1,5miesięczny kotek po upadku - jest dobrze (odpukać :D )

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 02, 2012 22:06 1,5miesięczny kotek po upadku - jest dobrze (odpukać :D )

Na początku serdecznie witam wszystkich bo jestem tu nowa.
Mam ogromny problem!
2 tygodnie temu znaleźliśmy w lesie całkowicie wycieńczoego kociaka. Zabraliśmy go do weta, okazało się że wyglodzony i słaby ale będzie żył. Został odrobaczony, wyleczyłam mu oczy i zabrałam do domu. Nasza kotka (dorosła, wysterylizowana) zaakceptowała go momentalnie.
Przytulała, lizała, bawiła się z nim i niestety nosiła w zębach we wszystkie swoje ukochane miejsca. Niestety dziś nie zdążyłam :( Wniosla go na bardzo wysoką kmodę gdzie dotąd często sypiała.
Nie zdążyłam dobiec, maleństwo spadło głową w dół :( Chwilę poruszał się jeszcze i upadł. Z noska krew, kot nieprzytomny. Natychmiast weterynarz. Jak najbliżej domu, żeby jak najszybciej.
Oczywiście uznał, że kot do uśpienia bo krztusi się krwią i prawdopodobnie ma pęknięte żebra, któe przebiły płuca. Nie zgodziłam się na uśpienie, kociak dostał zastrzyk przeciwkrwotoczny i wet oddał mi go do domu.
Natychmiast telefon do naszego rodzinnego weta, który powiedział, że kociaka uśpić można zawsze ale jeśli chcemy walczyć o jego życie to powinien być pod obserwacją, tak jak nieprzytomny człowiek. Dał nam namiar na klinikę całodobową, zawiozłam kociaka. Cały czas kociątko nieprzytomne. Doktor w klinice na Zamiejskiej w Wawie, powiedział, że maluszek ma uszkodzony ośrodkowy ukłąd nerwowy, że w tej chwili stracił wzrok a jego szanse są marne ale płuca są całe bo przez ten czas od wypadku już by nie żył gdyby płuca były pęknięte czy przebite. Powiedział, że te zmiany neurologiczne mogą się cofnąć ale szanse nie zbyt duże. Maluszek ciągle nieprzytomny.
Mam zadzwonić jutro ok. 9.00 Pocieszcie mnie, jestem załamana i nie mogę dojść do siebie.
Bardzo liczę na to, że jednak Bąbelek jest silny, wykarmiłam go strzykawką, ostatnio nauczył się jeść kocie mleczko ze spodeczka nabrał sił i z wychudzonego kociaka stał się słodką kuleczką....jest taki piękny...
Ostatnio edytowano Wto sie 21, 2012 20:41 przez Ana321, łącznie edytowano 4 razy

Ana321

 
Posty: 77
Od: Pon lip 02, 2012 21:56

Post » Pon lip 02, 2012 22:22 Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

Nie dubluj wątków.
Mam nadzieję, że masz dobrego weta.
Przez forum, to raczej nikt nie pomoże w tak trudnej sytuacji :(

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39523
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pon lip 02, 2012 22:49 Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

Bardzo mi przykro, wiem jak Ci trudno...
Trzymamy kciuki za Twoje kociątko :kitty:
Przez forum raczej nie uda się pomóc, ale chociaż można się wygadać- więc pisz jak masz potrzebę - to też pomaga, wiem dobrze ...
Śmierć nie jest wystarczającym powodem,żeby przestać Kogoś kochać (Krystyna Janda)...

Ladyś [*] TM:30.11.2015r. - Kochanie, tak bardzo mi Ciebie brak ...
Kropeczka [*] TM:8.09.2012r.

Aga&Iskierka&Lady

 
Posty: 491
Od: Pt lip 04, 2008 21:59
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon lip 02, 2012 23:18 Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

Nie wiem, na jakiej podstawie wet stawiał diagnozę. Trudno badać odruchy neurologiczne nieprzytomnemu zwierzakowi. Może do jutra się kociaczek ocknie, skoro samodzielnie oddycha.
Jeśli rdzeń cały, to inne powikłania neurologiczne da się leczyć, nawet po stłuczeniu mózgu.
Nie trać nadziei. :ok: :ok: :ok:
Mam w domu takiego delikwenta, którego znalazłam nieprzytomnego, po upadku z drzewa. Niewiele był starszy od Twojego, a leciał z większej wysokości. Co prawda był to lżejszy przypadek, bo tylko nos sobie stłukł i kichał krwią, no i sam oprzytomniał.
viewtopic.php?f=1&t=95084
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto lip 03, 2012 12:19 Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

Cudem udało mi się dodzwonić do lecznicy (niestety jest daleko od mojego domu a ja w ciągu dnia nie mam z kim zostawić dzieci i biec do Bąbla :( ). Stan stabilny. Dostaje kroplówki, kręgosłup jest cały. Prawdopodobnie jest krwiaczek w główce bo jest przechył na jedną stronę :( Pani powiedziała, że trzeba liczyć że krwiaczek się wchłonie. Mam zadzwonić za jakieś 4-5 godzin.

