A z Milą to jest różne, ona ogólnie jest dość odważna, ale jak widzi/czuje kogoś po raz pierwszy to potrzebuje trochę czasu na zapoznanie się, bo Pixi to od razu leci do każdego, a jak jeszcze ktoś pachnie kotami i częstuje przysmakami to już w ogóle - przyjaciel od serca

.
Myślę, że jak zakumają kto karmi to też poczują większą sympatię

.
No tak przez siatkę wlatują wszelkie owady, ale myślę, że jakby oczka były większe to i widoczność przez nie byłaby lepsza. Mimo iż otwory mają cm/cm to i tak wydaje mi się dość gęsta.
A mnie towarzyszą sprzeczne emocje - cieszę się na wyjazd i martwię się o koty, a będę naprawdę daleko, więc nawet gdyby coś to...echh.
No na serio chciałabym czasami mieć charakter np. hmm mojego brata, ten to się naprawdę niczym nie przejmuje. Miał obronę teraz, dzwonię do tego pajaca, myślę pewnie zestresowany, pocieszę, podtrzymam na duchu, a ten co - luzzz siostra, luzzzz.

A naprawdę nie należał do najpilniejszych studentów na roku

. A mnie czacha paruje, emocje, nerwy, ja wiem, że różnimy się budową mózgu, ale no bez kitu, żeby aż tak!
Musi być dobrze, tej wersji się trzymam!!
