Behemot VII

[Conchita]

W sobotę, zanim nastąpił mały koniec świata z piorunami, które waliły w naszą kotlinę, było malutkie oberwanko chmurki, które nie trwało dłużej niż kwadransik. Książe Pan wpadł do domku w ślad za mną targającą leżak i wyraźnie ZŁY, głośno wyrażał swoje oburzenie. Wody jednakowoż nie lubi więc siedział w otwartych drzwiach i walił ogonem po bokach
Jak tylko przestało padać dwoma susami znalazł się na stole i wyraźnie poirytowany lustrował swoje włości.

Oto Król Ogrodu

Król ogrodu

[AYO]

Conchita

A ja się właśnie dematerializuję na tydzień

[shira3]

Fajnego urlopu!

[sunshine]

Odpocznij, załaduj akumulatory i... wracaj

[jozefina1970]

Dzwoniła do mnie AYO - już byczą się na hacjendzie

[psiama]

Dobrze im

[Georg-inia]

Dzwoniła do mnie AYO - już byczą się na hacjendzie

do mnie też. Taka wybyczona jest, że nie wpadła na to, że inni ludzie mogą w tym czasie pracować i szef im może stać nad głową

[jozefina1970]

Taka wybyczona jest, że nie wpadła na to, że inni ludzie mogą w tym czasie pracować i szef im może stać nad głową

Szef nie stał (mi nad głową ) ale akurat przyszła koleżanka, którą zastępuję jeszcze przez dwa, trzy miesiące ale jednocześnie (chociaż wychowawczy popisała do grudnia bo podobno tylko dwa razy można przedłużać czy jakoś tak, nie znam się ,nie byłam)

[Pasibrzucha]

AYO wróci z nową porcją zdjęć ze swojego cudownego zakątka i znów będziemy tu konać z zazdrości

[alix76]

AAAYYYOOO! Gdzieś Ty?!

[shira3]

Na hacjendzie siedzi i kotka wietrzy Jutro wróci na miauowe łono

[psiama]

Wróci na czas albo nie jak sie B nastroszy
czego oczywiście AYO NIE życze

[Georg-inia]

miałam AYO w sobotę foty mmsem puścić, ale aparat telefoniczny się zbiesił. Więc tu wstawię, licząc na pomoc CO TO JEST? na Boga, i czy ja mam to wyrwać? bo mi takie urosło w podokiennym "ogródku"

roślinka 1
jak widać dość wielgaśne to urosło...

takie ma liście:

i takie, pożal się Boże, kffiatki... co prawda niewyraźne wyszły, ale kształt i kolor widać chyba?...?


roślinka 2
rośnie w takich kępach - ta kępa akurat nieco rozlazła

kwiatków nie widać żadnych, a zamiast liści ma takie jakby szpileczki, ale miękkie


roślinka 3
to się za to rozplingło poza "ogródkiem", ale nie wszędzie tylko paradoksalnie tam, gdzie warstwa ziemi jest niewielka - obok wjazdu na podwórko na przykład


to ostatnie to i tak pójdzie pod kosę razem z trawą, ale to wielkie żółtokwiatne? może ja to hołubię, a sąsiedzi się śmieją, że mega-chwasta wyhodowałam?

tunkuuuu!!!

[alix76]

To duże-żólte to dziewanna , na mój gust drobnokwiatowa . Od biedy roślina lecznicza, względnie ozdobna. Jak Ci się podoba, to ją trzymaj z dumą i mów, ze to tak specjalnie
Ten zielony chaszcz to chyba bylica boże drzewko, roślina lecznicza i przyprawowa. Ozdobna nienachalnie, jak jak Ci nie wadzi, to trzymaj.
Sadzonki dziewanny wielkokwiatowej i bylicy b.d. kupowałam w tym roku i rosną "u mnie"
Białego chyba nie znam

[Georg-inia]

To duże-żólte to dziewanna , na mój gust drobnokwiatowa . Od biedy roślina lecznicza, względnie ozdobna. Jak Ci się podoba, to ją trzymaj z dumą i mów, ze to tak specjalnie
Ten zielony chaszcz to chyba bylica boże drzewko, roślina lecznicza i przyprawowa. Ozdobna nienachalnie, jak jak Ci nie wadzi, to trzymaj.
Sadzonki dziewanny wielkokwiatowej i bylicy b.d. kupowałam w tym roku i rosną "u mnie"
Białego chyba nie znam

na boże drzewko się zgadzam, zdaje się, że to jakaś kuzynka tych cholernych chwastów, co to na wysokość człowieka dorastają i moja mama sobie mało nogi nie złamała, nadeptując na kawałek łodygi, co został przy glebie po wycięciu krzaczorów...
ale ta dziewanna... już szukałam, niby podobna, ale liście chyba nie takie?...? wszędzie piszą, że lancetowate powinny być, a te nasze jakieś takie zwykłe... i kwiatki też jakoś u nas tylko na czubku rosną...