Wszystkie koty jamnika Melona II - fotki na pożegnanie:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 03, 2012 23:12 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II-Cześ poszedł na swoje!

Internet jest teraz wszędzie nieststy:)

Czy ja się mylę, czy to jest egzo??
I znowu kurna BIAŁY jest.
Niebiskich np. nie macie?? :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 04, 2012 7:07 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II-Cześ poszedł na swoje!

kotkins pisze:Czy ja się mylę, czy to jest egzo??

Nie mylisz się, to jest egzotyk.
kotkins pisze:I znowu kurna BIAŁY jest.

Rudy point.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39423
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lip 04, 2012 7:57 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II-Cześ poszedł na swoje!

kotkins pisze:Niebiskich np. nie macie?? :mrgreen:


ostatnio był niebieski 8 letni ale w typie brytka. Poszedł do DT i zaraz do DS :wink: u nas do koloru do wyboru :roll:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Śro lip 04, 2012 10:50 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II-Cześ poszedł na swoje!

MariaD pisze:
kotkins pisze:Czy ja się mylę, czy to jest egzo??

Nie mylisz się, to jest egzotyk.
kotkins pisze:I znowu kurna BIAŁY jest.

Rudy point.

Dziękuję za informację.

Ten wątek założyłam dla tych , którzy mnie ( i moją trzódkę ) lubią.
Nie wyrzucam Cię Mario, miło,że czytasz ale wielokrotnie dałaś wyraz poglądowi,że jestem denerwująca , moja niewiedza jest nie do przyjęcia, zaś sposób wypowiadania się otwarcie Cię wkurzający itp.


Dlatego wyrażam niebotyczne zdziwienie i cóż...każdy może pisać wszędzie jeśli nie obraża i trzyma się regulaminu.Nic w tej sprawie nie mogę zrobić.

Więc cóż-pisz i tu.
Skoro musisz...

Przepraszam Wszystkich za OT.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 04, 2012 10:56 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II-Cześ poszedł na swoje!

Dziekuję za otwarte wyrażenie zdania na mój temat, choć na temat Twojej osoby, sposobu pisania i wiedzy nie wypowiadałam się wogóle. Cytaty?

Dziękuję za jasne i wyraźne powiedzenie mi, iż w tym watku nie jestem mile widziana, doceniam otwartość i nie będę więcej zakłócać spokoju tego wątku swoimi nielicznymi wpisami.

Nie, nie muszę tutaj pisać. :)

Ze swojej strony proszę o nieatakowanie mnie, nawet w sposób zawoalowany, ani tu ani na innych watkach.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39423
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lip 04, 2012 22:06 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II-Cześ poszedł na swoje!

O to dokładnie mi chodziło, ewntualne wątpliwości Mario możemy ewentualnie wyjaśnić na pw.

Przeżyłam dziś atak buldożerów francuskich.
Moi panowie pożerali jakiś lody w kawiarence a ja udałam się do samochodu, który jak wszystkie autka z wypożyczalnie ma jedynie słuszną barwę (zwłaszcza w tutejszym klimacie!) czyli czarną.Przez co po kilku minutach na parkingu przy plazie major (a takowa jest w każdej mieścinie) osiąga temperaturę iście grillową.
Otorzyłam drzwi i podjęłąm żmudną pracę wklepywania destynacji w szlachetnego Pana Mio (nasza nawigacja odkąd wyprowadziła nas na pole minowe w Chorwacji ma imię i nazwisko, nie dam sobie powiedzieć,że tam, w środku nie siedzi mały acz złośliwy ludzik!).I tak sobie pacze jednym okiem na plazę i co widzę?
Ano-środkiem trawnika sadzi sobie w szalonym pędzie coś w kolorze czekolady, a sadzi tak,że nogi w powietrzu fruwają a koloru dobrze nie widać z powodu tempa.
Kotkinsa coś tknęło- coś miało więcej niż dwie nogi i pędziło wprost na moje autko.Za którym ciągnęła się ruchl;iwa trasa przelotowa przez misteczko.Kotkins tknięty otworzył drzwi i niewiele myśląc wyskoczył z samochodu.Po czym rzucił się szcupakiem na trawnik łapiąc czekoladowe coś.
Jakoś mu (Kotkinsowi a nie temu czemuś) nie postało w łepetynie,że jak coś sadzi i ma więcej,niż standartowe dwie nogi to może być psem, a pies potrafi ugryźć.Zwełaszcza kogoś, kto go z nienacka łapie za psa właściwego i wytrąca z tarjektorii lotu ku nieznanemu celowi strategicznemu...

