OlaLola pisze:Nasza Perełka zachorowała, jeszcze 4 dni temu erytrocyty były w normie 8 milionów, dziś tylko 3. Jutro jedziemy na wymaz, jeśli Perełka się pozbiera czeka nas pobranie szpiku kostnego. Jesteśmy przygotowani na transfuzję, jeśli będzie trzeba. Perełka ma 3 lata, waży 1,6 kg, zatacza się, do kuwety wejść już nie umie. Jest ogromnym pieszczochem, ma apetyt. Robiliśmy też USG nerek, jedna ma 4 cm, druga 5. Miejmy nadzieję, to jej uroda... Białaczka i FELV negatywne.
Prosimy o kciuki, ona musi żyć... nie ma innej opcji....
OlaLola pisze:Nowotwór, albo jakaś choroba ( wymieniał nazwy, ale ja absolutnie nie zakodowałam z nerwów) która sama niszczy te czerwone krwinki. Perełka miała dostać Encortolon, ale w jedynej całodobowej aptece nie mieli, nie wiecie jak się wk![]()
na szczęście zdobyłam Encorton, chciałam podziękować serdecznie Ewelinie z Cichego kąta, która przyjechała dać nam lekarstwo, żeby jeszcze dziś dostała je nasza Perełka.
Walczymy, musi być dobrze... !!
OlaLola pisze:Byliśmy dziś na pobraniu krwi, nasz Perełka była bardzo dzielnaWyników rozmazu jeszcze nie było, krew na test Qbusa pojechała do Niemiec, wyniki za tydzień, byle nie były za późno. Perełka nie chce jeść tabletek, choć apetyt jej dopisuje. Jutro nie jedziemy do weta, w czwartek lub piątek morfologia
OlaLola pisze:Niestety z Perełką gorzej, nie potrafi ustać na tylnich nogach, jak chodzi to się przewraca. Perełka powinna mieć pobrany płyn mózgowo - rdzeniowy do badania, ale może nie przeżyć narkozy....
Jutro jedziemy na kolejną morfologię i zrobimy jej rentgen. Ona jest taka kochana, nie wyobrażam sobie, żeby mogło jej nie być.....
OlaLola pisze:Perełka ma 4 miliony 050 tysięcy erytrocytów, czyli liczba erytrocytów rośnie![]()
![]()
![]()
niestety leukocyty też rosną, zmieniliśmy antybiotyk, teraz codziennie musimy jeździć na zastrzyki.... w środę kolejna morfologia.
OlaLola pisze:Perełka od wczoraj nie je... dawałam gotowane mięsko, saszetkę Felixa, pasztecik z babycata, szyneczkę... w zasadzie niczego się nie złapała. Tabletkę w żółtku udało mi się podać....
Do Mikołowa dzwoniłam, tomografię można zrobić do piątku lub dopiero za 2 tygodnie bo osoba obsługująca tomograf idzie na urlop. Ewentualnie rezonans magnetyczny w Orzeszu możemy zrobić... Koszt badań 850zł... ale żeby cokolwiek można było zrobić Perełka musi jeść....
dziś mają być wyniki testów Qmbsa. Trzymajcie kciuki dalej, ona jest taka kochana, taka dobra...
Test wyszedł negatywny. Dalej pomóc Perełce nie byliśmy w stanie. Przyjechał Piotrek nasz fundacyjny wet i zabrał Perełkę. Prawdopodobnie będzie w klinice całodobowej w Zabrzu lub Chorzowie. Decyzje zapadają, jak się dowiem dam znać. Potrzebujemy kasy, Fundacja nie ma pieniędzy, a leczenie Perełki będzie długie i kosztowne. Walczymy, musimy. To jest taka dobra kicia.
Czyż nie jest piękna????