Ana321

 
Posty: 77
Od: Pon lip 02, 2012 21:56

Post » Wto lip 03, 2012 12:45 Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

Biedulek... :cry: ale odzyskał przytomność?
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto lip 03, 2012 12:48 Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

Ana, współczuję :(.
Nie miałam takiego przypadku, nigdy się nawet nie spotkałam.
Za to moja obecnie 16-letnia Czapka, jako małe kociątko, została nadepnięta. Przez kilka miesięcy miała przekrzywioną główkę i chodziła krzywo.
Jej się udało. Życzę, żeby Twojemu maluszkowi też się udało.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lip 03, 2012 12:50 Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

Za maluszka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto lip 03, 2012 12:55 Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

Jeśli wypadek był wczoraj, to trzeba cierpliwie czekać. Czy kociak jest już przytomny?
Dwa lata temu trafiła do nas kotka po wypadku, zderzyła się z autem-dostała prosto w łebek. Z noska lała się krew, była nieprzytomna przez kilka dni. Po kilku dniach zaczęła się czołgać(nie mogła ustać na wyprostowanych łapkach) i jeść samodzielnie. Jeszcze przez dwa tygodnie było z nią bardzo źle, chodziła w kółko, przewracała się. Teraz jest normalnym, zdrowym, sprawnym kotem, po wypadku została jej tylko padaczka, ale ataki są rzadkie.

trzymam kciuki, żeby z Twoim maluchem było podobnie :ok: :ok: :ok:
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Wto lip 03, 2012 12:59 Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

Kciuki wielkie by małemu sie udało :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto lip 03, 2012 13:18 Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

Ana321, u mnie w domu właśnie biega jak szalony niespełna 2-miesięczny kociak, któremu (między innymi) postawiono dwie diagnozy:

- porażenie układu nerwowego jako wynik zatrucia toksynami (znaleźliśmy go na wysypisku odpadów chemicznych), kociak nie będzie chodził
- ślepota (na jedno oczko) z koniecznością jego usunięcia w przyszłości
Oczywiście koniecznie chciano go uśpić. :roll: Też wykarmiłam butelką, miał 4-5 dni, jak do nas trafił.

Na oczku zostało maciupkie, prawie niewidoczne bielmo w postaci malutkiej plamki, a kociak jest wulkanem energii.

Dobrze zrobiłaś, że nie uśpiłaś. Trzymam za Ciebie kciuki, całym serduchem życzę powodzenia. Walcz i nie poddawaj się.
To maluśkie kocię, rośnie, wszystko w jego organizmie się zmienia, dziewczyny na pocieszenie nie o takich przypadkach na priv mi pisały.
Ostatnio edytowano Wto lip 03, 2012 13:23 przez Aniada, łącznie edytowano 1 raz
Aniada
 

Post » Wto lip 03, 2012 13:22 Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

Szenila pisze:Jeśli wypadek był wczoraj, to trzeba cierpliwie czekać. Czy kociak jest już przytomny?
Dwa lata temu trafiła do nas kotka po wypadku, zderzyła się z autem-dostała prosto w łebek. Z noska lała się krew, była nieprzytomna przez kilka dni. Po kilku dniach zaczęła się czołgać(nie mogła ustać na wyprostowanych łapkach) i jeść samodzielnie. Jeszcze przez dwa tygodnie było z nią bardzo źle, chodziła w kółko, przewracała się. Teraz jest normalnym, zdrowym, sprawnym kotem, po wypadku została jej tylko padaczka, ale ataki są rzadkie.

trzymam kciuki, żeby z Twoim maluchem było podobnie :ok: :ok: :ok:

No wlaśnie, może być padaczka pourazowa. Ale oby nie bylo i oby kociak doszedl do siebie :ok:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 03, 2012 13:25 Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

Dzwoniłam przed momentem do lecznicy. Bąbelek jest podobno "lepszy" neurologicznie (cokolwiek to oznacza). Reaguje na bodźce, zabiera łapkę w którą jest drażniony, siusia prawidłowo, zaczyna się zwijać w kłębuszek. Dostaje płyny, jakiś środek który ma zmniejszyć ew. krwiak. Usg ewentualnie jutro. Mam dzwonić rano. Troszkę się uspokoiłam choć ciągle drżę o życie tego naszego szkraba..

Ana321

 
Posty: 77
Od: Pon lip 02, 2012 21:56

Post » Wto lip 03, 2012 13:39 Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

Kciuki za malucha :kotek: :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto lip 03, 2012 13:40 Re: 1,5 miesięczny kotek po upadku w stanie ciężkim - poradź

Trzymam ogromniaste kciuki za zdrówko Bąbelka :ok: :ok: :ok:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości