Czy każdy kot tak ma... Z życia Perełki.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt lip 06, 2012 8:57 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

TŻ? Niby towarzysz życia, ale nie rozumiem, kto to taki :)

Pojawiła się okazja, aby kupić kota o którym marzę (rosyjski niebieski) od hodowcy, który ma teraz problemy zdrowotne i chyba będzie chciał zakończyć zabawę w hodowlę (odda koty w dobre ręce) :cry: Oczywiście jestem jak najbardziej za drugim kotem, ale mama znowu twardo stoi, że nie będzie zwierzyńca w domu, a warunki mam naprawdę świetne... Ja już nie mam sił na argumentację, więc co byście uważali za "Ups, jakoś kupiłem, ale umowa podpisana, już po ptakach"?
Ponoć też jako jedyny z chętnych zrobiłem wrażenie na kotce i hodowcy. Finansowo też musiałbym sam utrzymywać oba koty, więc tylko dieta BARF (plus czasem mokra od Animondy Carny), bo ponoć ta opcja jest najtańsza i najlepsza.
Bardzo bym się zasmucił, że musiałbym odmówić takiej okazji i pomocy (jakie te życie niesprawiedliwe :evil: ).

Sojuz

 
Posty: 166
Od: Nie lip 01, 2012 20:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 06, 2012 9:02 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

tz - no towarzysz ;D - chłopak:P

Z autopsji powiem, ze jak masz warunki i chcesz to jak najbardziej- jak juz sa dwa koty - to jest lepiej - im weselej, wzajemnie sie wychowuja, nie rozpuszcz sie tak.
Tylko rozumiem, że jednak Mama stawia ostre warunki (skąd to znam :roll: :roll: - pogadanek mialam co niemiara.. ech)

olciak84

 
Posty: 1480
Od: Pt cze 22, 2012 16:31

Post » Sob lip 07, 2012 19:23 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Moja kotka już nie chce tykać ani Whi*** ani Pur** :/
To zrobiłem coś dziwnego i sam spróbowałem tych chrupek. Teraz wiem, czemu niechętnie je zjada. W smaku z początku jałowe, ale potem są gorzkie lub w inny sposób niesmaczne. Jeżeli chodzi o zapach... obie śmierdzą, kotce pewnie też. Spróbowałem dać jej RC Skin i jadła aż się uszy trzęsły. Zmieszałem z P***, którą w rozpędzie też zjadła. Dobrze, że nie mam dużo tych ohydnych karm. RC po degustacji smakuje i pachnie na razie najlepiej z wszystkich pozostałych. Są podobne w smaku i zapachu do smakołyków, które uwielbia.

Także jeżeli wybierać karmę, to chyba najpierw sam spróbuję, czy mi zasmakuje, be chyba mamy więcej wspólnego niż myślałem :o Przymierzam się do zakupu bezzbożówki TotW- Rocky Mountain Feline, ale nie prędko ją dostanę przez internet (czas wysyłki). Na razie będę mieszać RC z P***, żeby nie zjadła mi próbek w dwa dni. Jakoś biedna musi wytrzymać :x, choć wnętrzności ma twarde - nic sobie nie robi z szybką zmianą karmy, ale jestem ostrożny (chyba jako kocię jadła co popadło :lol:).

Zauważyłem też, że nie znaczy terenu (jak już to bardzo mało), ocierając się. Czy jeszcze nie uważa mojego domu za swój, czy po prostu tego nie widzę? Czy przypadkiem nie zdominowałem kotki, bo nie uwierzę :D

Sojuz

 
Posty: 166
Od: Nie lip 01, 2012 20:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 07, 2012 22:17 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Dojdzie szybko. Moje zamówienie z zooplusa robione we wtorek nocą doszlo (a idzie z Niemiec) w piątek rano.
Sądząc po zdjęciu, to ona już wtedy czula się jak u siebie w domu :D

