Czarnulka, która zamieszkała u nas w klatce na szczęście je. Głównie w nocy albo jak nas nie ma w domu. Załatwia się też do kuwety. Oczko wydaje się troszkę lepsze.
Koteczka bardzo się boi. Jest grzeczna i łagodna ale wystraszona. Bez problemu zakrapiam jej oczy albo przenoszę gdy położyła się w kuwecie. Daje się głaskać. Ale ciągle kuli się w sobie jak wchodzimy. Dziś pojedziemy do kontroli. Może uda się zrobić małej badania i testy.

Tu na zdjęciu widać, że lewe oczko jest białe w rogu.
Zakrapiam je cztery razy dziennie i wygląda już lepiej.
