Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 06, 2012 13:40 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Jestem poza domem i nie mam częstego dostępu do internetu, ale nie mogłam nie sprawdzić co u Nelci. Przeczytałam co się dzieję, bardzo mi przykro, że Nelcia taka przestraszona. U mnie Nela była blisko 4 miesiące, ale początki były trudne. Na początku Nela syczała i warczała troszkę, bo moje koty też warczały. Takie syki trwały ok 5 dni. Potem mimo, że ich nie było to Nelcia chowała się. Ja nie izolowałam kociaków, czasem tylko je odganiałam od Neli jak widziałam, że jest mocno przestraszona. Nela miała u mnie w sypialni pod łóżkiem swoją kryjówkę i wracała tam kiedy chciała. Nela przez pierwsze dwa tygodnie mało wychodziła spod łóżka, jedzenie i wodę podstawiałam jej pod łóżko, z kuwety korzystała wieczorami, najlepiej wtedy kiedy ja byłam w innym pomieszczeniu, żeby jej nie wystraszyć. Potem to powoli mijało. Nela potrzebuję cierpliwości, to pewne, potrzebuję żeby na początku jak nie chcę być blisko jej na to pozwolić, ale próbować się zbliżać. Ja tak robiłam, podstawiałam jej rękę do wąchania, rzucałam zabawkę, szczególnie piłeczki i zakrętki od wody, ale to dopiero po 2 tyg. EwaKa wierzę, że powoli uda się Nelcie oswoić i uspokoić, w razie pytań proszę pisz. Trzymam kciuki za zmiany i cierpliwość. :ok:
Lonia i Blanka viewtopic.php?f=1&t=106485

"Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy."
Colette

Dorotea82

 
Posty: 356
Od: Sob sty 02, 2010 0:59
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lip 06, 2012 13:43 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

EwaKa pisze:Bartuś zmienił front. Poszedł do Neli i piszczał, chyba chciał podejść obwąchać, a Nela warczy i syczy i się teraz jej boi, ale przynajmniej już na nią nie krzyczy. Teraz wyżera jej z miski, bo ona nie ruszyła. Chyba postanowił się zaprzyjaźnić. Ale Nela ma straszną depresję, myślę, ze tęskni za Dorotą.



I ja też tęsknie za Nelcią bo bardzo się związałam z nią, moje kociaki też. Jednak Nela ma świetny domek i wierzę, że powoli się oswoi.
Lonia i Blanka viewtopic.php?f=1&t=106485

"Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy."
Colette

Dorotea82

 
Posty: 356
Od: Sob sty 02, 2010 0:59
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lip 06, 2012 13:45 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Jestem poza domem i nie mam częstego dostępu do internetu, ale nie mogłam nie sprawdzić co u Nelci. Przeczytałam co się dzieję, bardzo mi przykro, że Nelcia taka przestraszona. U mnie Nela była blisko 4 miesiące, ale początki były trudne. Na początku Nela syczała i warczała troszkę, bo moje koty też warczały. Takie syki trwały ok 5 dni. Potem mimo, że ich nie było to Nelcia chowała się. Ja nie izolowałam kociaków, czasem tylko je odganiałam od Neli jak widziałam, że jest mocno przestraszona. Nela miała u mnie w sypialni pod łóżkiem swoją kryjówkę i wracała tam kiedy chciała. Nela przez pierwsze dwa tygodnie mało wychodziła spod łóżka, jedzenie i wodę podstawiałam jej pod łóżko, z kuwety korzystała wieczorami, najlepiej wtedy kiedy ja byłam w innym pomieszczeniu, żeby jej nie wystraszyć. Potem to powoli mijało. Nela potrzebuję cierpliwości, to pewne, potrzebuję żeby na początku jak nie chcę być blisko jej na to pozwolić, ale próbować się zbliżać. Ja tak robiłam, podstawiałam jej rękę do wąchania, rzucałam zabawkę, szczególnie piłeczki i zakrętki od wody, ale to dopiero po 2 tyg. EwaKa wierzę, że powoli uda się Nelcie oswoić i uspokoić, w razie pytań proszę pisz. Trzymam kciuki za zmiany i cierpliwość. :ok:



EwaKa pisze:Bartuś zmienił front. Poszedł do Neli i piszczał, chyba chciał podejść obwąchać, a Nela warczy i syczy i się teraz jej boi, ale przynajmniej już na nią nie krzyczy. Teraz wyżera jej z miski, bo ona nie ruszyła. Chyba postanowił się zaprzyjaźnić. Ale Nela ma straszną depresję, myślę, ze tęskni za Dorotą.



I ja też tęsknie za Nelcią bo bardzo się związałam z nią, moje kociaki też. Jednak Nela ma świetny domek i wierzę, że powoli się oswoi.
Lonia i Blanka viewtopic.php?f=1&t=106485

"Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy."
Colette

Dorotea82

 
Posty: 356
Od: Sob sty 02, 2010 0:59
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lip 06, 2012 14:34 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Ciężko ją wydobyć z tej łazienki, spróbuję ją jakoś stamtąd wyciągnąć, ale nie wiem czy mi się to uda, bo się schowała w najtrudniejszym miejscu.

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pt lip 06, 2012 14:44 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Myślę, że skoro wpierw tam się skitrała i u Doroty tez miała bazę pod wersalką to tak by było najlepiej
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt lip 06, 2012 14:52 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Uff, wygoniłam ją jakoś z tej łazienki :) Jest u Andzi pod łóżkiem, przynajmniej na dywanie a nie za kiblem:)

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pt lip 06, 2012 16:02 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Dumna jestem z tego mojego Bartusia ;)
Spał zupełnie rozluźniony na kanapie, wstał i poszedł od razu do łazienki, a tu szok - miejsce po Neli puste, zaczął miauczeć żałośnie i patrzy na mnie. Wyczaił w końcu, ze ona pod łóżkiem, poszedł, zagadał do niej,ale go wysyczała i warczała na niego, to usiadł z daleka. Teraz chce tam wejść i wyjeść jej z miski, nie wiem, jak się to skończy ;)

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pt lip 06, 2012 18:22 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Dorotea82 pisze:Jestem poza domem i nie mam częstego dostępu do internetu, ale nie mogłam nie sprawdzić co u Nelci. Przeczytałam co się dzieję, bardzo mi przykro, że Nelcia taka przestraszona. U mnie Nela była blisko 4 miesiące, ale początki były trudne. Na początku Nela syczała i warczała troszkę, bo moje koty też warczały. Takie syki trwały ok 5 dni. Potem mimo, że ich nie było to Nelcia chowała się. Ja nie izolowałam kociaków, czasem tylko je odganiałam od Neli jak widziałam, że jest mocno przestraszona. Nela miała u mnie w sypialni pod łóżkiem swoją kryjówkę i wracała tam kiedy chciała. Nela przez pierwsze dwa tygodnie mało wychodziła spod łóżka, jedzenie i wodę podstawiałam jej pod łóżko, z kuwety korzystała wieczorami, najlepiej wtedy kiedy ja byłam w innym pomieszczeniu, żeby jej nie wystraszyć. Potem to powoli mijało. Nela potrzebuję cierpliwości, to pewne, potrzebuję żeby na początku jak nie chcę być blisko jej na to pozwolić, ale próbować się zbliżać. Ja tak robiłam, podstawiałam jej rękę do wąchania, rzucałam zabawkę, szczególnie piłeczki i zakrętki od wody, ale to dopiero po 2 tyg. EwaKa wierzę, że powoli uda się Nelcie oswoić i uspokoić, w razie pytań proszę pisz. Trzymam kciuki za zmiany i cierpliwość. :ok:



EwaKa pisze:Bartuś zmienił front. Poszedł do Neli i piszczał, chyba chciał podejść obwąchać, a Nela warczy i syczy i się teraz jej boi, ale przynajmniej już na nią nie krzyczy. Teraz wyżera jej z miski, bo ona nie ruszyła. Chyba postanowił się zaprzyjaźnić. Ale Nela ma straszną depresję, myślę, ze tęskni za Dorotą.



I ja też tęsknie za Nelcią bo bardzo się związałam z nią, moje kociaki też. Jednak Nela ma świetny domek i wierzę, że powoli się oswoi.



A jak Nela zachowywała się po 3 miesiącach bycia w jednym domu?

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pt lip 06, 2012 20:34 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Po trzech miesiącach Nela była u mnie spokojna, bardzo dobrze czuła się z moimi kotkami, razem się bawiły, spały. Pod łóżkiem już nie spędzała czasu, głównie spała na parapecie albo na kanapie. Nie bała się już mnie, podchodziła do mnie, kładła się obok. U mnie czas oswajania trwał dłużej bo ja bardzo mało spędzałam w tym czasie w domu, a innych domowników nie było, więc kociaki były same we trzy. Nela coraz bardziej się ze mną oswajała, pewnie jeżeli byłaby dłużej byłoby coraz lepiej.
Lonia i Blanka viewtopic.php?f=1&t=106485

"Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy."
Colette

Dorotea82

 
Posty: 356
Od: Sob sty 02, 2010 0:59
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lip 06, 2012 20:43 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Cóż, na razie Nela nie daje się pogłaskać, nie je, warczy i ogólnie jest lipa. Nie je już 3 dzień.

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

Post » Pt lip 06, 2012 22:28 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Podaj jej KalmAid... Pomoże.
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt lip 06, 2012 22:34 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Wstaw jej tam pod łóżko jedzonko i policz chrupki, będziesz wiedziała rano, czy cokolwiek skubnęła. Kiedyś wydawałam do DS kotkę, która też tak ciężko przeżywała w nowym miejscu i siedziała długo za łóżkiem, to dzieci robiły jej ścieżkę z chrupek za tym łóżkiem i potem liczyły, czy chrupek ubyło. To dobry sposób.

Będzie dobrze, tylko Nela potrzebuje trochę więcej czasu :ok:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt lip 06, 2012 22:47 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Biedna Nela :( a pije chociaż wode? Dorota co ona najbardziej lubi jesc? Moze surowa wolowina? Tego ciezko zazwyczaj kotom odmowic
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob lip 07, 2012 5:47 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Ewa, zobacz zdjęcia z marca, są na wątku.To nie fotomontaż.U mnie ani chwili nie była schowana, brałam ją na ręce i przytulałam.Nie wiem, co się stało, że ta podróż aż tak ją zestresowała.W Rzeszowie jeszcze była spokojna.Martwię się bardzo.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56175
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lip 07, 2012 6:44 Re: Nela, śliczna kotka do pokochania.W DS!!!!

Ewa, Ty masz inny obraz Neli, Dorota mówi przecież co innego, że Nela długo siedziała u niej pod łóżkiem, że potrzebowała spokoju, dużo czasu i cierpliwości. Nie rozumiem tego, że macie 2 różne wersje na temat zachowania Neli. Ja będę się starać, żeby Nela jakoś się zaadaptowała, chociaż nie jest wcale lepiej. Wieczorem wyszła spod łóżka, Bartuś do niej od razu podbiegł, strasznie syczała, nawet jak się w lustrze zobaczyła to sama na siebie syczała. Nie mogę jej głaskać nawet na siłę, bo zwiewa i syczy na mnie. Musiałam zamknąć nasz pokój nad ranem, żeby mogła mieć resztę mieszkania do dyspozycji i pójść do kuwety, bo obecność Bartka jej przeszkadzała. Nela przyzwyczajona była do spokoju, skoro w ciągu dnia nie było ludzi u Doroty. U mnie zawsze ktoś jest, jest głośno, dużo się dzieje. Uważam, że wiedząc, jak bardzo Nela jest nieśmiała, ile czasu i spokoju i cierpliwości potrzebuje, podjęłyście złą decyzję.

EwaKa

 
Posty: 591
Od: Pt cze 22, 2012 12:15
Lokalizacja: Wałbrzych

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 19 gości