Dwa PERSY- no cudowne po prostu- już w swoim domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 04, 2012 8:33 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Neigh pisze:Ciumkanie włosów to oznaka choroby sierocej - oznacza, ze kot został zbyt wczesnie oddzielony od matki i rodzeństwa.
Ach te wszystkie ogloszenia "wezme kotka do 4 tygodni...."

Moja wetka mnie uswiadomiła - ciumkanie to takie kiwanie sie u dzieci. Dzieci sie uspakajają w ten sposob. Kotu pewnie chodzi o rodzaj bliskości..

To ciumkanie czego innego np pościeli czy ciuchów też? Mój Rudi tak ciumka zanim się ułoży.
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Śro lip 04, 2012 9:12 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Co u chłopaków? :kotek: :kotek:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro lip 04, 2012 9:56 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

shira3 pisze:
Neigh pisze:Ciumkanie włosów to oznaka choroby sierocej - oznacza, ze kot został zbyt wczesnie oddzielony od matki i rodzeństwa.
Ach te wszystkie ogloszenia "wezme kotka do 4 tygodni...."

Moja wetka mnie uswiadomiła - ciumkanie to takie kiwanie sie u dzieci. Dzieci sie uspakajają w ten sposob. Kotu pewnie chodzi o rodzaj bliskości..

To ciumkanie czego innego np pościeli czy ciuchów też? Mój Rudi tak ciumka zanim się ułoży.


Owszem, taki odruch ssący - moga być włosy, ubrania, ludzkie palce.......ludzie sobie nie zdają sprawy, ze kocie dzieci tez cierpią, jeśli są za szybko oddzielone - dlatego szlag mnie trafia jak czytam takie ogłoszenia o chęci adopcji malusich koteczków - powielane tu na miau.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lip 04, 2012 16:43 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Mam chwilkę, to coś napiszę, coby chłopaków podnieść...

Tym bardziej, że wydarzyło się coś moim zdaniem ciekawego...

Wiecie jak z persami było i jak jest (to mniej więcej, bo rzeczywiście czasu mam ostatnio mało i jeden wielki poślizg, to i piszę niewiele).
Najogólniej mówiąc - Figo jest luzak, taki do mnie trafił, taki jest, się w ogóle o tego kota nie boję. To taki typ kota: na każdych rękach wyleżę, na każdych kolanach też, wszędzie wejdę, bom świata ciekawy, ale tylko troszkę pozwiedzam i spać pójdę... Tylko mi spokój dajcie ale bądźcie gdzieś obok, bo was i wasze towarzystwo lubię...

O Gremlinie to za to można pisać i pisać... Kot ma kilka dziwactw :roll: , no z lekka zeschizowany to on jest. :roll: Niemniej na skutek długich przygotowań i szybkiej terapii szokowej Rudziaszek zawładnął moim tymczasowo perskim pokojem w sposób szybki i zdecydowany, no i ogólnie szybko wyszedł był z ukrycia.
Tak jak już kiedyś pisałam, nie miał za bardzo gdzie się schować, znaczy miał, ale bez możliwości zaszycia się i straty mojej powabnej osoby z oczu. Dodatkowo Rudy miał swoje naprawdę capiące legowisko i swój naprawdę capiący kocyk na środku. Tak czy siak objął pokój w szybkie posiadanie, widok Rudego z brzucholem na górze na środku pokoju stał się normą, a dla mnie był to sygnał, że szybko będą z niego koty...

Błąd....

Rudy nie wyjdzie z pokoju. Drzwi mogą być otwarte, moje kociste poza domem (znaczy na spacerku), ja na widoku... nie wyjdzie i już. Dochodzi do progu i patrzy jak przez okno, potrafi się wpatrywać, rozglądać, ale nie wyjdzie.
Wyniesiony na rękach do przedpokoju natychmiast ucieka do swojej budki, i to jest ten typ zachowania, po którym wiadomo - nic na siłę.

Mnie to wszystko jedno, gdzie on siedzi. A wręcz przeciwnie, jeśli jest tylko jedno miejsce w mieszkaniu, gdzie można spotkać upierdliwego, wiecznie skrzeczącego i dopominającego się uwagi persa - no to tym lepiej... No ale kiedyś z tego pokoju będzie musiał wyjść...

asher@amber

 
Posty: 151
Od: Pon maja 02, 2011 18:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 04, 2012 17:43 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Pisałam, że dziwak:-) Dziwaka rozpoznam na kilometr - idealny dla mnie. Ale ja już wszystkie koty mam.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lip 04, 2012 19:17 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Dziewczyny znające się na persach może coś doradzicie :(

viewtopic.php?f=1&t=143737&start=15
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro lip 04, 2012 19:33 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

asher@amber pisze: No ale kiedyś z tego pokoju będzie musiał wyjść...

Lubi jeść? Jak tak, to postaw miskę 10 cm za drzwiami pokoju. Jak zje to codziennie odsuwaj miskę o 1/2 m dalej. Upierdliwe, ale skuteczne.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39223
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lip 04, 2012 20:32 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

MariaD pisze:
asher@amber pisze: No ale kiedyś z tego pokoju będzie musiał wyjść...

Lubi jeść? Jak tak, to postaw miskę 10 cm za drzwiami pokoju. Jak zje to codziennie odsuwaj miskę o 1/2 m dalej. Upierdliwe, ale skuteczne.


Tak szybko i jedną ręką odpiszę (szybko, bo oficjalnie robię coś innego i normalnie zaraz dostanę zakaz otwierania tej strony, jakiś filtr rodzinny albo coś :lol: ) - nie przejdzie... Dostał na zachętę jego ukochane przysmaki z suszonego łupacza, normalnie by się dał za nie pokroić, gapił się na nie i skrzeczał, jak na ptaki za oknem.
Musiałabym go dosłownie wziąć głodem, a on ma bidny niedowagę...

asher@amber

 
Posty: 151
Od: Pon maja 02, 2011 18:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 04, 2012 20:52 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

E tam, wziąć głodem. Ile czasu upłynęło tego skrzeczenia zanim się poddałaś? 10 minut? Postaw łupacza na godzinę, dwie za drzwiami. I zatkaj uszy. :)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39223
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lip 04, 2012 21:03 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

MariaD pisze:E tam, wziąć głodem. Ile czasu upłynęło tego skrzeczenia zanim się poddałaś? 10 minut? Postaw łupacza na godzinę, dwie za drzwiami. I zatkaj uszy. :)


No tak z 15 minut zanim się poddałam :mrgreen: Potem do "zabawy" dołączyły moje koty, z których jeden (ten z alergią między innymi na ryby) postanowił zjeść łupacza; a drugi (ten kochający koty) postanowił zjeść skrzekacza...

Wywabię go z tego pokoju, wiadomo... Ale mnie chłopak tym zaskoczył, fakt....

asher@amber

 
Posty: 151
Od: Pon maja 02, 2011 18:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 04, 2012 21:39 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Wyjdzie, spokojnie. :) Pers musi przemyśleć wszystko bardzo długo i na spokojnie. Widać jest na etapie przemyśleń pierwszego tematu. :)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39223
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lip 04, 2012 21:43 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Na Teosia podziałał laserek.....fakt, ze w jego przypadku chodziło o wyjscie spod łozka. U nas była wieksza partyzantka. Generalnie to ja bym zostawiła otwarte drzwi....niech ma wybór. Ciekawośc czyni cuda.....powolne, ale czyni:-)

Maria ma rację, persy woooooooooolno myslą
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lip 04, 2012 22:10 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Neigh pisze:Na Teosia podziałał laserek.....fakt, ze w jego przypadku chodziło o wyjscie spod łozka. U nas była wieksza partyzantka. Generalnie to ja bym zostawiła otwarte drzwi....niech ma wybór. Ciekawośc czyni cuda.....powolne, ale czyni:-)


No zostawienie wyboru byłoby pewnie najlepsze, ale wtedy musiałabym moje gnidy zamknąć w pokoju. Bo Asher wlazł by do perskiego pokoju, z misek wyjadł, drapak wydrapał, do kuwet narobił... a Teoś by zjadł Rudego, bo on go coś strasznie nie lubi.... Także niestety wszystko musi się odbywać pod naszą kontrolą....

Czy laserek pomoże to nie wiem, bo Rudy zabawkami się nie bawi, a jak na przykład mu mucha wpadnie do pokoju, to na nią poluje skrzecząc, coby przyleciała do pyśka :roll: ...
Może on chory na coś jest, jakaś "skrzekawka pospolita"?
Ten kot na serio - ciągle się drze... Znaczy przepraszam, rozmawia :roll: ....

asher@amber

 
Posty: 151
Od: Pon maja 02, 2011 18:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 04, 2012 22:43 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

A czy on musi koiecznie wychodzić?
Jak mu tam dobrze?

Może on ma swoje tempo, wolne jak to pers.
Pers nic nie musi przecież.

Daj mu spokój, zatkaj uszy i niech myśli.
Może go np.karali za wychodzenie?To kot po przejściach.Ja bym dała czas.
Wiem jak to jest, człowiek by chciał postępów a tu... :D
Wyjdzie, musi poczuć imperatyw a z tym u nich nie łatwo!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 04, 2012 23:16 Re: Dwa PERSY- no cudowne po prostu

Nie, nie nie...

Ja go nie zmuszam do wychodzenia. :)
Wręcz przeciwnie, ja bym nie miała nic przeciwko temu, żeby one przez cały czas pobytu u mnie siedziały sobie w tym pokoju.
Bo wiadomo, że tak łatwiej, wygodniej i na przykład dla moich chłopaków lepiej, bo po co one mają przechodzić przez całe "dokocenie" kiedy koty i tak sobie pójdą gdzieś.

Cała ta sytuacja wyszła przypadkiem, TŻet polazł z kotami na spacer, nie zamknął drzwi do perskiego pokoju ... i w pewnym momencie zobaczyłam stojącego w drzwiach persa, który się bał... a ja myślałam, że on już całkiem wyluzował i jak będzie okazja to sobie po prostu wyjdzie na pokoje... Więc sobie wymyśliłam, że posprawdzam trochę, w różnych okolicznościach przyrody, czy wyjdzie.

No nie wyjdzie :? ...

Ja go zmuszać nie będę. :) Spokojnie :) Wyjść będzie musiał, ale nie dlatego, że go zmuszę. Po prostu choćby nie wiem jak dobrze się czuł w tym swoim bezpiecznym pokoiku, to tylko tymczasowy pokoik; a ja muszę się jeszcze raz zastanowić, czy już wiem o chłopakach na tyle dużo, żeby zacząć ich ogłaszać (bo coś czuję, że między daniem ogłoszeń a znalezieniem DS miną wieki), czy jeszcze nie...

O takie tam mi się rzeczy po głowie kołatają....

asher@amber

 
Posty: 151
Od: Pon maja 02, 2011 18:28
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 670 gości