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 10, 2012 14:01 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Karma zamówiona (TOTW), czekamy niecierpliwie, bo kończą się zapasy :roll:.
Perełka wyciąga się i drapie wszystkie "atrakcyjne" powierzchnie: łóżko czy pufa ze skóry, jej to bez różnicy, dywany, mebli jeszcze nie ruszyła. Na szczęście ściany oszczędza i nie robi tego często - może raz na dwa dni, ale robi to zawsze, gdy chce zwrócić na siebie uwagę. Idzie gładko, jednak potrzeba czasu i cierpliwości. Dzięki temu ponownie sama skorzystała z drapaka i to solidnie (nie wiem, czy to wpływ waleriany, ale ważne, że jest postęp). Drapak teraz stoi obok telewizora, bo często się gapimy w tamtą stronę.
Reagowanie na imię (zwracanie uwagi na wołającego, często mylone z przywołaniem) chyba ma opanowane, ale dla pewności poćwiczymy jeszcze parę dni.

Jeżeli chodzi o zabawki, hmm... Piórka są ok, ale szału nie ma. Piłeczki tylko, gdy "żyją" (trzeba rzucać i chyba tak zostanie), korek od butelki i światełko robią furorę :D. Dobrze też bawi się sama. Nadal szukam jej preferencji, więc "ofiary" będą przeróżne i zostaną te, które uwielbia.

Kotka zdaje się lubić zwiedzać i poznawać, bo wtyka nos w każdą szczelinę. Ciekawska po prostu jest ;)
Dlatego myślę nad spacerami w szelkach (za ok. 2 tygodnie, jak dobrze pozna nas i dom), ale czytałem o ryzyku powikłań po szczepieniu na wściekliznę i trochę się peszę :?

Jak malutka wyzdrowieje http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=143795, to postaram się nakręcić filmik z zabawy. Może być kiepsko z oświetleniem, bo akcja jest wieczorem ;)

P.S. Pojawiły się 4 nowe zdjęcia w galerii (pierwszy post).

Sojuz

 
Posty: 166
Od: Nie lip 01, 2012 20:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 14, 2012 10:28 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Perełka umie już korzystać z drapaka :ok:. Jak ma ochotę to sama przybiegnie, nawet będąc po drugiej stronie domu, choć czasem zdarzy jej się pomylić go z obitym materiałem głośnikiem, który stoi niedaleko :)
Dostała nową zabawkę - piłeczkę ping-pongową, która od razu wygrała z korkiem po butelce. Robi wiele fajnego hałasu i się fantastycznie odbija. Uznała też piórka za coś fajnego, w końcu :P, bo traciłem powoli nadzieję. Na razie zbytnio nie lubi, jak się czymś macha w powietrzu, ale chętnie gania przedmioty turlające się, "pełzające" po podłodze czy półkach.

"Opowiedziała" mi też coś o swojej przeszłości - kiedyś głodowała i jest chętna na różnorodną dietę, bo karma szybko się jej nudzi, nieważne jaka. Wybredna nie jest. Macha łapą wokół miski, gdy zachowuje jedzenie na później lub chce czegoś innego. Żołądek ma w miarę odporny, więc musiała jeść przeróżne rzeczy. Po zjedzeniu trawy nie śmiała nawet zwymiotować.
W domu nigdy nie była, żyła na wolności, dlatego się peszyła na widok zabawek. Miała pozytywny kontakt z człowiekiem, od początku nie objawiała strachu, przynajmniej w sposób oczywisty. Nie zapytałem w schronisku, jak została schwytana. Wyjawia oznak autoagresji (wylizywanie sierści), ale uważam, że jest to spowodowane ciągłym hałasem (cały dzień gra głośno muza czy telewizor, ja bym też nie wytrzymał, bo cenię spokój, jak moja kotka). Zapewne spowodowane to jest ciągłym stresem z przeszłości. Jednoznacznie mówiąc - nie miała lekko. Nas samych się nie obawia, nawet zachęca mnie do zaganiania jej (ja mam być myśliwym :twisted:) i szukania po kątach. Widzę wyraźnie, że chciałaby towarzystwa drugiego kota, ale siły wyższe nie zezwalają.
Bardzo się smuci, gdy zostaje sama. Spróbowaliśmy na jedną noc się od niej odizolować (pozamykać drzwi). Spała u mnie, a ja w innym pokoju. W środku nocy się obudziłem i ledwo wyszedłem zza drzwi, a ona od razu przybiegła, "płacząc" miauczeniem. Świadczy to zapewne, że ma u nas (czy u mnie) duże oparcie bezpieczeństwa. Już nigdy tak nie zrobię :cry:.