Złapany nie ugryzł.
Złapany mnie natychmiast zaczął lizać.Jako osoba przyzwyczajona do stałego lizingu melońskiego nie wypuściłam zdobyczy z rąk.Lizing ustał a ja wzięąłm psinę na ręce.Ciężka była.I plaskata na twarzy.I mokra (potem się dowiedziałam,że wykąpała się w fontannie, uwielbia się kąpać tak w ogóle).I była buldożką francuską.
Ponieważ buldożerka bardzo się wyrywała, zapakowałam ją na tylne siedzenie auta (natychmiast przeskoczyła na fotel kierowcy-widać było,że pies z niej doświadczony, niejedną podróż odbyła),a sama wyciągnęłam się w poszukiwaniu psiego człowieka.
Człowieka pojawiła się po kilku sekundach.Biegła jak oszalała, wymachiwała i nawoływała.
W ręce trzymała smycz i buty na obcasach, spódnicę zadarła na twarz.
Widać było,że walczy o życie.Psie życie.
Ponieważ moja znajomość hiszpańskiego ogranicza się do powitań,pożegnań i podziękowań.Zaczęłam podskakiwać i wymachiwać do zziajanej kobiety po drugiej stronie placyku.Małż i Młody Kotkins jedzący lody w kawiarence osłupieli.
-Coś ją zaatakowało...ratujmy ją!- wykrzyknął ponoć mój całkiem ślubny i pociągnął dziecko w moim kierunku.Za nimi ruszył natychmiast kelner, bo zajęty akcją ratowniczą Małż nie zapłacił za lody.

Kobieta mnie dostrzegła.
Wiecie, jest taki błysk zrozumienia w oczach wszystkich psiarzy na ziemskim padole:"...nooo...uciekł mi skubany...nie widziałeś go?...przecież ja bez niego..."- i tu następuje cała domniemana litania tego, co też prawdziwy psiarz pocznie "bez NIEGO".
Takie małe porozumienie bez słów.
Zdyszana niewiasta dobiegła a Kotkins ruchem prestidigitatora wyciągającego królika z cylindra wskazał na samochód.Po chwili obie z bosą kobietą biegałyśmy wokół wozu: psiak a rzcej psiczka na widok właścicielki zrobiła klasyczny meloński numer pt:"złap mnie jeśli potrafisz" i przeskakiwała z siedzenia na podłogę, z przodu do tyłu...
cdn!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 04, 2012 22:17 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II-Cześ poszedł na swoje!

Tiaaaaaaaa ja w Budapeszcie łapałam takiego z grzywka - znaczy się grzywacz chiński. Po czym po angielsku, rosyjsku i polsku robiłam awanturę Węgierce co takowego bez smyczy puściła........
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lip 04, 2012 22:22 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II-Cześ poszedł na swoje!

podczytuję w kąciku...oplułam sobie klawiaturę...czekam na ciąg dalszy :ryk:
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Śro lip 04, 2012 22:22 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II-Cześ poszedł na swoje!

kotkins pisze:Internet jest teraz wszędzie nieststy:)


A właśnie że nie wszędzie - na polach Grunwadzkich nie tylko neta nie ma, ale nawet są problemy z zasięgiem telefonów komórkowych, więc jak zniknę w najbliższy piątek, to pojawię się dopiero w poniedziałek 16ego. I będzie mi Was strasznie brakowało.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24278
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro lip 04, 2012 22:25 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II-Cześ poszedł na swoje!

To się miniemy........ja wyjezdzam 10 tego i nazad jestem 22.......Też bedę tesknic

Kotkins dawaj ciag dalszy:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lip 04, 2012 22:26 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II-Cześ poszedł na swoje!

cd..

