Beasia pisze:Broszeczko, jak dzisiaj samopoczucie Twoje i zwierzaczków?
Szczerze powiem że nie jest dobrze
Po burzowej nocy wczoraj cały dzień przechodziły kolejne nawałnice - psy i konie są wykończone... Przy takich temperaturach i wilgotności stajnia zamienia się w saunę - jedna z kobyłek (najstarsza seniorka) miewa w takich warunkach krwotoki z nosa i właśnie wczoraj kilka razy jej leciała krew. A ja jak widzę taką krew to jest mi niedobrze, słabo i mdleję - mało się nie wykończyłam kiedy na miękkich nogach i z mroczkami w oczach tamowałam te krwotoki...
Po telefonicznej konsultacji z wetem psu podaję czopki luminalu i na szczęście atak padaczkowy więcej się nie powtórzył, ale bardzo martwi mnie jego stan
Samochód nadal na warsztacie i nie mam czym pojechać do weta pokazać mu odkrytego u Inki guza na gruczole mlecznym, zresztą w taką pogodę i tak nie mogę stąd wyjechać bo ktoś musi tu być ze zwierzakami w razie burzy...
A zapowiadają jeszcze większy wzrost temperatur i nawałnice

A, i jeszcze Broszeńka ma bardzo duże problemy z oddychaniem w taką duszną pogodę, mimo że w domu jest dużo lepiej niż w stajni czy na dworze.