Oficjalnie mogę stwierdzić, że Zbój wybrał mojego narzeczonego na "swojego człowieka"

nie gryzie go, robi "główkę". Z kolei jak tylko ja zacznę go głaskac to gryzie i kopie mi rękę, a jak się kąpię to z przyczajki zagląda do wanny i mnie paca po głowie

No ale czego się spodziewać, jak robię mu tyle strasznych rzeczy pokroju zakraplanie oczu, czyszczenie uszu. Jak do tego dojdzie przycięcie pazurków to juz będę wrogiem nr 1
