Lidka, czy kotka ma rany na karku?
Mam kotkę z alergią pokarmową, moja wetka mówi, że rany na karku i szyi są charakterystyczne właśnie dla alergii pokarmowej. Przeszłam z moją kotką 6 lecznic, weci nie wiedzieli, co jej jest, w końcu zaczęli podejrzewać alergię pokarmową i kazali mi podawać jeden rodzaj karmy, wołowinę jako ponoć najmniej uczulającą. Ale nie było lepiej, a nawet gorzej, Alusia wiecznie rozdrapywała rany, 2 lata chodziła w kubraczku. Potem zalecano karmić kotkę wyłącznie jagnięciną, która podobno nigdy nie uczula. Alusia też nigdy nie skończyła diety eliminacyjnej RC allergenic, bo miała po niej biegunkę. W końcu trafiłam na wetkę, która zaleciła zrobić testy alergiczne. Alusia miała robione testy ale z krwi, krew była wysyłana do Laboklinu.
I co się okazało
Największy wskaźnik uczulenia wyszedł Alusi na wołowinę

(czyli wcześniejsze leczenie do bani, z jednej strony zastrzyki, leki, a z drugiej podawałam jej alergen), potem kurczak, a kolejny wskaźnik to

jagnięcina (całe szczęście, że wtedy nie udało mi się jej nigdzie kupić).
Alusia nie ma wielkiego wyboru w jedzeniu, może jeść tylko indyka, wieprzowinę (której nie tknie), tuńczyka i łososia, ale jakoś funkcjonuje, rany się zaoiły. Diety pilnuję rygorystycznie, bo jeżeki kotka podje coś innego, to zaraz zaczyna się rozdrapywać. Przyzwyczaiłam się już (pozostałe moje koty też), że w miskach nic nie może stać, koty zjadają i chowam miski, Alusia jada osobno.
Może Twoja kotka ma alergię pokarmową, tylko trzeba ustalić na co jest uczulona. Leki nie pomogą, jeżeli w karmie będzie dostawać alergeny. I przy alergii pokarmowej puszki w zasadzie odpadają.