Ana321 pisze:Nie jest lepiej(((
Dziś rano zadzwoniłam, rozmawiałam z lekarzem który widział go kiedy go przywiozłam (przedwczoraj wieczorem) mówi że na jego oko kot się w ogóle nie zmieniłSika bo dostaje płyny w kroplówce ale nie je a to w przypadku kota fatalnie. Powiedział, że usg nie ma sensu robić bo problem tkwi w głowie. Powiedział, że wszystko zależy od determinacji właściciela bo można mu zrobić rezonans w Olsztynie albo Wrocławiu a my jestesmy spod warszawy, ale kot moze nie przetrwac podrozy. Pomijam juz koszty na które mnie nie stać bo rezonans kosztuje ok. 800zl.
Powiedzial że ew. mozna go skonsultowac neurologicznie. Jestem na dzis umowiona na wieczor do dr.Olkowskiego z Milanówka. Mam same czanne myśli.




Trzymam kciuki za niego mocno zaciśniete
