Po dyżurze:
Kasia "schroniskowa" odwiedziła grzybki, wymasowała chore łapeczki Berta, a tak całkiem przy okazji zauroczyła się Orzeszkiem. Szkoda że Kasia ma już w domu koci komplecik
Dałam na zdrowej troszkę mokrego i kilka mordek się nawet cieszyło tzn. Józek, Pinezka, Fuks i Orzeszek. Pozostali wcinali tylko suche, a Większa w wolierze nic
Fuksa na pewno boli gardło, widac kiedy przełyka.
Ziutek mnie nie lubi za te kłucia, nawet nie dał się pomiziac. Piszcie proszę o jego kupie.
Na kwarantannie:
Elenka na chwilę wypuszczona od dzieciaków, ale bardzo rzucała się na Pysiola, leciała za nim tak długo, aż go dopadła i dała wycisk
Maluszek burasek od Eleny nakarmiony 3 razy.
Oczko
Pysiola wygląda dużo lepiej. Założyłam kartę (wczoraj już nie miałam czasu).
Przywiozłam witaminy dla Łazienkowców, takie same jak brał Pysiol, po jednej saszetce na 3 koty, co 2 dzień.
Podałam też grzybolkom.
Franek i Franczeska dzisiaj trochę kichały.
Skarpetek wyje jak alarm samochodowy