Zaczyna też objawiać swój koci charakterek coraz pewniej: mogę ją potrzymać jak niemowlę, ale gdy zbyt mocno miziam, pyziam :D, to burczy i ostrzegawczo pacnie łapą. Wcześniej jakoś przebolała. Mnie cieszy, że czuje się pewniej, nie zważam na straty własne, bo w końcu chciałbym ją poznać dogłębnie - na co pozwoli, a na co nie. Wyciąganie spod mebli też jest uciążliwe, bo jest tam straszny syf. Chyba nie zostanie nic innego, jak tam zacząć sprzątać :? Ale kotkę można wywabić, ciągle się na nią gapiąc - w końcu się znudzi i wyjdzie.
A za sofą w salonie jest cmentarzysko owadów :ryk: Nie wiedziałem, że mamy tyle robactwa w domu 8O

Sojuz

 
Posty: 166
Od: Nie lip 01, 2012 20:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 17, 2012 15:18 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Z ogromną radością i wzruszeniem czytam Twoją relację z początków wspólnego życia z Perełką :D
Koteńka jest prześliczna :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Stadko kierskich bezdomniaczków bardzo Wam dziękuje za przekazanie suchej karmy, którą już Perełki nie karmisz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To piękny gest. Zresztą cały wątek świadczy o Twojej wrażliwości i odpowiedzialności, no i oczywiście o mądrej miłości do kotów :D 8)
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto lip 17, 2012 18:52 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Mój brat jest idiotą :!:
On sam chce mieć psa, a to większe obowiązki niż kot.
Domownikom wyznaczyłem KILKA prostych zasad, ale nie dotarło... :(
Perełka dwukrotnie wyskoczyła przez okno, bo ten zapomniał zamknąć drzwi od jego pokoju lub spuścić rolety w oknach.
Jako że mieszkamy w domku, to nie jest to wysoko, a za oknem jest miękka trawa, więc to nie jest problem.
Nie mogę cały czas pilnować innych, a ewentualnie za jej krzywdę odpowiem ja, bo to mój podpis widnieje na umowie adopcyjnej.
A na powietrzu to już nie ten sam kot. Ja nie potrafię łapać kotów. Podejść nawet nie mogłem, bo uciekała. Musiałem zaganiać do otwartych drzwi na tarasie, co się udało.
Chyba napiję się waleriany...

Sojuz

 
Posty: 166
Od: Nie lip 01, 2012 20:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 20, 2012 10:08 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Kotka była na spacerku (15 minut, bo chciała już do domu). Podeszła bardzo niepewnie, ale przecież na dworze, tutaj, nigdy nie była (no może, gdy "zwiała", @up). Szkoda, że pogoda nie bardzo dopisuje. Mianowicie ubrałem się tak, aby odczuwać mniej więcej ten sam komfort termiczny, co Perełka. Szczerze mówiąc, to też chciałem po kwadransie do domu, bo trochę chłodno. No ale zwiedziliśmy kawałek działki, dostawała liczne pochwały za prowadzenie swojego człowieka :lol: , ale w większości raczej obserwowała otoczenie, niż spacerowała. Robi naprawdę szybkie postępy, bo to bardzo mądra kicia. Na imię reaguje tylko, gdy czuje się pewnie. I tu sprawdza się prawda, że gdyby kotka czmychnęła z domu, to nie przyszłaby lub wychyliła z kryjówki na zawołanie, bo strach zwycięża zawsze.

Ja sam też robię zwariowane rzeczy: nauczyłem się naśladować mruczenie 8O, używając języka lub strun głosowych. Z językiem tylko na wydechu (takie "rrrrr..."; akurat częstotliwość "rrr" dopasowana do mruczenia kotów, ciekawe...), a ze strunami tylko na wdechu, trudniejsze, gdyż wymaga większej świadomości aparatu głosowego. Łatwiej powinno być tym, którzy kiedyś lub nadal ćwiczą śpiew. Jeżeli ktoś chciałby poćwiczyć z generatorem tonów (np. NCH Tone Generator), to częstotliwość wynosi 22-26Hz (zwykle 23Hz, kształt sygnału - sinusoidalny). Kobiety powinny lepiej odwzorować mruczenie, gdyż ich głos jest wyższy, podobnie jak u kotów.
Do pobrania: mruczenie mężczyzny :lol: (w katalogu na chomikuj.pl)
Czyż nie jestem kuriozalny? :ryk: Ciekawe, ile osób spróbuje swoich sił :piwa:

Poza tym kupiłem książkę "Zaklinacz kotów" autorstwa Claire Bessant, co zapewne bardzo mi pomoże w zrozumieniu i zacieśnianiu więzi z Perełką, oraz mam nadzieję z innymi kotami, które w przyszłości bym miał (a bardzo chcę mieć, nawet i czwórkę wariatów :D !).

Sojuz

 
Posty: 166
Od: Nie lip 01, 2012 20:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 20, 2012 10:11 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

ja próbuję od jakiegoś czasu nauczyć chodzenia na smyczy mojego tymczasa. Kociak młody, więc boi się wychodzenia na dwór i zamiast spacerować domaga się wzięcia go na ręce :roll: No i spacer odbywa się na moim ramieniu...
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1193
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Piła

Post » Sob lip 21, 2012 19:27 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Perełka była już na pełnym, godzinnym spacerze! Poczuła się o wiele pewniej, nawet przejawiała duża ekscytację z obserwacji latających i ćwierkających ptaków, aż się wyrywała :D
Dodatkowo, co mnie mile zaskoczyło, szybko opanowała sztukę chodu na smyczy 8O, czyli co oznacza lekkie pociągnięcie (tam nie idź!), wchodzenie na przeciw kocie (ten sam skutek, co pociągnięcie smyczą), reagowania na głos (mobilizacja, ruch). Mam możliwość niewielkiej manipulacji ruchów kotki, ale staram się, aby chodziła, gdzie chciała. Pod koniec spacerowała już prawie tak, jak po domu, zamiast być uchyloną, skrytą i niepewną. Strach pokonany przez ciekawość :ok: :ok: Na wszystko miało wpływ odpowiednie chwalenie i karanie (słowne).

Nie wiem, czy to moja uporczywość sprawia, że kotka szybko przyswaja prawidłowe zachowania, czy z powodu jej charakteru i intelektu, ponieważ to moje nowe doświadczenia i ciężko mi to ocenić. Ale jest fajnie i dobrze, co bardzo mnie cieszy, kotkę również :piwa: . Dodam, że mój stan emocjonalny miał jakieś znaczenie - podczas całego spaceru byłem zrelaksowany, a czasami nawet podniecony.
Małym minusem tej przygody jest... trochę zabłocona okolica, więc nie obyło się bez burczenia, protestów przy myciu łapek :kotek:

Sojuz

 
Posty: 166
Od: Nie lip 01, 2012 20:00
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 21, 2012 20:09 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Perełka jest fantastyczną koteczką. :1luvu:
Możesz spróbować uwrażliwić domowników pokazując im niektóre wątki na forum, pokaż im ilu ludzi szuka kotów które w ten sposób zaginęły i ile niebezpieczeństw może takiego biedaka spotkać, może coś w nich drgnie i postarają się bardziej uważać na Perłę. :ok:
Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek

Miya2

 
Posty: 713
Od: Sob paź 08, 2011 16:17
Lokalizacja: B-B

Post » Sob lip 21, 2012 20:54 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Głaski dla Perełki, a TOTW to dobra karma, bezzbożowa! :ok: :ok:
A Perełka musi wychodzić? Uważaj, koty się umieją wyplątać z szelek.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob lip 21, 2012 20:56 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

Niech wychodzi, nie będzie tak dziczyć jak moje :roll: Jak jadę gdzieś z nimi to pomimo transportera jest taka panika, "że świat, że nie znam, że matko ty moja" itd...
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1193
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Piła

Post » Sob lip 21, 2012 21:08 Re: Każdy kot tak ma, czy cecha indiwidualna?

A czemu ma nie wychodzić, jak opiekun jest uważny?
Moje wszystkie koty spacerują na smyczy od zawsze (w sumie już ponad 40 lat i 9 kotów) i nic się strasznego nie dzieje.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], kocidzwoneczek, smoki1960 i 42 gości