[Białystok12]malenstwo bez lapki,czlowiek bywa potworem s.56

[MalgorzataJ]

Kasiu - dobra decyzja zbieramy pieniążki, wiem że kotka Tomasza Laura miała także problem z podwijacymi się powiekami i miala operacje i jest ok

[kassja]

Założyłam Kacperkowi wątek:

viewtopic.php?f=1&t=143587&p=9001688#p9001688

Ponieważ zbieramy pieniążki na operację jego oczek, to bardzo proszę wchodzić na wątek, zabierać głos, żałować kocurka, podrzucać.
Wątek nie może umrzeć śmiercią naturalną, bo nie będzie kasy, a przecież musimy pomóc biedakowi.
Dziewczyny, chłopaki, wierzę w Was, nie zawiedźcie Kacperka, on bardzo liczy na Waszą pomoc.

[ankacom]

Kassja czy możesz mi napisać przy jakiej ulicy w Starosielcach znaleźliście Kacperka?

[kassja]

Kassja czy możesz mi napisać przy jakiej ulicy w Starosielcach znaleźliście Kacperka?

Przy Nowosielskiej, między blokami "czterdziestkami"

[kassja]

zrobiłam wydarzenie na fb https://www.facebook.com/events/3831438 ... ll_comment

czy ktoś wie ile kosztuje taka operacja?

Super, czyli Kacperek jest już na fb
A szacunkowy koszt operacji + kastracji to ok. 400zł

[kassja]

Pomóżmy Kacperkowi nazbierać na operację powiek.

To jego wątek:
viewtopic.php?f=1&t=143587&start=30

To wydarzenie na fb:
https://www.facebook.com/events/3831438 ... ll_comment

Wchodzimy, żałujemy, życzymy szczęścia, wątki muszą pracować, bo jak spadną z początku strony, to nikt tam nie zajrzy i pieniążków na operację nie będzie.

Takie klikanie ma wielkie znaczenie, więc do roboty!!!

[asika5]

To są autentycznie mokre oczy od łez.
Biedulka ma pecha w życiu.
Najpierw ktoś ja wyrzucił na ulice, za pośrednictwem mojej mamy trafiła do mnie i wydawałoby się, że już nic jej nie grozi... W piątek z rana gdy miałam juz wychodzić do pracy usłyszałam przerażliwy płacz. Okazało się że kicia Bonusik wpadła za regał, szybka akcja odsuwania mebli uratowała kicię, zdjęcie zrobiłam jak ja wyciągnęłąm, uwierzcie mi naprawde płakała. Nie mogła złapać tchu biedulka



Jakby tego było mało, tego samego dnia wieczorem niefortunny skok na parapet zakończył się zawieszeniem maleńką szyjnka na sznurku od rolet, na szczęście znów byłam w pobliżu. Ale gdyby ,mnie nie był....

Kacperek udostępniony na FB. Trzymam kciuki

[Mo-ty-lek]

to ta sama kicia, której zdjęcie wrzucałaś niedawno?

[Coma]

kotek przejety awaryjnie od dr. renaty w ub. tygodniu nazwalem go Stig, wkrotce na kotkowie


Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

[Mo-ty-lek]

pozowanie ze storczykiem

[asika5]

to ta sama kicia, której zdjęcie wrzucałaś niedawno?

tak to ta sama

[MalgorzataJ]

Coma - śliczne zdjęcia
Zlokalizowaliśmy mego biednego Lucka, wylazł z rudery na skraju turczyna , ale tak szybko gdzieś zniknął. Nie wiem , nie poznal mnie, pewnie olbrzymi stres, przebiegł kawał lasu. Nie wchodzi do klatki łapki, oby gdzieś się nie przemieścił , tam jest pełno psów.....czarna rozpacz.

[aga&2]

MałgorzataJ - współczuję. Taka bezsilność jest najgorsza Pozostaje mieć nadzieję, że w końcu zgłodnieje na tyle że da się złapać...
coma - ale ... poetyckie zdjęcia nie zeżarł jeszcze tego storczyka ??
Teraz mniej poetyckie będą - została resztka Żółwików - udało się oddać 3 z Boliłapki - naprawdę fajni ludzie się nimi zajęli - tj nie wszystkimi naraz tylko każdym z osobna. Teraz na "przejęcie" czekają 3 kolejne- są już w Boliłapce i mają pojechać na zaprzyjaźnione ranczo. W piątek pojechała jedna z trójkolorowych koteczek - fajna panna która jako jedyna z towarzystwa dała się u Renaty zaszczepić "gołymi rękami":roll:

Zostało 6 - strasznie ich szkoda. Rozejrzyjcie się pliss za jakimiś stajniami, gospodarstwami gdzie są dobrzy ludzie. Nawet nie muszą się nad nimi rozczulać za mocno - byleby jeść wsypali i ponadzorowali jak im się żyje.
One boją się ludzi i raczej nie korzystają z kuwety
Szkoda żeby lato przesiedziały w lecznicy. Są przerażone - bo zmiana miejsca, bo psy za ścianą. Nie pojechały do schroniska bo wtedy pewnie resztę życia spędziłyby w klatce. One potrzebują świeżego powietrza, przestrzeni, słoneczka, miejsca żeby w końcu rozprostować łapy i nie żyć w syfie. Dobrze byłoby je zabrać jak najszybciej. A oczywiście nie ma dokąd bo kociaki pchają się drzwiami i oknami:(

Z tych koteczek ta z tyłu już szczęśliwie bryka z koteczką z Wrocławskiej u przemiłych państwa :



Ten oczekuje na transport na ranczo

[dorotak97]

kotek przejety awaryjnie od dr. renaty w ub. tygodniu nazwalem go Stig, wkrotce na kotkowie

Piękny rudasek.Dzisiaj miałam chętnego na rudego.A u mnie same czarne Mogę podać nr na pw jakby co.

[Mo-ty-lek]

jest szansa, że moja koleżanka będzie mogła wziąć na wieś 2 koty tylko jeszcze musi z mamą pogadać