W międzyczasie do autka dotarli Małż, MK oraz kelner.
Kelner wykrzykiwał, MK również.Małż, jedyny jak widać człowiek czynu w tej grupie dał nura do samochodu i wyciagnął zdyszaną buldożerkę.Po czym podał ją prawowitej włąścielcielce,która złapała swój skarb i gorąco przytuliła do serca.
A potem następiła wymiana serdeczności.Pani dziękowała (na ten czas dała buty do potrzymania MK, wielce zdegustowanemu), kelner nie wiem dlaczego usiłował uściskać Małża(który potem przyznał,że myślał,iż ten chce dać mu w tzw dziób...)Buldożerstwo stosowało lizing ogólny.
Kotkins dostał w ramach wdzięczności do przytulenia mokrego psa.
O ile zrozumiałam pies wpadł w psi szał i postanowił pobiegać.Ot, tak po kąpieli w brudnawej fontannie(stały punkt programu spacerowego), nie wiadomo dlaczego.
Pani zagdała się z kimś...i nagle zobaczyła oddalający się psi zadek.Wpadła w panikę, zrzuciła obuwie i ruszyła za psem.Który wypadł ze spokojnego skwerku i ruszył na plaza major!
Właściecicielka zamarła przerażona, przeciez tu ruchliwa ulica.Puściłą się pędem,ale jakie miała szanse z buldożerkiem!?
Ach, gdyby nie dzieleny Kotkins, psi ratownik....

Kelner zaspokojony zawierającą napiwek kwotą pogłaskał psiczkę i odszedł.
Pani wycałowała raz jeszcze Kotkinsa, Małża i MK przyczepiła smycz do buldosi i odeszła machając nam wylewnie w stronę słońca.

MK został z parą gustownych szpilek w ręce.

Ocknął się kiedy bosa pani już prawie zniknęła w labiryncie uliczek.Puścił się za nią sprintem,dogonił oddał.Nie uniknął kolejnego pocałunku ku swemu zmartwieniu- obok w kawiarence siedziała grupka hiszpańskiech nastolatek o wybitenej urodzie, bo one wszystkie są właśnie takie.
Na to jest jedno, właściwe słowo :OBCIACH.
Facet 16-letni biegnący z parą szpilek i całowany przez panią w wieku matkowym?Koniec karery, nie ma bata.

Małż obejrzał fachowym okiem tapicerkę samochodu i wymruczał "może nie zauważą..." bo psina lekko ją ubłociła i połapkowała.
Kotkins dumnie zasiadł na fotelu obok kierowcy i kazał się wieźć w poczuciu dobrze spełnionego psiarskiego obowiązku.
W końcu- dziś ja komuś uratuję skarb, a jutro...kto wie!

Wiecie starsznie są fajne takie budożerki.
Świetna parka dla jamnika.Musze poczytać z czym się je ...nosi?I jakie to ma chraktery.
Może kiedyś...


Na koniec dodam tylko,że psince było...no, jak myślicie?
Oczywiście :FIONA!
Plaskata i słodka.
Musiała być FIONĄ!!!! :D
Ostatnio edytowano Czw lip 12, 2012 18:24 przez kotkins, łącznie edytowano 1 raz

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 04, 2012 22:33 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II-Cześ poszedł na swoje!

Buldożery sa STRASZNE.

W sensie im się wydaje, ze moga wszystko np. zeżreć dobermana. Powszechnie znane jako Bulwy:-) Uwielbiam, ale nie mam zdrowia. Jamniki to przy nich misie potulne. Duszę mają tygrysa, strasznie trudne porody, ze wzgledu na wielki łeb......Znam osobiście trzy. jedna mnie kocha, ale na do widzenia zawsze usiłuje użreć. Czemu a cholera wie.

Ale z plaskatych psów to zdecydowanie moje ulubione:-) Najładniejsze są pregusie.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw lip 05, 2012 8:27 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II-Cześ poszedł na swoje!

no to niezłą przygodę miałaś :ryk:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Czw lip 05, 2012 11:30 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II-Cześ poszedł na swoje!

Bulwy są pobudliwe zadziory - o tak bym je scharakteryzowała.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw lip 05, 2012 21:23 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II-Cześ poszedł na swoje!

Powiem tak: chcę takie coś.
Tylko nie wiem czy reszta stada też chce... :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 96 gości