kocurzyca41 pisze:Cześć Kasiu z ogonkami...Ciotka widać ślepa jak kret...Polunię głaskałam i brzuszka nie widziałam...![]()
Wielkie
![]()
![]()
![]()
![]()
za maleńką..
Renatko-ja tez dopiero w poniedziałek wieczorem się zorientowałam
Ola-ona miałaby trudności z porodem-nawet wetka mówiła,że za młoda,za mała-mogłaby nie dac rady urodzić-tak więc nawet gdyby to były czasy,że kotów jest za mało ,to raczej nie ryzykowałybyśmy porodu.Kociara82 pisze:kurcze, szkoda, ze sa takie czasy jakie sa, ze trzeba usunac te ciaze.... chcialabym doczekac czasow, gdy kocica moze smialo urodzic kocieta nic nie ryzykujac, by nie bylo tyle bezdomnosci i chorob...
Jak wytrzymujesz te upaly, Kasiu?
kurde, jak tu czlowiekowi dogodzic... zimno-zle, upal-jeszcze gorzej
Upały?-nie mam wyboru-pracuję,więc musze wytrzymywać,a że jestem chłodolubna,to cierpie jeszcze bardziej.W pracy mam istne piekło-gorąco i parno i słonce prosto w twarz i palnik gazowy przed nosem,więc nawet wentylatorem nie mogę się cały czas chłodzić,bo palnik zgaśnie,a potrzebny jest mi prawie cały czas.
Są takie etapy pracy,że muszę wyparzać wosk wrzątkiem,to jest dopiero zabawa-pot po twarzy płynie strumieniem





A ja mam tak straszny lęk wysokości, że nawet jak okna myję, to mam okropne zawroty głowy. A na rowerze obok rzeczki nie przejadę, nie ma mowy 