszkania do dyspozycji i pójść do kuwety, bo obecność Bartka jej przeszkadzała. Nela przyzwyczajona była do spokoju, skoro w ciągu dnia nie było ludzi u Doroty. U mnie zawsze ktoś jest, jest głośno, dużo się dzieje. Uważam, że wiedząc, jak bardzo Nela jest nieśmiała, ile czasu i spokoju i cierpliwości potrzebuje, podjęłyście złą decyzję.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, zuzia115 i 33 gości